Pomidory uprawiane w gruncie - cz.9
Re: Pomidory uprawiane w gruncie - cz.9
Zapytam z ciekawości jaki cel ma takie butelkowanie? Przecież pomidory będą miały tam za ciasno, nadto wilgoć, itp?
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10955
- Od: 22 lut 2011, o 18:41
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: województwo mazowieckie
Re: Pomidory uprawiane w gruncie - cz.9
U mnie sucho i dlatego myślę jak tu wilgoć zatrzymać . O próchnicy nie pomyślałam , dzięki .
Po co glinkę kupować jak można bezkosztowo.
Po co glinkę kupować jak można bezkosztowo.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1259
- Od: 10 mar 2017, o 22:27
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Słupsk
Re: Pomidory uprawiane w gruncie - cz.9
Najprostsze - ochrona.gman pisze: 99 3
Zapytam z ciekawości jaki cel ma takie butelkowanie?
Wysadziłem przed deszczem. Padało od północy do południa. W nocy z czapką cieplej. Jutro czapki zostaną zdjęte.
Z wilgocią też nie powinno być aż tak źle, bo butelki nie mają nakrętek.
pozdrawiam,
Tomek
Tomek
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7274
- Od: 23 wrz 2010, o 14:43
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
- Kontakt:
Re: Pomidory uprawiane w gruncie - cz.9
Wczoraj posadziłam pomidory do gruntu. Zostało mi jeszcze miejsca naokoło 10 szt , które zapełnię sadzonkami ,które siałam w połowie kwietnia .
Będzie w gruncie około 50 szt a w namiocie 21 , nie licząc dwarfów.
Będzie w gruncie około 50 szt a w namiocie 21 , nie licząc dwarfów.
- jode22
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4156
- Od: 22 lut 2011, o 14:07
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa, Rembertów
Re: Pomidory uprawiane w gruncie - cz.9
Wczoraj zaczęłam, dzisiaj skończyłam
Zasiliłam dodatkowo całą ziemię Mila Compleks. Zagrabiłam, podlałam obficie i lunął deszcz
. Ogromne, grube krople. Zmokłam, ale nic to.


Re: Pomidory uprawiane w gruncie - cz.9
U nas w sobotę w nocy ma być 2 stopnie...
Chyba zaczekam do poniedziałku z sadzeniem do gruntu.
Chyba zaczekam do poniedziałku z sadzeniem do gruntu.
- maryann
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4622
- Od: 3 wrz 2007, o 14:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Czechy k. Krakowa
Re: Pomidory uprawiane w gruncie - cz.9
A jest jakiś efekt klimatyczny- mikroszklarni, mikropiekarnika?gman pisze:Zapytam z ciekawości jaki cel ma takie butelkowanie?
Tyle z patrzenia na ładnego,
co ze słuchania mądrego.
co ze słuchania mądrego.
Re: Pomidory uprawiane w gruncie - cz.9
Dziękuję.
Udało się je jakoś dotrzymać w nawet niezłym stanie aż do teraz. To zasługa tego że były pikowane od razu do 3 litrowych doniczek.
Dziś podobno ostatnia chłodna noc 4 stopnie. Od jutra mamy mieć już po 9-12 stopni w nocy.
Udało się je jakoś dotrzymać w nawet niezłym stanie aż do teraz. To zasługa tego że były pikowane od razu do 3 litrowych doniczek.
Dziś podobno ostatnia chłodna noc 4 stopnie. Od jutra mamy mieć już po 9-12 stopni w nocy.
- leszkat76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2922
- Od: 13 gru 2020, o 14:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podlasie okolice Białegostoku
Re: Pomidory uprawiane w gruncie - cz.9
- jan_kow
- 100p
- Posty: 101
- Od: 19 maja 2016, o 11:48
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jasło
Re: Pomidory uprawiane w gruncie - cz.9
Większość odmian pomidorów jest wrażliwa na duże spadki temp. a nie które szczególnie. Zmiana koloru liści jest tego dowodem ,ale w tym przypadku mam nadzieję ,że wszystko skończy się dobrze.
Oby tylko tej nocy nie było powtórki z jeszcze niższą temperaturą. 


-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10955
- Od: 22 lut 2011, o 18:41
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: województwo mazowieckie
Re: Pomidory uprawiane w gruncie - cz.9
Teresko , mam nadzieję że przy wysadzaniu zasiliłaś ?
Będzie dobrze , pomidory po wysadzeniu dostają nowe lepsze życie .
Będzie dobrze , pomidory po wysadzeniu dostają nowe lepsze życie .
Re: Pomidory uprawiane w gruncie - cz.9



Kochani, pomóżcie. Co to za diabeł?
Mama wysłała mi dziś zdjęcia swoich pomidorów.
Sadzonki kupione w internecie, szczepione, 6 dni od wsadzenia w grunt.
Na 30 roślin, już 10 tak wygląda i z każdym dniem pojawiają się nowe ofiary.
Da się to jeszcze uratować? Jak tak, to czym?
Z góry bardzo dziękuję.