Brzoskwinia z pestki
- Slomo
- 100p
- Posty: 174
- Od: 10 sie 2020, o 13:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie
Re: Brzoskwinia z pestki
Ja natomiast mam pięć drzewek NN z pestki i jedną odmianową Inke, do tego nektarynke Harblaze.
Wszystkie NN mają normalnej wielkości owoce i słodkie, dojrzewają od początku września.
Mają też wadę, a mianowicie przemienność, nie zależnie od tego czy były redukowane zawiązki czy też nie. Poza tym normalne brzoskwinie.
Wszystkie NN mają normalnej wielkości owoce i słodkie, dojrzewają od początku września.
Mają też wadę, a mianowicie przemienność, nie zależnie od tego czy były redukowane zawiązki czy też nie. Poza tym normalne brzoskwinie.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8203
- Od: 17 kwie 2008, o 11:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Dębicy
Re: Brzoskwinia z pestki
Kamil, możesz coś więcej o tych kwiatkach napisać?
Fotki robione 24 lipca 24 r.
Pierwsza, to ta z bladoróżowymi kwiatami, owoce na fotce właśnie dojrzewają, 1 sierpnia są już do jedzenia, rzadko łapią rumieniec, jedząc je musi się mieć śliniaczek bo sokiem się człek upaprze po pępek albo i niżej. To ta właśnie wymaga oprysku na brunatna zgniliznę. Trochę to kłopotliwe bo pryskać trzeba owoce a ulistnienie obfite.
Druga fotka ,to ta z mocno różowymi kwiatami, dojrzewa w połowie sierpnia, nie jest tak bardzo soczysta jak jej siostra , ale bardziej zwarta, też smakowita. Mocny rumieniec, twierdzą, że smaczniejsza od tej żółtej. Tej brzoskwini w ogóle nie opryskujemy. I od niej mam pestki, które posadziłam.


Fotki robione 24 lipca 24 r.
Pierwsza, to ta z bladoróżowymi kwiatami, owoce na fotce właśnie dojrzewają, 1 sierpnia są już do jedzenia, rzadko łapią rumieniec, jedząc je musi się mieć śliniaczek bo sokiem się człek upaprze po pępek albo i niżej. To ta właśnie wymaga oprysku na brunatna zgniliznę. Trochę to kłopotliwe bo pryskać trzeba owoce a ulistnienie obfite.
Druga fotka ,to ta z mocno różowymi kwiatami, dojrzewa w połowie sierpnia, nie jest tak bardzo soczysta jak jej siostra , ale bardziej zwarta, też smakowita. Mocny rumieniec, twierdzą, że smaczniejsza od tej żółtej. Tej brzoskwini w ogóle nie opryskujemy. I od niej mam pestki, które posadziłam.


Pozdrawiam! Gienia.
Re: Brzoskwinia z pestki
Z ciekawostek: u mnie siewki wykiełkowały przynajmniej cztery lata po zniknięciu z okolicy ostatniego drzewka brzoskwini. Wykiełkowały w następny roku po uporządkowaniu jesienią kawałka terenu, w trakcie którego przekopałem ziemię wyciągając przy okazji sporo kamieni, śmieci pobudowlanych i właśnie pestek brzoskwiń które tam naście lat temu rosły. Pewnie przy okazji pouszkadzałem jakieś pestki i to je "obudziło". Podejrzewam o "rodzicielstwo" raczej drzewko sąsiada które ponad cztery lata temu wywalił i z którego owoce spadały "w zasięgu" niż te dużo wcześniej rosnące, choć kto wie…
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8203
- Od: 17 kwie 2008, o 11:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Dębicy
Re: Brzoskwinia z pestki
Drugi roczek zaczęły, oby nie zapeszyć, zero kedzierzawki - u sąsiada kedzierzawosc jest. Może w następnym roku parę kwiatków będzie.
Jesienia wsadziłam do doniczek i zadolowalam 4 pestki , do tej pory nie wzeszły, poczekam jeszcze tydzień i zacznę grzebać w doniczce , może pestki zgniły ?

Jesienia wsadziłam do doniczek i zadolowalam 4 pestki , do tej pory nie wzeszły, poczekam jeszcze tydzień i zacznę grzebać w doniczce , może pestki zgniły ?

