Wycięcie drzew. Pozwolenia.Kary.Cz.2
-
- 500p
- Posty: 579
- Od: 21 lut 2020, o 14:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Wycięcie drzew. Pozwolenia.Kary.Cz.2
Po pierwsze nie trzeba specjalnie uszkadzać drzewa. Jeśli jest uzasadnienie to nikt nie będzie robić problemu jak mi się wydaje.
Po drugie UWAGA - jak nie ma pnia lub kłody to toczy się postępowanie administracyjne w tej sprawie i różne rzeczy mogą ustalić (art. 88 i 89 ustawy o ochronie przyrody). Chyba lepiej zachować dowody, które mogą obniżyć karę.
A najlepiej poczytać samemu aktualne zapisy prawne choćby tutaj https://isap.sejm.gov.pl/isap.nsf/downl ... 0880Lj.pdf
To co napisałem sprawdzałem pod kątem osób fizycznych i prywatnych działek nie służącym celom gospodarczym czy np. pod ochrona konserwatora zabytków.
Na prywatnej działce osoba fizyczna nie potrzebuje zezwolenia na usuwanie drzew czy krzewów. Musi jedynie zgłaszać zamiar wycięcia i to tylko wtedy gdy drzewa są o większej średnicy niż... lub krzewy o łącznej powierzchni niż...
Oczywiście krzewy i drzewa owocowe są całkowicie zwolnione z takiego obowiązku.
Trudno tu cytować kilkanaście stron ustawy i dlatego zamieściłem adres jej tekstu ujednoliconego
Po drugie UWAGA - jak nie ma pnia lub kłody to toczy się postępowanie administracyjne w tej sprawie i różne rzeczy mogą ustalić (art. 88 i 89 ustawy o ochronie przyrody). Chyba lepiej zachować dowody, które mogą obniżyć karę.
A najlepiej poczytać samemu aktualne zapisy prawne choćby tutaj https://isap.sejm.gov.pl/isap.nsf/downl ... 0880Lj.pdf
To co napisałem sprawdzałem pod kątem osób fizycznych i prywatnych działek nie służącym celom gospodarczym czy np. pod ochrona konserwatora zabytków.
Na prywatnej działce osoba fizyczna nie potrzebuje zezwolenia na usuwanie drzew czy krzewów. Musi jedynie zgłaszać zamiar wycięcia i to tylko wtedy gdy drzewa są o większej średnicy niż... lub krzewy o łącznej powierzchni niż...
Oczywiście krzewy i drzewa owocowe są całkowicie zwolnione z takiego obowiązku.
Trudno tu cytować kilkanaście stron ustawy i dlatego zamieściłem adres jej tekstu ujednoliconego
- seedkris
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3964
- Od: 1 lut 2009, o 11:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podlasie 5 min > Białystok
Re: Wycięcie drzew. Pozwolenia.Kary.Cz.2
" Oczywiście krzewy i drzewa owocowe są całkowicie zwolnione z takiego obowiązku." Gdzie znajdę dokładny wykaz takich roślin w PL?
Pozdrawiam z Podlasia seedkris
-
- 500p
- Posty: 579
- Od: 21 lut 2020, o 14:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Wycięcie drzew. Pozwolenia.Kary.Cz.2
Nie ma takiego wykazu
Wydaje mi się, że drzewo lub krzew musi rodzić jakieś owoce, tzn. nasz akurat nie musi rodzić - czasem wiele lat trzeba czekać na pierwsze owoce. Wystarczy więc, że masz pewność co tam ci rośnie.
Wydaje mi się, że owoce nie muszą być jadalne dla człowieka, żeby je uznać za owocowe. Czyli uprawiasz je np. dla ptaków.
Generalnie jak nie ma wykazu, to znaczy, że wszystkie można ciąć - chyba że jest to teren pod ochroną konserwatora zabytków.
A gdybym miał jakieś dziwne drzewo lub krzew do wycięcia i nie byłbym pewien, że jest owocowy, to bym zgłosił gminie, która musi się znać.
Na wszelki wypadek lepiej sprawdzić w ustawie - zawsze mogę coś pomylić, w końcu nie jestem prawnikiem.

