Winorośle i winogrona część 8

[kuneg]

No, mam fotki zniszczeń przy tej zapowiadanej temperaturze +2 st.C. Akurat pojechałam kosić trawę.







Na powyższych fotkach dobrze widać, jak dziwnie przymrozek potrafi zniszczyć młode latorośle. Jeden pęd zniszczony, a drugi wygląda zdrowo na tej samej łozie - odległość ok.12-15 cm. Nie rozumiem... losowanie sobie robił jakieś? Entliczek, pentliczek, czerwony stoliczek, na kogo wypadnie, na tego bęc!
Również wysokość łozy niewiele tu dała... Kompletnie nieprzewidywalne jest to czasem.

Przetrwała Arkadia. Nero nieco gorzej, choć jest tuż obok. Garant, Muskat Bleu i Solaris w kratkę, Festivee i Einset wydają się bez strat, ale te 2 ostatnie są wyżej, na wys. 1,8 i 2,2 m.

[wuju84]

Dzień dobry,

chciałbym prosić o poradę, od kilku lat toczę nierówną walkę z moimi winoroślami, niestety nie chcą podjąć się współpracy
Jest to kilka odmian deserowych, nie pamiętam już dokładnie odmian. Ogólnie co roku problem jest podobny i chyba nie zjadłem jeszcze nawet jednego dojrzałego owocu.

Winorośle przed tym jak zaczynają rozwijać pąki opryskiwałem Treolem, gdy pojawiały się już pąki i na etapie pękających pąków robiłem zabieg miedzianem i po jakimś czasie sylitem. Wykonywałem też zabieg na ewentualne szkodniki, nie ma na roślinie raczej nic z żyjątek.

Już na wczesnym etapie pojawia się jednak problem, pierwsze rozwijające się liście są już czymś ewidentnie zaatakowane.
Do tego mimo że nie są jeszcze rozwinięte liście, pojawiają się pędy kwiatowe (mam wrażenie przebarwione).

Trochę opadają mi już ręce, co powinienem na tym etapie zrobić?
Czy da się je jeszcze odratować? chciałby choć raz spróbować owoców











https://i.postimg.cc/rpRpY172/1000009297.jpg

https://i.postimg.cc/SxvsrTTG/1000009298.jpg
Zdj ęcia za duże/K

[kuneg]

To jest efekt przymrozków na etapie nabrzmiałych pąków. To nie jest choroba, tylko uszkodzenia liści i kwiatostanów w pąkach. Liście rozwijają się uszkodzone, a kwiatostany osypują się. Dalsze liście będą już zdrowe. Może jakichś owoców się doczekasz.

Nie wiem, gdzie mieszkasz, ani jak tą winorośl posadziłeś, a przydała by się wiedza na ten temat.

Teraz już nic nie zrobisz z tym. Możesz ewentualnie na najwcześniejszych odmianach oberwać uszkodzone latorośle, żeby wybiły pąki zapasowe i modlić się, żeby dana odmiana zechciała owocować z pąków zapasowych.

W przyszłych latach pomyśl nad spowolnieniem startu pąków na wiosnę. Może jakieś cieniowanie od marca? Może jakaś łoza mrozowa?

[wuju84]

Odgrzebałem w czeluściach skrzynki mailowej to były odmiany: Arkadia, Isabella, SUPER EXTRA, Piesnia, Timur, Rondo i Wiktoria 5. 2 z tych odmian nie przetrwały próby czasu, więc pozostało 5 roślin. Niestety etykiety też zniszczone zębem czasu pozostały nieczytelne. Jeśli chodzi o region to są to okolice Pińczowa w województwie Świętokrzyskim.

Czyli pozostawić te latorośle i liczyć że kolejne liście będą w lepszej kondycji? Co z tymi kwiatostanami? Czy je oberwać?

[Slomo]

Uszkodzenia mrozowe. Przy takich odmianach radziłbym zapoznać się z ochroną przed mączniakiem rzekomym, prawdziwym i szarą pleśnią. Po co pryskałeś syllitem? Ten środek przed niczym nie chroni winorośli. Zaopatrz się w np w Amistar do ochrony przed maczniakiem rzekomym, Switch 62.5 przeciw szarej pleśni i Topas 100 EC na mączniaka prawdziwego.

[wuju84]

Co w obecnej sytuacji mogę zrobić?
Latorośle powinny pozostać? Co z tymi pędami kwiatowymi?

