Na razie bez paniki: skaleczenia goi, rusza ładnie z licznych pąków. Nie jest źle. Może pogryzione było, np. kolcoróg?
Fungicydem prysnąłbym dla higieny, ale przede wszystkim opryskiwać je insektycydem konkretnie, choćby mospilan, bo będą na nim jaja i larwy, i jeszcze się gadzina na ogród rozniesie. Większość szkodników i chorób kupujemy w szkółkach...
Poza tym zadbać o nawodnienie i jeśli gleba nawożona nie była to dać mu trochę, wieloskładnikowy czy obornik, nie za dużo! Lepiej drugą dawkę w czerwcu.
Jeszcze poczekać i patrzeć jak rośnie i gdzie.
Tę zmasakrowaną gałązkę boczną ciąłbym za pierwszym rosnącym pąkiem (no chyba że Ci na niej zależy to za drugim); jeśli u góry przewodnika nie wypuści pędów to skracać nad najwyższym ładnie rosnącym pąkiem. Można z tym zaczekać na późny maj, po przymrozkach, już będzie widać gdzie chce rosnąć a gdzie mu nie idzie.
Radosnych i spokojnych świąt Zmartwychwstania Pańskiego wszystkim ogrodnikom życząc