Wydaje mi się, że drzewo lub krzew musi rodzić jakieś owoce, tzn. nasz akurat nie musi rodzić - czasem wiele lat trzeba czekać na pierwsze owoce. Wystarczy więc, że masz pewność co tam ci rośnie.
Wydaje mi się, że owoce nie muszą być jadalne dla człowieka, żeby je uznać za owocowe. Czyli uprawiasz je np. dla ptaków.
Generalnie jak nie ma wykazu, to znaczy, że wszystkie można ciąć - chyba że jest to teren pod ochroną konserwatora zabytków.
A gdybym miał jakieś dziwne drzewo lub krzew do wycięcia i nie byłbym pewien, że jest owocowy, to bym zgłosił gminie, która musi się znać.
Na wszelki wypadek lepiej sprawdzić w ustawie - zawsze mogę coś pomylić, w końcu nie jestem prawnikiem.
Wycinka samosiejek a obecne prawo
Cześć wszystkim, to mój pierwszy post na tym forum, jestem Paweł. I lubię działkę
Ale mam z nią problem. Z różnych powodów rodzinnych i losowych nasza rodzinna działka budowlana od ok. 12 lat stoi zaniedbana. Jest w całości totalnie zarośnięta samosiejkami, krzakami, i całym tym "dobrem", które pojawia się na takich nieporządkowanych działkach. 12 lat temu, przed tym całym bajzlem, na działce były stare (ok. 60-letnie) jabłonki papierówki, nieco młodsze wiśnie, czereśnie, orzech włoski, orzech laskowy i kilka iglaków. Trawa była regularnie koszona. I był porządek.
Teraz od tych drzewek owocowych rozpleniło się morze samosiejek i urosła istna dżungla, taka że nie da się przejść. Do tego srylion różnych dziwnych chaszczy.
Chcę to wszystko wyciąć i doprowadzić działkę do stanu sprzed lat. Wiem, że są obostrzenia dotyczące wycinki drzew. Ale chcę usuwać tylko samosiejki drzew owocowych (a same drzewka być może też, ale tego jeszcze nie wiem). Samosiejki nie mają średnicy większej niż kilka centymetrów.
Czy na własnej działce (nie prowadzę działalności gosp.) mogę wyciąć w pień to wszystko czy trzeba to zgłaszać do urzędu miasta? I pytanie drugie: czytałem że jest okres ochronny ptaków. Jak to się ma do wycinki samosiejek? Chodzi mi o to, że taka samosiejka to jest grubości patyka - to nie jest wielkie drzewo, w którego koronie ptaki mają gniazda.
Poradzicie coś?

Ale mam z nią problem. Z różnych powodów rodzinnych i losowych nasza rodzinna działka budowlana od ok. 12 lat stoi zaniedbana. Jest w całości totalnie zarośnięta samosiejkami, krzakami, i całym tym "dobrem", które pojawia się na takich nieporządkowanych działkach. 12 lat temu, przed tym całym bajzlem, na działce były stare (ok. 60-letnie) jabłonki papierówki, nieco młodsze wiśnie, czereśnie, orzech włoski, orzech laskowy i kilka iglaków. Trawa była regularnie koszona. I był porządek.
Teraz od tych drzewek owocowych rozpleniło się morze samosiejek i urosła istna dżungla, taka że nie da się przejść. Do tego srylion różnych dziwnych chaszczy.
Chcę to wszystko wyciąć i doprowadzić działkę do stanu sprzed lat. Wiem, że są obostrzenia dotyczące wycinki drzew. Ale chcę usuwać tylko samosiejki drzew owocowych (a same drzewka być może też, ale tego jeszcze nie wiem). Samosiejki nie mają średnicy większej niż kilka centymetrów.
Czy na własnej działce (nie prowadzę działalności gosp.) mogę wyciąć w pień to wszystko czy trzeba to zgłaszać do urzędu miasta? I pytanie drugie: czytałem że jest okres ochronny ptaków. Jak to się ma do wycinki samosiejek? Chodzi mi o to, że taka samosiejka to jest grubości patyka - to nie jest wielkie drzewo, w którego koronie ptaki mają gniazda.
Poradzicie coś?
- maryann
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4591
- Od: 3 wrz 2007, o 14:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Czechy k. Krakowa
Re: Wycięcie drzew. Pozwolenia.Kary.Cz.2
Witaj na forum!