Co do wspomnianych przez Ciebie preparatów, kiedy wykonywać nimi opryski i jak często? Widzę że Topas 100EC jest wycofany, czy polecisz jakąś alternatywę?
EDIT: Jakie stosować dawkowanie Amistaru, nie widzę dla winorośli. (Amistar 250 SC)
Jeśli chodzi o Sylit, miałem przygotowany oprysk na inne rośliny jeśli dobrze pamiętam

[bioy]

Daj im spokojnie rosnąć. Jak oberwiesz kwiaty, to nie będzie owoców.

[wuju84]

Nie cytuj jeśli odpowiadasz bezpośrednio na post. K
Ok, obawiałem się że to jakaś anomalia że produkują tak intensywnie kwiaty nie posiadając rozwiniętych liści.

[bioy]

Winorośl tak właśnie rośnie. Nic w tym nadzwyczajnego.

[wuju84]

Ja już może jestem przewrażliwiony, jakoś udało mi się uformować tak jak zaplanowałem, ale jak widzisz na zdjęciach od samego początku mają problem. Byłem przekonany że to choroba

Podpowiesz może jak i kiedy
stosować te preparaty, które polecił kolega wyżej? Chciałbym spróbować po kilku latach owoców

[Slomo]

Amistar zastosuj przed kwitnieniem w dawce 1ml/L. Po kilku dniach możesz poprawić miedzianem dla lepszej ochrony.
Switch 62.5 w pełni kwitnienia przeciw pleśni. Po kwitnieniu Topas 100 przeciw mączniakowi przwdziwemu, jako zamiennik Topas 100 możesz użyć preparatu Scorpion 325 SC. Zamiast Amistaru może być Signum 33 WG, działa na obydwa mączniaki. Jak posiadasz jeszcze Orvego 525 to też może być, jest jeszcze bardziej skuteczny niż Amistar.
Pod koniec dojrzewania możesz chronić przed mączniakiem prawdziwym wodoroweglanem potasu, ten nie posiada karencji na winorośli.

[wuju84]

Odpowiadając bezpośrednio nie cytujemy. Iwona

Dziękuję za dotychczasowe podpowiedzi, jeszcze jedno pytanie.
Będę w zasadzie kupował wszystkie te preparaty, więc to co polecisz
To zamiast Amistaru - Signum 33WG lub Orvego 525
Scorpion 325 SC
Switch 62.5
Jeden zabieg tymi preparatami czy to powtarzać w okresie wzrostu?

[Slomo]

Kombinuj trochę z opryskami. Winorośli już u ciebie kwitnie? Jeśli tak to wykonaj oprysk Switchem.
Jeśli spóźniłeś się z amistarem przed kwitnieniem to zastosuj go po kwitnieniu, odczekaj parę dni i opryskaj czymś przeciw mączniakowi prawdziwemu, ja bym tak zrobił. Miedzianu też możesz użyć po oprysku przeciw mączniakowi prawdziwemu.
Podpowiedź jest też taka że mączniak prawdziwy rozwija się w suchym środowisku, a rzekomy w mokrym, deszczowa pogoda sprzyja jego rozwojowi.

[malopolanin]

Wuju84 >> Uważam, że nie powinieneś niczego nadrabiać. Jeżeli miałbyś lać często i w dużych ilościach ciężką chemię i do tego stresować się potencjalnymi stratami mrozowymi, lepiej wyjdzie kupić winogrona w sklepie. Też będą świecić nocą od chemii, ale przynajmniej nie narobisz się przy krzewach.
Poczytaj o Alkalin KB + Si.

[wuju84]

Slomo
Nie będę miał dostępu do roślin przed kwitnieniem raczej, stąd moja obawa
Pisałeś że lepsze od Amistaru jest Signum 33WG lub Orvego 525, który z nich w takim razie kupić?


malopolanin
Moja uprawa winorośli jest już na tym etapie desperacką próbą udowodnienia sobie że jestem w stanie to zrobić Mam przerobione wszystkie etapy poza jedzeniem owoców. Z dotychczasowych porad widzę błąd chyba powielałem corocznie. Jako tako rośliny ostatecznie mi rosły ładne, o tyle owoce nigdy nie doczekały dojrzałości, wcześniej coś zawsze je dopadało. Widzę teraz że nie zabezpieczałem nigdy przed szarą pleśnią. Może w tym roku się uda?