Jolu, dziękuję w imieniu tulipanów

.
Kręcą mnie botaniczne i takie mniej "tulipanowe" w przeciwieństwie do mojego eMa, który chciałby tylko czerwone Apeldoorny, a te akurat najbardziej wybyły z ogrodu

.
Za kwiaty paulowni, to tam cała rodzina jest mi wdzięczna!
Dzięki,
Loki. Arizemy wypatrywałam, bo rośnie w terenie działania karczownika, ale jednak do niej nie dotarł!
Ma sporo kwiatów, ale tylko raz zawiązała owocki. Podsypię jej kwaśnego torfu, może ma zbyt wysokie pH?
Soniu,

, to są siewki piwonii botanicznych, giną na zimę jak bylinowe. Drzewiastą mam jedną od lat i bardzo rzadko kwitnie, bo przemarzają jej pąki, dlatego nie mam ochoty mieć ich więcej, wolę bylinowe.
O, mam jeszcze delavaya o zdrewniałych pędach, ale ta zawsze kwitnie, to może być.
Lubię lilaki i mam ich sporo, to pachną, a już dzisiaj, przed burzą, to było niesamowicie.
Pięknie kwitnące i pachnące paulownie, widywałam w UK. To były ogromne drzewa, w dodatku u nas było dla nich za zimno, to nawet nie marzyło mi się jej mieć

, aż tu taka niespodzianka: odkryta przypadkiem, zapączkowana paulownia w mojej wsi!
To jakaś odmiana, bo kwiaty mają czarny wzorek, a te, które widziałam tego nie miały. Będę drążyć temat.
Maryniu, dziękuję

. Jak już mam ogród, to musi być kwitnący i pachnący

, przecież nie będę tylko trawy kosić!
Lilaków nasadziłam przed laty, a teraz już mam kwitnące odrosty, co jest nieco uciążliwe, ale zapach niesamowity!
Przez te upały, kwitnienia się skumulowały, jeszcze czarują narcyzy, a już rozkwita liliowiec.

Chłodny tydzień trochę ostudzi to szaleństwo, oby nie zanadto!
Małgosiu, ziemniaki też potrafią zachwycić kwiatami. Ludzie od nas mieli na przedmieściach Chicago, kawałeczek ogródka i z tęsknoty za Polską, zasadzili kilka bulw. Plony były kiepskie, ale kwitnące krzaczki, chodziła oglądać cała ulica.
Mnie, od dawna, zachwyca słowo czeremcha, jak to brzmi!
Ocaliłam nie tylko kwiaty paulowni, ale i całe drzewo, bo zamierzali je wyciąć!
Tulipany rosną w różnych miejscach, a nawet jeszcze kilka w pąkach, to kwitnienie rozciąga się w czasie, zaraz pokażę.
Halszko, bardzo Ci dziękuję za wszelkie pochwały

i pięknego maja życzę, mimo prognoz.
Beatko, jagodowiec też ma żółty kolor kwiatków, ale inny kształt.
Motyczka jest u mnie zbędnym narzędziem, tutaj pracuje się nożem o wąskim ostrzu i widelcem.
Jagodowiec
Jeszcze kwitną narcyzy
Tulipany przed burzą
Maczek walijski
Jedyny irysek
Piwonia Early Scout ( Jadziu

)
Pierwszy orlik
I liliowiec
Na dobranoc różaneczniki Arcadius
