Mam kilka odmian , które chciałabym uprawiać mimo podatności na chorobę .
Rozważam by wysadzić je póżniej kiedy już nie zamykam tunelu na noc . To chyba jednak nie chroni bo
widziałam u Przemka brunatną pod daszkiem .
W dodatku kilka dwarfów , które wysadzam w marcu też jest podatnych .
Jesienią i wiosną wypryskam cały tunel mikroorganizmami po wcześniejszym umyciu środkiem dezynfekującym .
Nad paleniem siarki się zastanawiałam , ale jest problem bo mam zamiar uprawiać kilka roślin zimą .
Ewa , pryskałaś w tym sezonie tymolem ?
Z opryskiem tymolem jest problem bo bardzo łatwo się wytrąca .
Taki zważony ( nie jestem pewna czy ta pisownia jest poprawna) skuteczny nie będzie .
Oprysk był gładki kiedy połączyłam tymol z olejkiem neem ( kupowałam gotowy neem z emulgatorem ) .
Próbowałam go łączyć z mydlem potasowym . Do końca zadowolona nie byłam .
Wczoraj zrobiłam oprysk Magic Protect Insect . Nie mam pojęcia co to jest . Można pryskać i jeść , bez karencji .
Chyba działa , mszyce przestały się ruszać .
Niestety w tym sezonie nie zwalczałem BPL więc pomidory powoli się kończą. Wyjątkowo odporną odmianą okazał się Big Sacher F1-liście dalej ciemnozielone, bez plam i przebarwień. Giulietta F1
U mnie koniec sezonu i chociaz Gourmansun i Czekista owocują jak w lipcu, to reszta wygląda nieciekawie. Małe podsumowanie. Najsmaczniejsze malinowki: Omar Lebanese, Ośle Uszy, Mama Irena, Budenovka.
Najsmaczniejsze czerwone: Czapka Monomaka, 1884, Hemers German, Wes, West Virginia.
Najsmaczniejsze żółte : Midnight Sun, Dr Wyches Yellow. Najsmaczniejszy dymny Gary O'Sena. Najplenniejszy Gourmansun F1. Największy niewypał : Peach & Cream(moze moja wina, że źle go prowadzilam), Pikuś (jeśli to on, to strasznie żylasty, same przerosty). Najwcześniejszy oprócz Ijunskiego byl u mnie Mrs Maxwell Big Italian, niestety smak nie powala. Najpozniej zrywalam Aunt Swarlos Polish Plum, wielkie gruchy na przerob. Największe zaskoczenie to niepozorny pomidor Malinowy 1955. Na rachitycznym krzaczku było sporo smacznych, nieduzych (do ok. 200g), okraglych pomidorkow. Mogą trochę poleżeć i nie ciapcieją, chetnie wybierane, za tzw. pomidor na raz.
Prócz pomidorow juz tu wymienionych mialam jeszcze:
Brad's Black Heart
Black Master
Nocna Świeca
Nonna Antonina (nie drobnieją owoce)
Rossian Big Roma (smaczny ale nie poleży)
Arkashin (jak poleży pare dni to ma lepszy smak)
Tiffen Menonite
Sarnowski Polish Plum
Cuore Antico di Acqui Terme
Alter Komunist
Chocolate Stripes
Dyadya Stepa
Cornabel F1
Amana Pink
Polish Linguisa
Lucky Tiger
Laura Microdwarf
K-37 (chyba mam kiepski, spróbuję z innych nasion)
Rudi, (fajny pomidorek bez fanaberii, plenny, smak tradycyjny)
Nie ma to jak porozmawiać z kimś o pomidorach;) Pozdrawiam Ewa
Super podsumowanie .
Przypomniała mi się odmiana Momotaro , zwykła smaczna malinówa . Roślina chyba nie chorowała .
Ktoś uprawia jeszcze tego pomidora ?
Dziękuję Aniu, ale daleko mi do doskonalosci z powodu braku precyzji. W sezonie nie bardzo mam czas, by wynotowac np ilosc pomidorow z krzaka czy termin zbioru. Zresztą ocena i tak jest subiektywna, więc każdy musi u siebie wytestowac.
Nie ma to jak porozmawiać z kimś o pomidorach;) Pozdrawiam Ewa
Też pokuszę się o małe podsumowanie uprawy w tunelu. Posadziłem odmiany takie jak: Zuccherino, Gourmansun, Purpurina, Red Heart, Giuletta, Mami Pink, Gurmandia, VP1, Black Cherry, D'abruzzo, Montecarlo, Costolutto, Red Pear, San Marzano, Noire Cremee, Pedro, Dafne, Herodes.
Najsmaczniejsze: Zuccherino - niebywale słodki i pomidorowy, Gurmandia(pyszne bawole serce, mocno pomidorowy smak) oraz Mami Pink (najlepszy malinowy jaki jadłem). Smaczny był też Gourmansun ale ilość owoców przeciętna.
Najlepszy plon: Zdecydowanie Black Cherry (w tym roku porosły chyba jakieś mutanty, ilość gron niezliczona ale też najszybciej chorowały na wszystko co możliwe) i Red Pear.
Rozczarowanie: D'abruzzo (wyglądem podobny do Red Pear ale smakowo o 2 klasy niżej - wodnisty), Costolutto - pięknie wygląda ale w smaku kwaśny i nijaki.
Do przetworów pod względem smaku i plenności wygrywa Giuletta nad San Marzano. Dobrze wypada też odmiana Pedro - o ile smakowo nic nadzwyczajnego i używam go na przetwory, to pod względem ilości owoców i odporności wypadł chyba najlepiej, aczkolwiek owoce długo i późno dojrzewają.