Mam taki dylemat w związku z obornikiem, wapnem dolomitowym i glebogryzarkowaniem. Chciałbym tego wszystkiego użyć jeszcze teraz, na koniec listopada, ale nie wiem czy na raz, czy w jakiejś kolejności.
Na działce mam glebę raczej cięższą, kwaśną. Działka była przez kilka lat zapuszczona. Teraz chciałbym ją powapnować, dać jakiś obornik i przekopać glebogryzarką.
Czy powinienem najpierw posypać dolomitem, a potem przejechać glebogryzarką? Czy może na odwrót - posypać po glebogryzieniu? Bo z jednej strony glebogryzarka przemiesza mi wapno z ziemią, ale może będzie wtedy w niej za małe stężenie wapna, albo będzie ono za głęboko?
A obornik też wypadałoby pomieszać z ziemią, ale czytałem, że nie powinno się go stosować równocześnie z wapnem bo straci się z niego dużo azotu. Może teraz zastosować glebogryzarkę z wapnem, a na wiosnę glebogryzarkę z obornikiem, który potrzymałbym jeszcze przez zimę na kupie, żeby się jeszcze lepiej przefermentował?
Albo może teraz zrobić mielenie gleby z obornikiem, a wapnem sypnąć na wiosnę?
Doradźcie, starzy ogrodnicy.
