Choroby i szkodniki rododendrona Cz. 3

[Unheilig]

Dzień dobry,
szukam pomocy dla swoich różaneczników a nigdzie nie znalazłem opisu lub zdjęć
przedstawiających "moje" choróbsko - małe czarne kropeczki których przybywa a później liść
żółknie/czerwienieje/brunatnieje i adios. Odmiana Nova Zembla 2 czteroletnie krzewy posadzone
w gotowym podłożu z dwóch stron bloku, jeden jest w półcieniu drugi w cieniu obydwa po
godzinie 14 w słońcu, ściółkowane korą, początkiem czerwca robiłem oprysk Scorpion 325SC i
niestety bez zmian.

Pozdrawiam, Robert

[ksunia]

Na jednym zdjęciu widać jak wygląda zaatakowany krzew a na drugim - oczywiście powiększone - robaczki - sprawcy. Myślałam że to wciornastki ale nie i....skaczą jak koniki. Mam w ogrodzie w 3 różnych miejscach 30-letnie rododendrony a one rozniosły się po wszystkich . Żal będzie wycinać
Ogród jest "ekologiczny" i tylko taki oprysk mogę zastosować. Co to za szkodniki i co mogę zastosować ??

[vYVYv]

Skaczące robale o takim kształcie to oficjalnie "skoczki". Wysysają soki z roślin i skacząc między roślinami mogą przenosić choroby roślin, w tym wirusowe . Osłabiając i uszkadzając liście ułatwiają też wejście roznoszonych przez wiatr chorób grzybowych.
Wpisując "skoczki" i "różanecznik" w wyszukiwarkę internetową szybko znajdziesz to co prawdopodobnie zjada twój różanecznik – pisogłówka różanecznikowa.
Nie znam ekologicznych środków na skoczki. Kiedy (inny gatunek) skoczków u mnie się pojawia na róży, to robię skuteczny, ale nieekologiczny oprysk mospilanem.

[ksunia]

Bardzo dziękuje za odpowiedź Poczytałam i o tym skoczku i o środkach, które go zwalczają. Mam mały staw z rybami w ogrodzie. Po za tym bardzo częstymi bywalcami u mnie są psy. Nie wspomnę już o tym, że w domu mieszka trzyletnie dziecko. Nie zaryzykuje użycia środków, które są tak trujące. Nawet najmniej szkodliwy Mospilan to chyba ryzyko. Żal mi bardzo tych wielkich krzewów ale obawa jest większa ..... chyba pozostanę przy "walce z wiatrakami" czyli opryskami naturalnymi

[tara]

U mnie starsze egzemplarze ok ale nasadzenia ubiegloroczne mimo, że kwitły teraz góra ładna, pąki, zielony kolor niżej jednak liście jasne, zdrowe nie mają nalotów ale opuszczone jakby miały mało wody - dostały wczoraj po wiadrze wody, podsypane kwaśnym torfem, niedługa dodam kory. Mam jednak jeszcze jeden dylemat otóż gdzieś doczytałam aby dodać igły z sosny jako śćiółkę, czyli kora to już odpada? tak się składa że mam 2 sosny,
nie jestem w tym temacie biegła.

[Szczurbobik]

Kora, igły, zrębki czy np. liście dębowe. Wszystko można wykorzystać pod rhododendrony. Kora jest droga, igły Masz za darmo . Ja kiedyś sypałam korę, obecnie głównie wykorzystuję liście, bo tych mam co roku aż nadto

[Erazm]

Co dolega różanecznikom. Co poprawi ich wzgląd.

[jokaer]

Wyglądają niestety jak w stanie agonalnym.
To nie stało się ani wczoraj, ani przedwczoraj, tylko są to lata zaniedbań uprawowych.
Czy da się je uratować ? Nie wiem.

Możesz próbować wymienić im całkowicie podłoże na nowy kwaśny torf.
Zastosować konkretne nawożenie najlepiej dolistne, nawozem dedykowanym do kwasolubnych.
Może im się poprawi, ale trzeba to zrobić kompleksowo.

No i czy mają dobre stanowisko tak w ogóle ?

[Erazm]

Rosnące obok inne różaneczniki są zdrowe.

[Erazm]

Ostatnio nawoziłem je siarczanem amonu 15 kwietnia.

[jokaer]

No wybitnie one są w złej kondycji.
Przyczyn może być kilka.
Zły stan korzeni- gryzonie, pędraki.

Braki składników pokarmowych ewidentne bo te zmiany na liściach o tym świadczą.
Może przydałaby mu się mikoryza?
Wystarczy trochę ściółki z lasu gdzie rosną grzyby.

Czy na pewno mają dobre podłoże?
Ja nie wiem w czym one rosną.
Te krzewy są naprawdę bezproblemowe jeśli tylko mają odpowiednie podłoże.
Jest tu tyle porad, szczególnie Asprokola, że trzeba tylko wyszukać i poczytać.

W takiej sytuacji najlepiej jest stosować nawozy dolistne.
I tak w ogóle na wiosnę to najlepiej robić różanecznikom oprysk siarkowy / Microtiol np./
Wytłucze ewentualne grzyby i szkodniki no i różaneczniki siarkę bardzo lubią.

Jeśli nawozić to dolistnie, ale nawozami dla kwasolubnych i takich zrównoważonymi,
żeby wszystkiego było co trzeba w tym nawozie.
Zmiany na liściach nie cofają się.
Muszą wyrosnąć nowe liście.

Ja nic innego nie doradzę.

[Erazm]

Rosną na podłożu kwaśnym jak inne, są obsypane korą. Są nawożone też nawozem do borówek i innych roślin kwasolubnych min. różaneczników marki Florowit.