Maryniu, balkonowe pachnidełka mam i ja , ale takiego ślicznego pierwiosnka , to już nie!
Wiosna nam posmutniała, u mnie nawet łzy roni , po ogrodzie nie pobiega, to zdjęcia bardzo miłe widziane!
Maryniu zdjęcia piękne, zawilce gajowe znowu podziwiam. Miałam do siebie wykopać kilka i znowu zapomniałam. Rosną za płotem jakieś resztki pozostałe po budowach.
Wam cieszynianki strajkują, a u mnie narcyzy w tym roku się zbuntowały.
Odpoczywamy w domu, bo siąpi.
Spokojnego dnia.
Maryniu wiosna u ciebie na całego a ty jeszcze marudzisz u mnie zawilec jest dosłownie jeden i nie rozmnaża się z roku na rok jest jeden a teraz to tylko listek się pokazał.Masz piękne ,rozmaite kwiaty wiosenne,narcyze u mnie albo jeszcze się pokarzą albo jak teraz po jednym ,dwa kwiatki marniutko,tak że szacun bo bogato u ciebie bogato i pięknie.
Cieszynianka taki drobiazg, a jaki uroczy.
Piękny dzień, też trochę wyszłam się pogrzać w słońcu. Jutro trzeba hosty i lilie przykrywać.
Maryniu spokojnego działkowania.
Pogoda cudna, tylko te prognozy weekendowe przyprawiają o ból głowy!
U Ciebie, Maryniu, też już tulipany w pąkach i pierwiosnki ząbkowane kwitną .
Przykrywać, tylko co? I czym przykryć półmetrowe lilie? I po co one tak wyrosły?
Dzisiaj jednak lato , to cudnego dnia na działce, Maryniu!
Maryniu ale masz łany zawilca gajowego, cudne.
Narcyzy cytrynowe wyjątkowo piękne.
Mam nadzieję, że pobyt na działce w tak słoneczny dzień, był udany. Ktoś mi nadepnął dziś na odcisk, więc rzuciłam się do rozgęszczania krokusów i irysów. Pewnie ze 200 sztuk zmieniło miejsce.
Spokojnego odpoczywania w tym tygodniu.
Jolu nie zawsze w naszych ogrodach jest tak jakbyśmy chciały... Pomarudzić trzeba bo od razu lżej! Jedne rośliny wypadają inne sadzimy , to co u innych ma się świetnie u nas mimo prób się nie udaje!
Soniu zawilce w tej chwili mam wszędzie! Hosty ani lilie jeszcze u mnie się nie pokazały więc niczego nie nakrywałam.
Ja wczoraj dzielnie pracowałam dobrze,że synek po mnie przyjechał bo powroty bywają dla mnie ciężkie! Mam nadzieję,że moje lędźwie odetchną w nadchodzącym tygodniu. Ale i w domu czekają mnie wiosenne porządki...nie ma lekko!
Martusiu dzień był przepiękny, znów udało mi się pchnąć do przodu ogrodowe niezbędności!
Mam nadzieję,że przymrozki nas ominą..Lilia jeszcze żadna się u mnie nie pokazała,kilka posadziłam /jak zwykle/w doniczkach ale nie dołowałam tylko profilaktycznie schowałam w tunelu.