Borówka amerykańska - 14 cz.

Drzewa owocowe
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Szczurbobik
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2691
Od: 17 lut 2016, o 20:29
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: okolice Torunia

Re: Borówka amerykańska - 14 cz.

Post »

Ja mam swoje borówki od 2016 r w dołkach o średnicy 80 cm na 40 głębokości - sześć krzewów. Boki i dno dołków wyłożyłam folią podziurawioną, żeby woda nie stagnowała. W 2019 r dosadziłam kolejne trzy krzewy, tym razem nie dawałam żadnej folii. Podłoże do dołków to kwaśny torf, ziemia kompostowa, przekompostowane trociny i trochę piasku z lasu sosnowego. Kora z wierzchu zdążyła się zmineralizować a jakoś nie dosypywałam nowej. Żadna z borówek nie uschła pomimo braku stałego nawadniania. Podlewałam je raz w tygodniu po 8-10 l wody pod krzew. Sekretem może być too, że poniżej 40 cm w głąb gruntu jest glina. Dodam jeszcze, że mój rejon od dwóch lat nawiedza rekordowa na skalę Polski susza :twisted: :twisted: :twisted:
Co do ptaków. Największe zainteresowanie borówką wykazują kosy, drozdy śpiewaki i kwiczoły (w tej kolejności). Dotychczas stosowałam zieloną siatkę plastikową. Przez pierwsze lata chroniła przed ptakami, potem bestie się wycwaniły i nauczyły się pod nią wchodzić. Niestety taka "pachta" często kończyła się dla nich tragicznie, bo przy okazji zaplątywały się w siatkę i dusiły. W przyszłym sezonie będę musiała z tego powodu zrezygnować z siatki :shock:
Podsumuję to tak: jest siatka - ptaki czasem wchodzą, ale zaplątują się w nią i giną. Potem widząc martwe ptaki w siatkę wpada z impetem mój pies, wyrywa ptaki i się nimi bawi, przy okazji robiąc w siatce wielkie dziury. Są dziury w siatce - ptaki przez nie wchodzą i zżerają borówki. Wchodzi też pies i zżera borówki. Przy okazji czasem zaplątuje się w nieuszkodzoną siatkę i robi w niej kolejne dziury żeby się wydostać. Jak by nie było siatki: jak pies jest w domu, borówki zżerały by ptaki, jak wypuszczę psa, poleci i zeżre resztę borówek, nawet te niedojrzałe. Jest jeszcze opcja taka: pogadam z moim kotem i przekonam go, żeby pokręcił się w rejonie borówek. Plusy takie: borówek nie zeżre, ptaki przegoni, pies się go boi i też nie zeżre borówek. I na koniec, żeby nie było tak pięknie, minus jest taki, że kot ze swojej własnej głupoty lubi gryźć i drapać pędy borówek i je w ten sposób niszczy :roll: :;230
Pozdrawiam Lucyna
gienia1230
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8133
Od: 17 kwie 2008, o 11:49
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Okolice Dębicy

Re: Borówka amerykańska - 14 cz.

Post »

Ta zielona siateczka jest bardzo słaba, zdarzało się, że naciągając na czereśnię, ktoś pociągnął mocniej i się rozerwała. Jest inna siatka , bardzo mocna, czarna i cieniutka, stosowana pod trawniki na krety. Tylko to taki problem, że ona jest w wałku i w Brico ucięto mi na metry. Nie pamiętam już o jakiej szerokości bo dawno kupowałam - chyba dwumetrowa. Do ochrony borówek i winogron właśnie tę siatkę zastosujemy. Na palikach, wbitych po bokach grządki , w odpowiedniej odległości, z nadzianymi butelkami plastykowymi albo czymkolwiek, by siatka mogła się utrzymać rozwiesimy siatkę. Po bokach "zszyjemy" ją plastykowymi zapinkami tak by nie było szpar. Zmontujemy "namiot" z siatki w kształcie graniastosłupa prostokątnego. Na czubkach palików można ją lekko przywiązać. Do ziemi przymocujemy szpilami do włókniny, tymi w kształcie litery U. Zawsze można szpilki wyciągnąć i siatkę łatwo podnieść. Muszę to jeszcze przedyskutować z siostrzeńcem i może coś jeszcze ulepszyć albo zmienić.
Pozdrawiam! Gienia.
przemek1136
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7688
Od: 10 mar 2008, o 18:52
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Za Lublinem, za Rzeszowem.. Lubartów

Re: Borówka amerykańska - 14 cz.

