Wiśnia kosmata (C. tomentosa) - Nanking cherry

[seedkris]

Jak zaowocują daj znać i podziel się spostrzeżeniami.

[Wyka]

Ja mam dwie Orient na pniu, szczepione chyba na ałyczy, bo rosną jak szalone, chyba mają ambicję dosięgnąć do pięciu metrów. Mam też jedną Efimkę, na razie malutką, bo ona dla odmiany rośnie wolno. Wszystkie regularnie łapią moniliozę, więc bez pryskania nie da rady.

Owoce malutkie, to fakt, ale pyszne. W tym roku jest ich mało, może z powodu zimnej wiosny, bo kosmatki bardzo wcześnie kwitną.

[ewi13]

Małe podsumowanie odnośnie moich wisienek kosmatych Efimki i Biały ninja. Wisienki w pierwszym roku zakwitły ale nie jakoś spektakularnie:) Biały ninja kwitł na biało, więc odmianowo się zgadza, niestety nie zawiązał owoców. Efimka kwitła na różowo, zawiązała, uwaga!, jeden owoc:) Także miałam kiepską grupę badawczą. Owoc dorósł do 1,8cm, w smaku był kwaskowaty, ale chyba go za wcześnie zerwałam, bo chciałam uprzedzić ptaki:( Udział pestki był dość duży, miała ok 1cm. Troszkę mnie to rozczarowało, ale ciężko oceniać roślinę po jednym owocku, zaraz po posadzeniu w pierwszym roku owocowania. Zobaczymy co pokaże ten sezon.

[garrs]

Przeczytałem, że nasiona Prunus tomentosa wymagają stratyfikacji. Czy wystarczy jak teraz wysieję je do małych doniczek, a podczas zimy odbędzie się naturalna stratyfikacji i na wiosnę zaczną kiełkować? Gdybym miał teraz robić stratyfikację w lodówce to raczej niezbyt dobrym pomysłem byłoby kiełkowanie na jesień.

[Rysie]

Wisienki zaszalały. I jak to się pomieścić ma?
Zawiązki były nader wcześnie, jeszcze przed tym ochłodzeniem z mrozami nocą, a którejś widziałem -8' o poranku. A jednak wszystkie żyją i ładnie grubną.
Oby ogrodnicy cuś nie namieszali.

[MoniaT]

A u mnie w tym roku kwitnienie wisienek wypadło idealnie na czas tego ochłodzenia właśnie, to pomarzły wszystkie rozwinięte kwiatki i tylko z ostatnich pąków co się otworzyły już po przymrozkach coś tam się zapyliło to tu, to tam i teraz zawiązki podobnie jak u kolegi wyglądają, tyle że wiszą pojedyncze sztuki No ale może z miseczka się uzbiera z krzaczka tej czerwonoowocowej (bo z białoowocowej to i kubka nie będzie), o ile ptaki nie okażą się szybsze.

[KamilK02]

Rysie wisienkę kosmatą wykorzystuje się tak jak zwykłe wiśnie?

[Rysie]

Jeszcze nie pojadłem na tyle by oceniać przydatność
Owszem, to trochę jak te łagodniejsze wiśnie. Na nalewki chyba dobrą będzie. Ale przede wszystkim taka ciekawostka deserowa. Dla rozmaitości.

Dawno temu kupiłem u Swena Maksymiuka dwie - jeszcze innych nie było - białą i czerwoną. Były szczepione, małe i na coś chore... Prysnąłem na grzyby, bo monilioza to u nich zawsze, lecz nie pomogło.
Biedowaly aż zmarzły mocniejszej zimy. Tyle z ich odporności.
Gdy już o moniliozie: właśnie obciąłem porażonych gałązek dużo drobnych, gdzieś tak 1/5 krzewu. Nie są pryskane.

Później przy innych zakupach nabyłem dziką i Orient - sadzonkowane. W myśl zasady że na własnych korzeniach rośliny odporne. I te rosną ładnie, niemniej ostatnio jednego roku owocu nie było, innego znów mnie nie było...
Oby tym razem.

[KamilK02]

Czyli trzeba zostać przy wiśniach i spróbować jakąś sensowną co będzie zdrowo rosła i przyzwoicie owocowała. Myślałem, że tym gatunkiem uda się zastąpić wiśnie.

Pamiętasz może na czym były kupione te szczepione? Owoce są bardziej kwaśne, czy słodkie?

[leff]

Mam w donicach kilka krzewów, najstarsze mają kilkanaście lat.
Najstarsze są siewki.
Od Svena mam białoowocową bez nazwy, szczepiona na ałyczy bo im jest bliżej do śliw niż wiśni.
Z resztą, bywają wykorzystywane jako bardzo karłowe podkładki dla śliw. Jedna ze słabiej rosnących podkładek dla śliw to VVA-1 / Krymsk 1, krzyżówka kosmatej z ałyczą.
Z nowszych mam dwie odmiany z Clmatisa, czerwonoowocową i białoowocową (Snovit).
Pomimo przymrozków zawsze jest coś do poskubania, szczególnie z siewek. Nawet w ubiegłym roku.
Owoce wyglądają jak małe, jasnoczewrone wisienki, w smaku bardziej śliwkowate.
Moim zdaniem nie mają zdecydowane aromatu żeby zrobić z nich nalewkę.

[seedkris]

Ja mam na nich zaszczepione śliwy i jest spoko. Z samych kosmatych zrezygnowałem, owoc drobny ale smaczny. Jadły tylko dzieci i to jak były małe. Sam krzew wabi choroby i to mocno. Moim zdaniem to dobra podkładka pod śliwy, mocno skarla.

[KamilK02]

Jak wygląda miejsce szczepienia że śliwką, jest duża dysproporcja?

[seedkris]

Tak jest spore zgrubienie. Śliwa przyrasta szybciej na grubość.

[kuneg]

Mam siewki na RODos i to już od ok. 20 lat - po poprzednim użytkowniku. Najstarsze wypadły z powodu chorób, braku pryskania i obniżonej mrozoodporności przez to. Rzeczywiście, te wisienki przyciągają choróbska. Owoc całkiem smaczny - taka słodsza wiśnia, ale tak drobny, że aby coś pojeść, to trzeba się sporo nadłubać.

Moja mama je kocha, a ja bym je w ognisko wrzuciła... gdyby nie zakaz palenia ognisk