Na kupionej działce rosło kilka drzew różnego rodzaju.
Finalnie zostawiłem śliwkę dziczkę i dąb.
Drzewa te nie przeszkadzały w budowie domu bo znajdowały się na planowanym ogrodzie.
Zostały te drzewa bo dawały trochę cienia i z żoną rozwieszamy hamak w okresie letnim.
Jest kłopot z liśćmi w okresie jesiennym.
Wiatr powoduje że połowa spada na posesję sąsiada.
Co jest dla niego jak twierdzi bardzo uciążliwe.
Ja zbieram na bieżąco opadające liście aby jak najmniej znalazło się po drugiej stronie.
Nie jest to satysfakcjonujące i sąsiad sugeruje aby dąb przyciąć. Górę drzewa.
Twierdzi że wtedy zminimalizujemy opadanie liści na jego ogród.
Gdyby nie sąsiad zostawiłbym drzewo w spokoju. Niech sobie rośnie.
Nie jestem doświadczony w przycinaniu i nie chcę okaleczyć drzewa.
Proszę o poradę które gałęzie i na jakiej wysokości przyciąć.
Początkujący ogrodnik.