Post »

Z siatki ochronnej przeciw ptakom z PCV zrezygnowałem świadomie parę lat temu. Ptaki zaplątywały się w nią, kilka śmiertelnie a odplątywanie przerażonych ptaków nie należało do przyjemności. Zainwestowałem w rurki i kształtki tunelowe z PCV. Obecnie to dosyć droga zabawa ale wtedy rurki były stosunkowo tanie. W zależności od potrzeb montuję z nich rusztowania do ochrony przed przymrozkami, owadami a także przed ptakami. Przed ptakami chronię jagodę kamczacką a w późniejszym terminie borówki. Siatka przeciw kretom jest super (w rolkach występuje w różnej szerokości) ale ja stosuję ją głównie tylko od góry. Boki najczęściej okrywam starą siatką multiclima lub nawet siatką cieniującą. Łatwo dostać się do owoców gdyż dół siatki dociążam kostką brukową. Do rurek siatki mocuję trytytkami.
Obrazek

Obrazek
Awatar użytkownika
jokaer
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 7581
Od: 14 lut 2008, o 08:21
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Pogórze Ciężkowickie 385 m npm; na granicy Małopolski z Podkarpaciem

Re: Borówka amerykańska - 14 cz.

Post »

Jeśli chodzi o siatki to niektórzy używają siatki do belowania słomy. To jest absolutnie nieodpowiednia siatka.

Nie dość, że zaplątują się w nią ptaki, to kiedyś u mnie w winnicy rozegrał się prawdziwy dramat bo zaplątał się jelonek :!: różkami.
Wszystko wyrzuciłam na śmietnik i zainwestowałam w profesjonalną siatkę do ochrony owoców przed ptakami, o małych oczkach. Siatka jest bardzo mocna, oczka są małe, centymetrowe, nic się w nią nie zaplątuje.
Pozdrawiam- Jola Spis treści w uprawie warzyw
----------------------------------------------------
Sprzedam/Kupię/Wymienię Moje krzyżówki Na pohybel zimie
Yogibeer701
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 923
Od: 7 maja 2020, o 17:24
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: centralna Wielkopolska

Re: Borówka amerykańska - 14 cz.

Post »

Gołębie to szkodliwe ptaki jak zasmakują borówek to nie boją się ,żadnych strachów. Łamią gałązki, urywają liście i więcej bałaganu robią jak tych owoców zjedzą. Na działce mam darmową ochronę myśliwską, ptaki się wyniosły te stadne szpaki, gołębie i inne. Ptaki unikają terenów łowieckich drapieżników, żerują chętnie na terenach gdzie nie występują. Ja mam większy problem z owadami, muchami, klecankami i osami. Muszę obrywać owoce na bieżąco bo jak zostawię za długo zlatują się całe stada. Wcześniej tego nie było i ma to pewnie związek z ludzkimi nieczystościami i bałaganiarstwem. Ptaki sobie coś tam zjedzą może 10-20% i mi to nie przeszkadza a stado much już tak.
GMoore
100p
100p
Posty: 156
Od: 5 lis 2022, o 15:41
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Niż Środkowoeuropejski -> Niziny Środkowopolskie -> Nizina Śląska -> Równina Oleśnicka

Re: Borówka amerykańska - 14 cz.

Post »

U mnie ptaki w ogóle nie wyjadają borówek - albo mam szczęście albo niesmaczne borówki.

Ale już osy i szerszenie to totalne utrapienie w szczególności upodobały sobie jeżyny. Borówki sporadycznie.
karion
500p
500p
Posty: 842
Od: 5 maja 2022, o 02:27
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Borówka amerykańska - 14 cz.

Post »

Mam przypuszczenie , że być może wiosenne mrozy które dobiły kwiaty na kilku starych wiśniach spowodowały , że w tym roku ptaszki mogły się zainteresować borówkami.
Co roku mieliśmy sporo wisienek.
Irek_2
200p
200p
Posty: 289
Od: 14 mar 2016, o 19:40
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Borówka amerykańska - 14 cz.

