Hodowla jabłoni z nasiona
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 7
- Od: 27 lis 2024, o 11:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Re: Hodowla jabłoni z nasiona
Jeśli nasiona z jabłka danej jabłoni wykiełkują, niezależnie od odmiany wyjdzie nam podkładka? Czyli np z Pink Pearl na podkładce A2 zerwiemy jabłko a z pestek wyhodujemy jabłoń to co otrzymamy?
- leszkat76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3077
- Od: 13 gru 2020, o 14:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podlasie okolice Białegostoku
Re: Hodowla jabłoni z nasiona
Będzie siewka jabłoni, teoretycznie może służyć za podkładkę ale nie wiadomo jak silnie będzie rosło zaszczepione drzewo i czy podkładka będzie zdrowa i odporna np na mróz czy choroby kory albo korzeni i jak będzie się korzenić, wszystko jest jedną niewiadomą.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3795
- Od: 10 kwie 2016, o 20:40
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Ropica k. Gorlic
Re: Hodowla jabłoni z nasiona
Będzie siewka Pink Pearl bardzo prawdopodobne, że całkowicie nie podobna do matki. Każda odmiana była kiedyś siewkąPermakultorowy pisze: ↑1 gru 2024, o 08:55 Jeśli nasiona z jabłka danej jabłoni wykiełkują, niezależnie od odmiany wyjdzie nam podkładka? Czyli np z Pink Pearl na podkładce A2 zerwiemy jabłko a z pestek wyhodujemy jabłoń to co otrzymamy?

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 915
- Od: 21 sty 2008, o 17:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Dębe Wlk.
Re: Hodowla jabłoni z nasiona
cokolwiek.
Przynajmniej w 99% jakąś psiurę nie nadającą się do jedzenia.
Co z tego wyjdzie okaże się za jakieś 10, nawet 15 lat.
Przynajmniej w 99% jakąś psiurę nie nadającą się do jedzenia.
Co z tego wyjdzie okaże się za jakieś 10, nawet 15 lat.
Pozdrawiam,
J
J
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 7
- Od: 27 lis 2024, o 11:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Re: Hodowla jabłoni z nasiona
Dzięki za info 

Re: Hodowla jabłoni z nasiona
Przede wszystkim genomem "matki" będzie ten z kwiatu, czyli zaszczepionej odmiany, a nie z podkładki.Permakultorowy pisze: ↑1 gru 2024, o 08:55 Jeśli nasiona z jabłka danej jabłoni wykiełkują, niezależnie od odmiany wyjdzie nam podkładka? Czyli np z Pink Pearl na podkładce A2 zerwiemy jabłko a z pestek wyhodujemy jabłoń to co otrzymamy?
Musiałaby tobie zakwitnąć podkładka żeby jej geny trafiły do nasion.
Drugą część genów nasiono dostanie z pyłku i jak pędzelkiem nie zapylisz z konkretnej odmiany, to "ojcem" może być jakakolwiek jabłoń z której owady zapylające pyłek przyniosą.
Czyżby rodzice nie uczyli już nawet "o kwiatkach i pszczółkach"? O tempora, o mores!
No nie, aż tak źle nie jest. Szansa na jakieś pomiesznie cech rodziców jest spora, ale jednak to co dostaniesz to jest, nawet dosłownie, loteria. Faktycznie dowiesz się o wyniku kilkanaście lat później, bo siewki jabłek potrzebują dużo czasu żeby wejść w owocowanie. Jeżeli nie masz dużo czasu, na dużo miejsca, i nie chcesz opracować nowej odmiany, to nie warto.
Re: Hodowla jabłoni z nasiona
Jabłka z siewki da się uzyskać sporo szybciej.
Siewka - 1 rok
Zaszczepienie zrazu z siewki / okulizacja na starym drzewie - 2 rok
Rozrost gałęzi, wykształcenie pąków kwiatowych - 3 rok
Zbiór owoców - 4 rok
Osiągniecie pierwszych zbiorów po 4 latach to nic wielkiego, czasami po 3 latach można liczyć na pierwszy plon. Trzeba tylko włożyć tylko troche dodatkowej pracy.
Siewka - 1 rok
Zaszczepienie zrazu z siewki / okulizacja na starym drzewie - 2 rok
Rozrost gałęzi, wykształcenie pąków kwiatowych - 3 rok
Zbiór owoców - 4 rok
Osiągniecie pierwszych zbiorów po 4 latach to nic wielkiego, czasami po 3 latach można liczyć na pierwszy plon. Trzeba tylko włożyć tylko troche dodatkowej pracy.
- seedkris
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3970
- Od: 1 lut 2009, o 11:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podlasie 5 min > Białystok
Re: Hodowla jabłoni z nasiona
W dzisiejszych czasach zajęcy prawie nie spotkasz. Za tej przyczyny dzikich jabłoni jest zatrzęsienie. Przy drogach na ugorach opuszczonych ,zaniedbanych terenach spotykam różne jabłonie. Jak się domyślam nikt ich tam nie sadził. To pewnie ptaki i inne zwierzęta roznoszą nasiona. Można napotkać ciekawe egzemplarze. Mnie zaciekawiły te o czerwonych owocach. Nikt tych drzew nie pryska ani nie przycina. Czasem sarny trochę połamią i oskubią młode pędy. Z moich obserwacji 5 lat w zupełności wystarcza na pierwsze owocowanie od siewki.
Pozdrawiam z Podlasia seedkris