Norbercie nie widziałam twego wcześniejszego wpisu, wybacz
Patrzyłam na kalendarz pyleń i nie zgadza mi się to,te grzyby pylą az do września, a on ma góra dwa miesiące alergie, i jeden dzień ma ostra że musi brać Tabsa ,a drugi dzień np nie a tak miałby Przecież cały czas,tak na logikę mówiłam mu o testach już wiele razy..
Jak ma dwa miesiące alergię, to wg mnie na 99% na pyłki drzew i traw, tak jak ja. U mnie jest tak, że nasilenie objawów jest różne i mogą się pojawić również po powrocie do domu.
To mu powiedz, że gdyby to były rośliny toby miał alergie cały czas a nie tylko na wiosnę.
Staraj się mniej wietrzyć w bezdeszczowe suche dni, najlepiej tylko w nocy. Bezpieczniej jest wietrzyć pomieszczenie i chodzić na spacery po deszczu.
Mój post może wydać się dziwny, ale od dwóch lat zmagam się z reakcją alergiczną na palcach rąk. Alergia pojawia się wyłącznie zimą, wyłącznie na niektórych palcach dłoni, z reguły prawej, minionej zaliczyłam cztery ataki, w tym sezonie trzy. Skóra na palcach ręki robi się najpierw czerwona i swędzi, potem tworzą się małe ranki. Nie mam w ogrodzie ciemierników, a z innymi roślinami wywołującymi alergię też nie mam kontaktu o tej porze roku. w ogóle niewiele działam w ogrodzie, w domu raczej też nie mam kontaktu z podejrzanymi substancjami. Jedyny wzór jaki wykryłam, to że alergia pojawia się, gdy zbliża się fala chłodu i zabezpieczam młode drzewka agrowłókniną. Więc albo winne jest zimno albo sama tkanina, bo pracuję gołymi rękami. No i jeszcze są stare nożyce krawieckie którymi tnę agrowłókninę. No i sznurek. Czy mieliście może podobne doświadczenia? A może jakieś inne substancje wywołały u was podobne objawy? Będę wdzięczna za pomoc.
Nie lubię hortensji, zimy i śniegu oraz pastelowych kolorów w ogrodzie.
Raczej nie. Stosuję krem do rąk z mocznikiem i balsam. No i sama przesuszona skóra nie powodowałaby aż tak silnej reakcji. Najpierw swędzenie, potem obrzęk i zaczerwienienie, a na koniec robią mi się dosłownie żywe rany na wierzchu palców. Typuję trzy potencjalne alergeny - zimno, agrowłóknina, no i ewentualnie nożyce, ale tych używam cały rok. Najbardziej pasuje mi ta agrowłóknina.
Nie lubię hortensji, zimy i śniegu oraz pastelowych kolorów w ogrodzie.
Co roku zimą pękała mi skóra przy paznokciach od kciuków. Nie wiem, czy Ci to pomoże, ale wiem już czego nie robić i co robić. Nie robić: nie pracować bez rękawic, pod zwykłe rękawice powinno się włożyć nitrylowe/winylowe. Nie moczyć rąk (mycie rąk, mycie naczyń) przed wyjściem na zewnątrz. Robić: suplementować dietę w kompleksowe witaminy.
Nie spodziewałbym się podobnego efektu po macaniu plastikowego pojemnika na żywność jak po macaniu włókniny – lity polipropylen nie wejdzie raczej w skórę, tym bardziej na wierzchu dłoni, a włóknina miałaby szansę. Sam PP nie jest odporne na UV, więc spodziewam się że agrowłóknina nie jest z czystego PP, tylko ma jakieś domieszki o których producent nie wspomni. Nie słyszałem o alergii na PP, a patrząc na to że to tworzywo skrajnie słabo reaguje chemicznie i ma – jak na przenikanie przez skórę – bardzo duże cząsteczki, to nie spodziewam się że PP da radę wywołać alergię.
Co do zimna, wysuszania skóry i pękania: kremy z mocznikiem i balsamy są do nawilżania skóry, ale bardzo słabo, jeżeli w ogóle, chronią przed wysychaniem. Musisz dorwać jakieś tłuste, praktycznie niewchałaniające się mazidło. Wersja podstawowa, budżetowa i pozbawiona udziwnionych zapachów i bezsensownych dodatków to zwykła biała wazelina kosmetyczna. Bez tego sama praca na mrozie może mocno wysuszyć i w konsekwencji pouszkadzać skórę.
Upewnij się też że nie masz alergii na te kremy i balsamy które stosujesz jak już wyschnie skóra – jeżeli np. krem z mocznikiem używasz tylko zimą, to dużo prędzej o wywołanie reakcji alergicznej winiłbym go niż tworzywa sztuczne.