Wiązania można zdjąć już po miesiącu czy dwu, lecz nie radzę - nasze robótki jakością różne, tak to delikatnie ujmijmy

zrost jeszcze kiepskim być może. W jesień, tego roku oczywiście, bezpieczniej.
Pośpiech był potrzebny w czasach sznurka z rafii który mógł dusić, zaobrączkować pęd. Folia coś się rozciąga. A specjalne do szczepień same sparcieją.
A zresztą niedawno odwijalem ubiegłoroczne naszczepki na gałęziach w starym sadzie zakładane, przy okazji znalazły się i przeoczone z zaprzeszłego roku

trochę zaduszone ale rosną. Wiązane taśmą elektryczną klejącą, nierozciągliwa.
Nie trzeba się zbytnio przejmować
