Dorotko, ranniki i przebiśniegi troszkę sobie pokwitły i zaczęły się mrozy
Czekamy na ciepełko, chociaż porządny deszczyk też by się przydał, bo mróz i wiatr wysuszyły ziemię na popiół!
Jolu,
Właściwie, do tej styczniowej wiosny, zimy nie było, dopiero teraz pokazała pazurki!
Tulipany to twardziele i te mrozy, nie powinny im przeszkodzić w kwitnieniu. Gorzej mają się te maluchy, które już rozkwitły.
Życzenia zdrówka odwzajemniam gorąco
Karolu, wiosna zdecydowanie wycofała się, a ogród wygląda tak, jakby po nim przejechał walec drogowy. Wszystko przyklepane, chociaż jeszcze zielone, zobaczę co będzie, jak wszystko rozmarznie.
Mam nadzieję, że u mnie w przebiśniegach, to nie pobzyga, bo tam rosną też różne narcyzy!
Po tym suchym mrozie, może być kiepsko z wiosennymi kwitnieniami!
25 lut. 2025 , 14:25
Dobrze, że jeszcze mogę edytować, bo muszę odszczekać narzekania. Noc bez przymrozku, słoneczko świeci i taka sytuacja


Te najwcześniej kwitnące już przekwitają, za to pojawiły się już siewki.

Miłek przetrwał bez uszczerbku.

Szafirki i cebulica już niedługo.


Przebiśniegi z trudem, ale podnoszą się!

Te krokusy rozkwitały przed mrozami, to je przykryłam, a dzisiaj, w słońcu rozłożyły płatki.




Wczoraj też pierwszy szpak wygwizdywał na orzechu, to chyba znowu wiosna!


























































