Morwa (Morus)

[eDorka]

A
Może faktycznie powinnam im przyciąć gałązki, bo mają ich sporo i są dość długie. Tylko sęk w tym, że takie miły być i dlatego płaciłam więcej, żeby były już ładne drzewka

[Szczurbobik]

Morwa dobrze znosi cięcie i wypuszcza długie przyrosty w roku, więc nic straconego - ciąć

[eDorka]

Przycięłam lekko suche końcówki.
Na podkładce pojawiły się odrosty, czyli jest nadzieja

[Darelecki]

Mam 3 morwy. Czarną, czerwoną i białą. Wszystkie są kilkunastoletnie. Czarna regularnie owocuje co roku. Za to biała i czerwona wcale. Na sąsiedniej działce rośnie wielka, biała morwa. I ta owocuje. W czym może tkwić problem?

[Szczurbobik]

Może Twoja biała morwa to chłopak? Ja mam taki okaz, że prawie całe drzewo ma tylko męskie kwiaty, jedna gałąź jest żeńska

[KamilK02]

To morwy są dwupienne
W zeszłym roku na jesień kupiłem gerardi's dwarf obciąłem ją wiosną o połowę, wczoraj patrze, a ma dwa kwiatuszki chyba żeńskie

[kuneg]

Są i dwupienne i jednopienne. Z morwami nie dojdziesz do ładu... Najlepiej zrobić sobie samodzielnie sadzonki z owocującego drzewa, ale najpierw zaobserwować, czy ma również kwiaty męskie.

[Szczurbobik]

Kwiatostany męskie są większe i bardziej "baziowate", dziewczyny są zwarte i przypominają przyszłe owoce.

[Darelecki]

No właśnie dziwna rzecz. Morwę białą posadziłem razem z czarną. I obie pięknie owocowały. Musiałem jednak kiedyś mocno ściąć białą, prawie przy pieńku. Odrosła ładnie, ale od tego czasu nie owocuje. Mogła zmienić płeć? Czerwoną posadziłem zaś kilka lat później. Czerwona morwa za to nigdy nie owocowała. i jeśli Was dobrze rozumiem, to te nieowocujące morwy są męskie? Mogę zrobić z nich nowe sadzonki i wtedy jest szansa, że będą żeńskie? Czy muszę kupić nowe sadzonki?

[Wyka]

Mogła zmienić płeć, owszem. Morwom podobno to się zdarza.

Trzy z moich morw, rosnące w jednej linii wschód - zachód, wyglądają bardzo niedobrze. Rok temu wygladaly tak u mnie wszystkie morwy po nagłych przymrozkach w fazie wypuszczania liści - listki jakby spalone od zewnętrznej strony, kruche, czarne. Potem morwy poświęciły siłę na wypuszczenie nowych liści i zawiązki owoców spadły.

W tym roku dopadło tylko te trzy, na razie przynajmniej - i to mimo że przymrozków nie było. Może to jakieś bakteryjne paskudztwo? Nieszczęsna Kiefer, najmocniej dotknięta, przypomina ofiarę zarazy ogniowej. Ani jednego listka, tylko czarne, suche zwijki, choć pędy ma żywe.

[vYVYv]

 
Mogła zmienić płeć?
(…)
te nieowocujące morwy są męskie?
(…)
Mogę zrobić z nich nowe sadzonki i wtedy jest szansa, że będą żeńskie? Czy muszę kupić nowe sadzonki?

Jak szperałem o morwie, to nawet w artykule sprzed (prawie) stu lat wspominają że może. Zwykle konkretne drzewa jednak się trzymają jednej wersji, i sadzonki rozmnożone przez sadzonkowanie też ją powtarzają.

No i jeszcze są drzewa które praktycznie wcale nie kwitną. W jednym miejscu widuję właśnie takie morwy, tam wyrosły w drzewa z już niepielęgnowanego żywopłotu i w ogóle nie kwitną, choć już od wielu lat nikt ich nożycami do żywopłotu nie dotykał...

Można – i łatwo – ukorzenić gałązki półzdrewniałe, a je się pobiera kiedy na drzewie są już pierwsze dojrzałe owoce, więc łatwo wybrać smaczną i plenną sztukę.
Polecam zamiast kupować w szkółce "kota w worku" znaleźć jakąś morwę i samemu zrobić sadzonki. Poniżej z lewej zdjęcie drzewka kupionego już jako kilkuletnie, zdjęcie zrobione po tym jak rosło u mnie na ogrodzie kolejne pięć lat, z prawej bieżące zdjęcie dwuipółletniej morwy którą sam rozmnażałem... raczej się nie pomylę pisząc że już w tym roku na wagę więcej z niej owoców będzie niż byłoby z tej kupnej.

[dominikams]

Piękne owoce się zapowiadają na tej drugiej! Będą ciemne, czy jasne?

[Szczurbobik]

A u mnie wymarzło wszystko na czarno, kwiaty i liście

[vYVYv]

Piękne owoce się zapowiadają na tej drugiej! Będą ciemne, czy jasne?

Jak dojrzeją, to będą praktycznie czarne. Na drzewie z którego brałem pędy do ukorzeniania owoce zaczynają się przebarwiać krótko przed dojrzeniem, ale szukając fajnej morwy widziałem też taką której owoce ze dwa tygodnie przed dojrzeniem były już czerwonawe (tylko z tamtej nie do końca dojrzałe owoce były kwaśne, nie na mój gust).

No i trzymam kciuki żeby doszczepienie gałązki z biało owocującej morwy na tej "czarnej" sadzonce mi nie padło – na razie wygląda obiecująco, choć zaszczepione wystartowało z opóźnieniem:


Na razie chyba po owocach nie idzie zobaczyć jaki będzie kolor – dla porównania z lewej białe, z prawej czarne:


I jeszcze dla tych, którzy uważają że małe też może być fajne – owocujące drzewo(?) morwy wysokości 4.5cm, które miałoby o połowę więcej owoców gdybym na czas zdjął z niego pewnego ślimaka: