Szparagi-uprawa,problemy

[Pelasia]

Błażej , to dobry pomysł.
Mam kolegę , który ma kolegę co uprawia szparagi. Kolejka po nie jest długa i nie zawsze udaje sie je kupić . Popyt na nie jest
Asia

[BobejGS]

Troszkę się w tamtym roku pozmieniało w ogródku i nie tylko i jednak chciałbym główną szparagarnie mieć w jednym miejscu, a na razie są rządki w różnych miejscach, a tam gdzie wcześniej planowałem główne poletko, najprawdopodobniej będzie wjazd na działke i wszystko będzie musiało zostać przeniesione, stąd pomysł z zagospodarowaniem miejsca przy domu. Wstępne rozmowy już podjąłem ale musze jeszcze w kolejny weekend się złapać i konkretnie okreslić jaka powierzchnia i w którym miejscu. Chciałbym by docelowo było to kilkaset karp w tym miejscu i myśle że ponad setke już uzbieram u siebie w różnych miejscach. Zobaczymy ile wyjdzie sadzonek z zebranych nasion. Wrazie czego dokupie karp. Wszystko zależy od tego jak rozmowy się potoczą i czy faktycznie to miejsce będe mógł wypożyczyć.

[jokaer]

Mam jakiś szparagus, który pewnie poprzedni właściciele trzymali do bukietów.
Jedna kępa to jest absolutnie olbrzymia
i już dawno przymierzam się do jej wykopania i porozdzielania.
Druga jest trochę nadwątlona przez paskudne gryzonie bo rośnie w pobliżu host,
a te przecież gryzonie uwielbiają.

Czy on może być jadalny? Czy warto go rozsadzać?

[anulab]

Jest jadalny , ale jak dla mnie to szkoda zachodu . Odmiany profesjonalne dużo lepsze od amatorskich .

[Kallka]

Spróbować można, u mnie rośnie taka stara karpa (pewnie kilkadziesiąt lat w tym samym miejscu) i szparagi z niej są wyjątkowo smaczne, z orzechowym posmakiem.

[anulab]

Wyjątkowo smaczne jeśli się nie ma porównania , ale masz rację można próbować .
Mam stare karpy takich szparagów i gdyby nie to , że są duże i silnie zakorzenione to bym się ich pozbyła .

[jokaer]

Wobec tego jak będę miała siłę to coś z tym zrobię.
Bo przecież to jest takie potężne, że łopatę można złamać.

[Kallka]

Wyjątkowo smaczne jeśli się nie ma porównania , ale masz rację można próbować .
Mam stare karpy takich szparagów i gdyby nie to , że są duże i silnie zakorzenione to bym się ich pozbyła .

Porównanie mam, bo mam łącznie ok 200 karp różnych odmian w tym tę jedną, wiekową. Ale nie wykluczam, że ta moja jest po prostu wyjątkowa ;)

[anulab]

Kallka , możesz napisać jakie odmiany uprawiasz ?

[Kallka]

Mary Washington, argenteuil, gijnlim.
Cześć wysiewana z nasion, część sadzona z karp. Teraz planuję dokupić jakieś fioletowe, bo jeszcze mi mało.

[anulab]

Tylko ta ostatnia jest odmianą uprawianą na plantacjach . Dwie pierwsze amatorskie .
Załuję , że mamy ograniczoną możliwość zakupu nowych profesjonalnych odmian .
Mam znajonego , który wiosną przywozi z Niemiec bielone szparagi . Na tej plantacji uprawiają kilka odmian .
Wszystkie są bardzo grube i super smaczne . W sklepie w mieście gdzie robię zakupy takich nie widziałam , ale to małe
miasto .
To nie tak , że na swoje narzekam , ale wiem że są lepsze . Swoje mimo wszystko smakują najlepiej .

[Kallka]

Jakąś jedną jeszcze mam, z tych uprawianych na plantacjach, ale nie pamiętam w tym momencie nazwy. Ogólnie nie napinam się aby mieć jakieś super odmianowe, bo moim zdaniem świeżo ścięty szparag z przydrożnego rowu smakuje lepiej niż ten kupiony w sklepie dopiero jak zaczęłam uprawiać swoje szparagi doceniłam w pełni ich smak a za białymi nie przepadam. Może dlatego, że jadłam tylko te ze sklepu i takie sobie były, nie pierwszej świeżosci. Może zmieniłabym zdanie gdybym trafiła na smaczniejsze.

[anulab]

Sklepowych nie kupuję , ale oglądam jakie są w ofercie . Wyglądają faktycznie słabo to pewnie dlatego , że przebyły
długą drogę . Szparagi poza lodówką szybko wiotczeją .
U mnie jest odwrotnie , jeśli wiem , że jest lepsza odmiana od tej jaką uprawiam to muszę ją mieć .

[Kallka]

Rozumiem, mam tak samo ale z drzewami owocowymi. Zaczęłam od 5 jabłoni, teraz mam pewnie ok 50 drzew i myślę jak tu zmieścić więcej ;) Czy w jakiś specjalny sposób przechowujesz szparagi aby dłużej były świeże? Moje robią mi tak, że jak je zetnę to bardzo szybko więdną. W lodówce leżą trochę dłużej ale zastanawiam się jakim cudem te w sklepie mogą leżeć tyle dni i wyglądać w miarę świeżo.

[anulab]

Zawijam w wilgotny ręcznik papierowy .
U mnie jest tam , że mogę nowe dosadzić pod warunkiem , że wytnę jakieś słabsze .