Pomidory - choroby i szkodniki cz.22

Warzywa w gruncie i pod osłonami.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
maryann
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4628
Od: 3 wrz 2007, o 14:31
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Czechy k. Krakowa

Re: Pomidory - choroby i szkodniki cz.22

Post »

Wygląda jakby oprysk Roundupem zaleciał na niego.
Każdy potrzebuje prawdy. Wielu, o ironio, tak bardzo, że zamiast jej poszukać- prawdą nazywają kłamstwo!
Awatar użytkownika
Jolek
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2957
Od: 12 maja 2013, o 21:24
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: śląskie

Re: Pomidory - choroby i szkodniki cz.22

Post »

Też taki mi się wydarzył z jaskrawym czubkiem wśród wielu wiaderkowców. Ponieważ u mnie codziennie występują opady to ziemia nie ma czasu przeschnąć a prawdopodobnie składniki z ziemi są jeszcze wypłukiwane. Gdybając sobie, uważam, że może taki czynnik wystąpić z powodu nie pobierania nawozu, jakaś blokada. Co parę dni podlewam gnojówką z chwastów pomimo mokrego podłoża. Na ten czas nie widzę już podobnych objawów.
Pelasia
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7275
Od: 23 wrz 2010, o 14:43
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: dolnośląskie
Kontakt:

Re: Pomidory - choroby i szkodniki cz.22

Post »

Te jasne czubki to brak żelaza
Asia
Dreszcz
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 1
Od: 7 cze 2025, o 20:14
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Pomidory - choroby i szkodniki cz.22

Post »

Dzień dobry. Jestem totalnie początkujący. Mam 4 pomidory (2xkoktajlowe i 2x zwykłe) na oszklonym balkonie od strony południowo zachodniej. Zapewniam przewiew.
Pomidory posadzone w kwietniu. Nie robiłem, żadnego oprysku. Zacząłem używać płynnego nawozu dopiero od zeszłego tygodnia.

Objawy (powinno być widać dobrze na zdjęciach) są następujące:
Zaczyna się od dolnych liści i idzie powoli na górne liście. (Dotyczy to głównie pomidorów zwykłych, ale dostrzegam delikatne objawy już także na koktajlowych). Pojawiają się delikatne przebarwienia, lekko zielone plamki, które powoli żółkną i na nich pojawiają się ciemnobrunatne. Od spodu liści nic specjalnego nie zauważyłem. Łodygi także wyglądają na zdrowe.

Szukałem rozwiązania na forum ale... nie wiem co to jest.
Czy to jest jakaś choroba, czy to jest niedobór jakiś składników, czy jedno i drugie?

Na zdjęciu nr 1 na liściu widać jakby dwa stadia. Po lewej lekkie jasnozielone plamki, po prawej żółkną i zmieniają sie w brązowe.

nr 1
Obrazek

nr2
Obrazek

nr3
Obrazek

Pozdrawiam
Tomasz
Pelasia
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7275
Od: 23 wrz 2010, o 14:43
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: dolnośląskie
Kontakt:

Re: Pomidory - choroby i szkodniki cz.22

Post »

Niedobór magnezu ,
Asia
Fittipaldi
100p
100p
Posty: 188
Od: 20 paź 2023, o 23:19
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: pomorskie

Re: Pomidory - choroby i szkodniki cz.22

Post »

Bardzo duży niedobór magnezu, jak najszybciej oprysk siarczanem magnezu.
agata_ka
20p - Rozkręcam się...
20p - Rozkręcam się...
Posty: 26
Od: 6 paź 2019, o 14:41
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Pomidory - choroby i szkodniki cz.22

Post »

Cześć. U mojej babci w folii w tym roku wdała się jakaś zaraza i pomidory wyglądają jak na zdjęciu :( czy ktoś wie co moglo byc tego przyczyną i jak uratować pomidory? :(

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
jozinzbazin
10p - Początkujący
10p - Początkujący
Posty: 12
Od: 10 cze 2018, o 19:31
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Pomidory - choroby i szkodniki cz.22

Post »

Witam, może mi ktoś pomóc z diagnozą? Przeglądałem zdjęcia dolegliwości i nie znalazłem nic, co by przypominało wygląd liści. Najbardziej niepokoją mnie te szare kropki, które są jakimś grzybem, na zdjęciu nie widać tego tak dobrze, ale wygłąda jak wykwit pleśni.
Pomidory rosną w szklarni, podlewane wyłącznie deszczówką, na wiosnę nawożone obornikiem. W zeszłym roku było to samo, z postępem czasu zaczynają więdnąć całe liście i łodygi. Owoce raczej były w porządku, chyba dopiero zaraza ziemniaczana atakowała owoce. W zeszłym roku testowałem też miedzian, ale bez rezultatu.
Obrazek

Obrazek
ODPOWIEDZ

Wróć do „Uprawy WARZYWNICZE”