


A u mnie w tym roku arbuza miało nie być.



Ale wiecie jak to jest!


Pogoda to klęska a moje flance druga klęska.
Ale wziąłem się w garść i postanowiłem wbrew wszystkiemu się postawić.
Ponieważ było bardzo późno a flance stały w miejscu to zastosowałem "Plan Awaryjny"

Od 3 lat w garażu miałem nowy foliak kupiony specjalnie pod arbuza.Nieduży bo tylko 3.5x2m.
W tym roku pora go zastosować! Kupiłem go nie tyle do ogrzewania, co jako ochronę przeciwślimakową.
W tym roku jednak posłuży także jako klimaterma.
Dzięki niemu będę mógł dłużej rośliny przetrzymać.

Niemało sił mnie kosztowało postawienie teg,o bo musiałem grunt glebogryzować z trawnika i potem nawieźć szybko.W sumie w dwa dni wszystko stało. Przyznam się Wam , nie chciało m isię, bo oprócz tego mam dwa inne foliak,i które co roku muszę stawiać i rozbierać (na pomidory)i ten trzeci mnie nie cieszył!

W sumie miałem myśli, czy nie wywalić flanc na kompost i zwyczajnie odpuścić sobie zabawę. Mam co robić...

Ale ostatecznie moja natura zwyciężyła. Bez foliaka bym nie miał szans!W tym roku nawet w lipcu temperatura u mnie potrafiła w nocy spadać poniżej 7 stopni a rekord to 4.8 stopnia Celsjusza!


To najgorszy rok jaki pamiętam.



Sadzonki w foliaku do tej pory prawie stały, ale już się ruszają.
Nie ma tego dużo, ale jest różnie. Mam Złoto Wolicy, Crimsona Sweet, jedno Sugar Baby i podwójnego melona.
Pokazuję to aby pocieszyć tych, co mają tak późno owoce, bo ja mam bardzo późno, chyba jestem ostatni tu na forum.Ale nie przeraża mnie to!

Wiem co arbuz potrafi, szybko w dobrych warunkach dogodni czas.


Nie zrażajmy się!




Nie ma miękkiej gry!



Pozdrawiam obecnych i nieobecnych też!


