Tak się głowiłam jak to zrobić okrycie z tym drutem i nic nie wymyśliłam.
Koniec końców pojechały wszystkie pomidory taczką do domu. Nie chcę ryzykować że mi zmarzną w nocy.
Teraz dopiero wymyśliłam jak mogłabym zrobić to okrycie, jutro będę kombinować.
Rozsada przeznaczona do sadzenia w gruncie i na drugi termin do tunelu prawie w całości przebywa w tunelu. Kilkanaście roślin zostało na parapecie domowym ale wkrótce i te rośliny dołączą do tunelowych towarzyszy.
Moje też mają jakąś przypadłość, takie przyrażone wierzchołki na samokonczacej odmianie Betalux. A jeden między nimi się ostał. Co im jest? Nie przyziebione. Może gorąc i sucho? Mało prawdopodobne. Jakaś wiroza?
Tyle z patrzenia na ładnego,
co ze słuchania mądrego.
Przenawożenie, liście mają typowy wygląd kiedy dostały za dużo azotu. Nie wiem co tam dałeś jeszcze ale teraz to tylko woda żeby zmniejszyć stężenie nawozów.