Po pierwsze- na wszystkie używane jako owocowe drzewa zezwoleń nie trzeba. Po drugie na "cienkie" też - ale średnicę drzew nieowocowych określa ustawa(sprawdź w necie, tam od 50cm obwodu zaczyna się chyba zabawa z niektórymi gatunkami). No i zezwoleniu napiszą ci, żeby nie wycinać w okresie lęgowym. Nie wiem inaczej, raczej nie ma odpowiedzialności karnej ale zdrowy rozsądek podpowiada pozwolić kosom się wylęgnąć.
Po pierwsze- na wszystkie używane jako owocowe drzewa zezwoleń nie trzeba. Po drugie na "cienkie" też - ale średnicę drzew nieowocowych określa ustawa(sprawdź w necie, tam od 50cm obwodu zaczyna się chyba zabawa z niektórymi gatunkami). No i zezwoleniu napiszą ci, żeby nie wycinać w okresie lęgowym. Nie wiem inaczej, raczej nie ma odpowiedzialności karnej ale zdrowy rozsądek podpowiada pozwolić kosom się wylęgnąć.
Tyle z patrzenia na ładnego,
co ze słuchania mądrego.
co ze słuchania mądrego.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 940
- Od: 7 mar 2018, o 10:27
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Wycięcie drzew. Pozwolenia.Kary.Cz.2
Można wycinać także w okresie lęgowym pod warunkiem, że nie narusza się zakazów wobec gatunków chronionych. Problemem może być jednak coś innego. Skoro na działce jest dużo drzew i krzewów, ktoś nadgorliwy może uznać ich wycinkę (w znacznej ilości) jako niszczenie miejsc schronienia wielu gatunków.
Najlepiej popytać w urzędach właściwych dla rozpatrywania tego typu spraw - nadleśnictwo lub miejscowe urzędy gminne.
Więcej na ten temat : https://www.gov.pl/web/gdos/Czy-mozna-u ... wym-ptakow
Najlepiej popytać w urzędach właściwych dla rozpatrywania tego typu spraw - nadleśnictwo lub miejscowe urzędy gminne.
Więcej na ten temat : https://www.gov.pl/web/gdos/Czy-mozna-u ... wym-ptakow
-
- 500p
- Posty: 579
- Od: 21 lut 2020, o 14:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Wycięcie drzew. Pozwolenia.Kary.Cz.2
Po prostu, napisz do gminy, czyli zgłoś co zamierzasz i tyle. Będziesz spać spokojnie.
- kuneg
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2288
- Od: 29 sty 2021, o 08:11
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: ROD Wrocław / siedlisko ok. Trzebnicy
Re: Wycięcie drzew. Pozwolenia.Kary.Cz.2
Ja bym zrobiła to tak:
Najpierw fotki i inwentaryzacja gatunków oraz rozmiarów drzewek. Potem wycinka tych, co można bez zezwolenia, czyli poniżej 50 cm obwodu mierzone 5 cm nad ziemią. Wycinka poza okresem lęgowym, czyli poza okresem od 1 marca do 15 października.
Jeśli tylko kilkanaście lat działka była zaniedbana, to nie powinno być tam drzewek i krzewów wymagających zezwolenia.
Zamiar można zgłosić do gminy. Jesienią można wynająć sprzęt mechaniczny z kosiarką rozdrabniająco-mulczującą. Samosiejki cieńsze od kciuka będzie można tym przejechać i będzie porządek w mgnieniu oka.
Najpierw fotki i inwentaryzacja gatunków oraz rozmiarów drzewek. Potem wycinka tych, co można bez zezwolenia, czyli poniżej 50 cm obwodu mierzone 5 cm nad ziemią. Wycinka poza okresem lęgowym, czyli poza okresem od 1 marca do 15 października.
Jeśli tylko kilkanaście lat działka była zaniedbana, to nie powinno być tam drzewek i krzewów wymagających zezwolenia.
Zamiar można zgłosić do gminy. Jesienią można wynająć sprzęt mechaniczny z kosiarką rozdrabniająco-mulczującą. Samosiejki cieńsze od kciuka będzie można tym przejechać i będzie porządek w mgnieniu oka.
