To żadna różnica. Ja wcale nie pikuję tak jak wy. Mam najczęściej swoje nasiona, które słabo kiełkują więc robię tak, że wsypuję mała garść do pudełka z mokrą ziemią, mieszam to i czekam aż wykiełkują. Wykiełkuje pewnie ze 30%, gdy już się wyprostują to najlepsze przenoszę małą łyżeczką razem z fragmentem ziemi już do takich doniczek jak te ze zdjęcia.
Robię tak głównie dlatego, że muszę wysiać bardzo dużo nasion na raz, z czego mało wykiełkuje i nie chcę marnować miejsca siejąc po jednym w małą doniczkę gdzie większość nie wykiełkuje.
Nie ma w dystrybucji nasion niektórych odmian jak np Carolina Reaper wtedy to jedyny sposób. Poza tym nie chce płacić za nasiona.