Pozdrawiam! Gienia.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8203
- Od: 17 kwie 2008, o 11:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Dębicy
Re: Brzoskwinia z pestki
Fotki z dziś, owoce łapią kolorek , już po owocach widzę, że drzewko jest zdecydowanie słabo przycięte.




Pozdrawiam! Gienia.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8203
- Od: 17 kwie 2008, o 11:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Dębicy
Re: Brzoskwinia z pestki
Pozdrawiam! Gienia.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8203
- Od: 17 kwie 2008, o 11:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Dębicy
Re: Brzoskwinia z pestki
Pozdrawiam! Gienia.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3876
- Od: 10 kwie 2016, o 20:40
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Ropica k. Gorlic
Re: Brzoskwinia z pestki
gienia1230 Czy pestka odchodzi od miąższu u Twojej brzoskwini?
Jak przerobisz takie obfite plony
Jak przerobisz takie obfite plony

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8203
- Od: 17 kwie 2008, o 11:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Dębicy
Re: Brzoskwinia z pestki
Podobno pestka odchodzi, akurat tej brzoskwini nie próbowałam. a przerobienie tylu owoców to zmartwienie synowej. Pomagają znajomi i sąsiedzi. Te brzoskwinie rosną u syna w Stanach, osobiście je wyhodowałam z pestek. W ub. roku ostatniemu chętnemu dostało się tylko 2 sztuki. 

Pozdrawiam! Gienia.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11252
- Od: 22 lut 2011, o 18:41
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: województwo mazowieckie
Re: Brzoskwinia z pestki
Chyba nawet kędzierzawki nie miała ? Gieniu nie posiałaś u siebie ? Ja też mam z pestki , niby nic nadzwyczajnego
ale jest wybitnie słodka .
ale jest wybitnie słodka .
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8203
- Od: 17 kwie 2008, o 11:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Dębicy
Re: Brzoskwinia z pestki
Z pięciu posadzonych pestek dwie miały kędzierzawkę i od razu. wylądowały w śmietniku, trzecia jest u ludzi i wiem, że nadal rośnie ale o owocach nic nie wiem. Czwarta łapie tylko zgniliznę a piąta nie ma ani kedzierzawki i ani zgnilizny. To ta na fotce. I z niej mam tu, w Polsce dwie młodziutkie, mają teraz drugi rok. Póki co nie łapią kedzierzawki. Może w następnym, trzecim roku będą jakieś owoce i wtedy zobaczymy, złapią monilioze czy nie złapią? Na dobrą sprawę wolę monilioze bo z nią sobie łatwiej poradzić niż z kedzierzawka.
Ub. jesieni obdarowałam sąsiada kilkoma pestkami od tej brzoskwini i o dziwo wszystkie wykiełkowały, zobaczymy co to wyrośnie , młody jest ( sąsiad) to się doczeka.
Owoce faktycznie pyszne, na każdej jednak o innym smaku, ta z monilioza ma jednak bardziej soczyste - tak twierdzi rodzinka.
Ub. jesieni obdarowałam sąsiada kilkoma pestkami od tej brzoskwini i o dziwo wszystkie wykiełkowały, zobaczymy co to wyrośnie , młody jest ( sąsiad) to się doczeka.

Owoce faktycznie pyszne, na każdej jednak o innym smaku, ta z monilioza ma jednak bardziej soczyste - tak twierdzi rodzinka.
Pozdrawiam! Gienia.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11252
- Od: 22 lut 2011, o 18:41
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: województwo mazowieckie
Re: Brzoskwinia z pestki
Moja jest od sąsiadki , która też miała z pestki . Rodzi co drugi rok . W jednym roku owoców aż się gałęzie łamią w drugim
mniej i większe . W tym roku ma dużo owoców . Kędzierzawki prawie nie miała . Lubię ją bo jest póżna .
mniej i większe . W tym roku ma dużo owoców . Kędzierzawki prawie nie miała . Lubię ją bo jest póżna .
- Slomo
- 100p
- Posty: 174
- Od: 10 sie 2020, o 13:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie
Re: Brzoskwinia z pestki
Też takie mam, przerzedzanie zawiązków nic nie daje. Owocują co drugi rok.