- maryann
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4591
- Od: 3 wrz 2007, o 14:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Czechy k. Krakowa
Re: Wycinka samosiejek a obecne prawo
A co z tymi iglakami?
Tyle z patrzenia na ładnego,
co ze słuchania mądrego.
co ze słuchania mądrego.
-
- 100p
- Posty: 113
- Od: 13 wrz 2020, o 11:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: płd. Wlkp.
Re: Wycięcie drzew. Pozwolenia.Kary.Cz.2
Zgłaszamy formalny wniosek i w ciągu kilku dni przyjeżdża 2 osobowa komisja na " wizję lokalną". Pozytywną zgodę wydają bardzo szybko. I bardzo ważna rzecz : decyzja uprawomocnia się 14 dni ( wszystkie strony mogą w tym okresie wnieść sprzeciw) i po upływie można dopiero przystąpić do wycinki. Tak było u mnie. Szybko i sprawnie
Pozdrawiam Piotr
-
- 500p
- Posty: 579
- Od: 21 lut 2020, o 14:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Wycięcie drzew. Pozwolenia.Kary.Cz.2
Wydaje mi się, że kilka lat temu u mnie gmina robiła problem, bo nie wystarczał jej rysunek amatorski i się domagała mapki geodezyjnej z naniesionymi drzewkami. Czegoś takiego zwykły petent sam nie zrobi, a geodeta bierze kasę...
Re: Wycięcie drzew. Pozwolenia.Kary.Cz.2
Czytam i myślę że co gmina to inny obyczaj...
W Poznaniu z wycinką problemów nie robią, rodzice wycinali u siebie kilka większych drzew wymagających zgody (i za przedszyszkowych, i za poszyszkowych przepisów). Po zgłoszeniu przychodziła "komisja" czyli ktoś z miarką i aparatem fotograficznym, patrzyła na drzewo do wycinki i na działkę na której drzewo rośnie, szacowała wiek albo robiła zdjęcie obwodu pnia. Jak coś im się nie podobało w zgłoszeniu, to na miejscu kazali poprawić. Raz nawet bez dzwonienia do furtki, tylko zza płota sobie zdjęcie (podobno) zrobili. Potem dawali zgodę, stwierdzali że na terenie jest i tak dużo drzew, więc w decyzji nie kazali robić nasadzeń kompensacyjnych. I tyle.
Chyba że... w Poznaniu mieszka się w obszarze gdzie władzę ma też konserwator zabytków. Wtedy na każdą wycinkę musi się zgodzić konserwator zabytków. A tak jak w wydziale klimatu i środowiska nam się normalni ludzie trafili, tak z miejskim konserwatorem zabytków w Poznaniu fatalnie trafiliśmy – blokuje wszystko co tylko może, dla zasady że może.
W Poznaniu z wycinką problemów nie robią, rodzice wycinali u siebie kilka większych drzew wymagających zgody (i za przedszyszkowych, i za poszyszkowych przepisów). Po zgłoszeniu przychodziła "komisja" czyli ktoś z miarką i aparatem fotograficznym, patrzyła na drzewo do wycinki i na działkę na której drzewo rośnie, szacowała wiek albo robiła zdjęcie obwodu pnia. Jak coś im się nie podobało w zgłoszeniu, to na miejscu kazali poprawić. Raz nawet bez dzwonienia do furtki, tylko zza płota sobie zdjęcie (podobno) zrobili. Potem dawali zgodę, stwierdzali że na terenie jest i tak dużo drzew, więc w decyzji nie kazali robić nasadzeń kompensacyjnych. I tyle.
Chyba że... w Poznaniu mieszka się w obszarze gdzie władzę ma też konserwator zabytków. Wtedy na każdą wycinkę musi się zgodzić konserwator zabytków. A tak jak w wydziale klimatu i środowiska nam się normalni ludzie trafili, tak z miejskim konserwatorem zabytków w Poznaniu fatalnie trafiliśmy – blokuje wszystko co tylko może, dla zasady że może.
- maryann
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4591
- Od: 3 wrz 2007, o 14:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Czechy k. Krakowa
Re: Wycięcie drzew. Pozwolenia.Kary.Cz.2
Tyle z patrzenia na ładnego,
co ze słuchania mądrego.
co ze słuchania mądrego.