Post »

U mnie na działce owoce borówek, jagód kamczackich i świdośliw w tajemniczy sposób znikają. Intensywność "znikania" narasta od kilku lat (co roku skala ubytków jest większa). Nie było tego jeszcze 6-7 lat temu. Wygląda to tak, że po przekwitnięciu pojawia się na krzakach cała masa ładnych, zielonych owocków. Owoce rosną, zaczynają dojrzewać a w miarę dojrzewania ich liczba na krzakach się zmniejsza, po prostu "znikają". Sprawdzam pod krzakami, czy nie opadły - znajduję tylko pojedyncze. Przyłapać na gorącym uczynku sprawców "znikania" jest bardzo trudno. W ubiegłym roku w trakcie lustracji świdośliw stwierdziłem, że na wierzchu krzaczka są częściowo połamane, częściowo wygniecione gałązki, w kształcie "gniazda". To już wiedziałem, że takie rzeczy to robią gołębie grzywacze. w Przypadku borówek to przyuważyłem, że kręcą się koło nich takie małe ptaszki podobne do wróbli. Robią szybką akcję, podfruwają, łapią i w nogi.
Z roku na rok krzaczki ładnie rosną, jagód zielonych dużo, a dojrzałych do zbioru coraz mniej.
Pozdrawiam Irek
Yogibeer701
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 923
Od: 7 maja 2020, o 17:24
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: centralna Wielkopolska

Re: Borówka amerykańska - 14 cz.

Post »

Ja mam działkę koło lasu, niedaleko płynie rzeka, łąki, starorzecza, łegi, dęby i wiele innych drzew. Natura sama a ptaszków zjadających owoce ni ma za dużo? Na ptaszki najlepsze są inne ptaszki, które je jedzą. Widziałem ptaka jak trzyma borówkę w dziobie i niech sobie zje, jeden ptak szkód nie narobi bo owoców są tysiące. Ale pamiętam jak na początku miałem ma małym krzewie z 10 owoców i już miałem je urwać ale zniknęły? Mam też pół dzikiego kota, który sobie upodobał moją działkę bo ma spokój, bezpieczeństwo. Jakiegoś ptaka upolował a nawet kreta zabił ale nie zjadł, widocznie kret niesmaczny dla kota.
seebbek
200p
200p
Posty: 227
Od: 26 wrz 2020, o 22:16
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Borówka amerykańska - 14 cz.

Post »

U mnie na borówki połasiły się kury domowe, babcia nakrywała je starymi rzadkimi firankami w odpowiednim czasie.
kanap
200p
200p
Posty: 386
Od: 13 paź 2015, o 13:37
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Borówka amerykańska - 14 cz.

Post »

Już można sypać siarkę granulowaną pod borówki? I ile tej siarki wysypać na 1m2?
Pamiętam że kiedyś ktoś napisał że dwa razy się sypie w małych dawkach, ale kiedy, ile i w jakim odstępie czasowym od siebie?
gienia1230
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8133
Od: 17 kwie 2008, o 11:49
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Okolice Dębicy

Re: Borówka amerykańska - 14 cz.

Post »

Już w październiku podsypalam po dwie garście pod krzak, wymieszałam z ziemią. Te dwie garście to pewnie około 8 deko .
Pozdrawiam! Gienia.
Yogibeer701
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 923
Od: 7 maja 2020, o 17:24
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: centralna Wielkopolska

Re: Borówka amerykańska - 14 cz.

Post »

Siarki się sypie 2 razy po 7 g m/kw2 w zimie i można już pierwszą dawkę dać. W sezonie nie przekraczać 9 g m/kw2 ale wtedy matma się przyda bo trzeba obliczyć ile tej siarki jest w nawozie. Dwie garście to za dużo, zdecydowanie z 10 razy za dużo? A potem korzenie popalone i borówka nie rośnie i już rosła nie będzie, załatwiona na amen.
gienia1230
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8133
Od: 17 kwie 2008, o 11:49
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Okolice Dębicy

Re: Borówka amerykańska - 14 cz.

Post »

Yogi, myślisz, że przegięłam, ale ja tak robię od trzech lat i nic a nic się nie dzieje, rosną bardzo ładnie, podlewane wodą z wodociągu.- borówki nie były sadzone w ziemi do borówek.
Mam zamiar dopiero w przyszłym roku je przesadzić, w tym mi się nie udało tak jak chciałam.
Pozdrawiam! Gienia.
Yogibeer701
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 923
Od: 7 maja 2020, o 17:24
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: centralna Wielkopolska

Re: Borówka amerykańska - 14 cz.

Post »

Granulat siarki działa wolno i przez to chyba nie szkodzi od razu. Borówki należy nawozić w pasie na m.kw2 a podstawowy błąd to garść nawozu pod karpę. Tak ze 70% problemów na działkach to przenawożenie a 90 % to za słabe cięcie. Ja nawożę cały teren zarówno siarką jak i mikrogranulatem, niech korzenie się rozrastają i szukają składników. Podlewam też powierzchniowo.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Drzewa i krzewy OWOCOWE”