Bufo-bufo- chyba w takim razie znowu pomyliłam nazwę - przezimowała mi lewkonia wysiana wiosną ubiegłego roku. Całą zimę trzymała pąki, a potem zakwitła. Nawet zimą pachniały jej kwiatki.
Lwie paszcze chyba lepiej zimują, może dlatego, ze lubią się rozsypać przed kolejnym sezonem.
Zobaczymy co wyrośnie z tego nasionka, bo szybko wykiełkowało. Już na trzeci dzień.
I chyba będzie już coraz cieplej, ogrody dały radę z tymi zimniejszymi chwilami. Magnolie - przynajmniej u nas kwitną obłędnie.
Martuś - mnie nauczyła Elżbietka z FO jak postępować ze zwartnicą i powiem Ci, że ten sposób działa. W maju idzie do ogrodu, od wschodniej strony, pod zadaszeniem. Nie przelewam ale też nie zasuszam. Jak się zbliża jesień i chłodniejsze noce to obcinam jej liście i daję do pomieszczenia gdzie ma ok 10 stopni, nie podlewam. I tak zwykle czekam do lutego by przenieść ją potem do domu. Zaczynam podlewać i nawożę raz tą kapsułką do kwiatów kwitnących. I tyle. Pewnie jest sporo szkół, ale ta akurat u mnie działa i jest bardzo prosta.
Nasionko ma kształt małego serduszka, jest bardzo charakterystyczne - zobaczymy co z niego wyrośnie.
Syrop zrobiłam z fiołków. Dostał pięknego kolorku po cytrynie - tak jak pisałaś. Bratkami czasami ozdabiam potrawy.
Tak, ten dziurawiec puszcza młode pędy również od korzenia.
Idzie ciepełko, u nas ma jutro padać, więc świetnie. Już chyba po zimnych ogrodnikach.
Pierwsze koszenie zaraz po świętach. Fajnie, że tak późno bo przebiśniegi zdążą się wysiać.
W tym roku zakwitnie mi piwonia kilkoma kwiatami - czekałam na to chyba z 7 lat!
