Grusza: pytania podstawowe i nietypowe
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 22 lut 2011, o 18:41
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: województwo mazowieckie
Re: Grusza: pytania podstawowe i nietypowe
Xenia spadła , przecież to póżna grusza ?
- seedkris
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3970
- Od: 1 lut 2009, o 11:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podlasie 5 min > Białystok
Re: Grusza: pytania podstawowe i nietypowe
Tak to prawda, ale ten sezon jest inny, przyspieszony.
Pozdrawiam z Podlasia seedkris
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3820
- Od: 10 kwie 2016, o 20:40
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Ropica k. Gorlic
Re: Grusza: pytania podstawowe i nietypowe
Zerwałem dziś owoce z komisówki, gdyż gałęzie od upałów i suszy zaczęły się marszczyć
jest na pigwie , wlałem jej też 20l wody z mauzera.
Jak na nie dojrzałe do końca owoce, były całkiem smaczne i aromatyczne

Jak na nie dojrzałe do końca owoce, były całkiem smaczne i aromatyczne

- Szczurbobik
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2691
- Od: 17 lut 2016, o 20:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Re: Grusza: pytania podstawowe i nietypowe
Pamiętaj, że większość grusz wymaga zapylacza. U mnie klasyk: Klapsa i Konferencja. Zapylają się wzajemnie, rdza wychodzi jedynie na pojedynczych liściach Klapsy.
Pozdrawiam Lucyna
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 22 lut 2011, o 18:41
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: województwo mazowieckie
Re: Grusza: pytania podstawowe i nietypowe
U mnie Xenia to młode drzewko , w dodatku obwieszona ogromnymi gruchami , widok nietypowy . Dzisiaj ją podleję .
Deszcz u nas padał co najmniej dwa tygodnie temu . Byle nie zapeszyć owoce jakoś się trzymają .
Deszcz u nas padał co najmniej dwa tygodnie temu . Byle nie zapeszyć owoce jakoś się trzymają .
-
- 500p
- Posty: 713
- Od: 2 gru 2012, o 11:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkie Jeziora Mazurskie
Re: Grusza: pytania podstawowe i nietypowe
Niestety susza robi swoje. Opadły wszystkie owoce z Lukasówki. Normalnie dojrzewała u mnie do zbioru w październiku. Raczej nie dojdą do spożycia, bo są nadal zbyt niedojrzałe. Na szczęście została jeszcze Konferencja, ale tam znowu mrówki robią sobie używanie. Wyjadają owoce od środka. Taki badziewny ten rok. Jak nie wyjątkowa plaga robaków w owocach to susza i mrówki. Może przyszły będzie lepszy.
- kuneg
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2347
- Od: 29 sty 2021, o 08:11
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: ROD Wrocław / siedlisko ok. Trzebnicy
Re: Grusza: pytania podstawowe i nietypowe
Fajnieseedkris pisze: ↑7 wrz 2024, o 11:40 Ja swoje Xenia i azjatki na cydr przerabiam. 6 pełnych sokowników wyszło. 21 BLG ma sok z sokownika. Po dobie mocno bąbelkować. Musiałem na coś przerobić bo spadały z drzew na potęgę. 25L nastawione. Napiszę co z tego wyszło. Z fusów wywalonych na kompost mają raj motyle i osy, aż strach podejść.

Też kiedyś zrobiłam, bo nadmiar miałam - z Konferencji. Wino gruszkowe (to perry, a po polsku gruszecznik) trudno i długo się klaruje, bo ma mało kwasów, jak owoce dojrzałe. Moje wyszło trochę mdłe, ale dość smaczne, z aromatami idącymi w kierunku brzoskwiń. Musiałam nieco wspomóc klarowanie, tylko nie pamiętam dokładnie czym, ale chyba żelatyną.
Koniecznie pochwal się efektem końcowym

P.S. Cydr, to z jabłek, a po polsku jabłecznik (nie mylić z szarlotką

- seedkris
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3970
- Od: 1 lut 2009, o 11:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podlasie 5 min > Białystok
Re: Grusza: pytania podstawowe i nietypowe
Perry chodzi aż miło. Musiałem zamienić tradycyjną rurkę fermentacyjną na cichobiegi. Bulgotało ze spać się nie dało. Mam nadzieję iż za 10 dni cukry się przepalą i oddam nastaw do dalszej obróbki. Sąsiedzi byli zdziwieni ze wszystkie owoce pozbierałem i przerobiłem. Oni nadal patrzą pod drzewa i wyżowa gruszki taczką na kompost. Spadają na potęgę, to chyba efekt tej tegorocznej suszy.
Pozdrawiam z Podlasia seedkris
- kuneg
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2347
- Od: 29 sty 2021, o 08:11
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: ROD Wrocław / siedlisko ok. Trzebnicy
Re: Grusza: pytania podstawowe i nietypowe
Wygodnie jest "nic nie robić" i narzekać, że wszystko drogie, i kasy nie wystarcza...
A Ty będziesz miał rzadki u nas trunek
Już mi ślinka cieknie.
Ostatnio dostałam w prezencie półsłodkie wino gruszkowe z Winnicy Zamoyskiej (dostępne w popularnej sieciówce z kwiatkiem, za niespełna 3 dychy). Aromaty szły w kierunku, jakby do dojrzałych winogron Solarisa dodali skórek i ogonków gruszkowych (oraz trochę obitych owoców) do fermentacji na miazdze. Ogólnie było O.K. Skórki powinny być, tzn. ta odrobina tanin, która jest w skórkach gruszek.
Ja swój gruszecznik robiłam lata temu na samym soku i był nie tylko bez kwasu, ale też bez tanin.

A Ty będziesz miał rzadki u nas trunek

Ostatnio dostałam w prezencie półsłodkie wino gruszkowe z Winnicy Zamoyskiej (dostępne w popularnej sieciówce z kwiatkiem, za niespełna 3 dychy). Aromaty szły w kierunku, jakby do dojrzałych winogron Solarisa dodali skórek i ogonków gruszkowych (oraz trochę obitych owoców) do fermentacji na miazdze. Ogólnie było O.K. Skórki powinny być, tzn. ta odrobina tanin, która jest w skórkach gruszek.
Ja swój gruszecznik robiłam lata temu na samym soku i był nie tylko bez kwasu, ale też bez tanin.
- jode22
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4171
- Od: 22 lut 2011, o 14:07
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa, Rembertów
Re: Grusza: pytania podstawowe i nietypowe
Czy opadłe liście gruszy wrzucacie do kompostownika 

-
- 100p
- Posty: 187
- Od: 26 lut 2021, o 22:32
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
Re: Grusza: pytania podstawowe i nietypowe
Jak nie było na nich rdzy to bym wrzucił.
- jode22
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4171
- Od: 22 lut 2011, o 14:07
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa, Rembertów
Re: Grusza: pytania podstawowe i nietypowe
Raz był oprysk na rdzę w sezonie a kilka pojedynczych liści na której pojawiła się, zrywałam. To młode kolumnowe drzewko posadzone w zeszłym roku w czerwcu. Choroba musiała być przywleczona ze szkółki, bo już w zeszłym roku pojawiło się kilka pomarańczowych plamek i to na starszych liściach. Nie mam na działce jałowca sabińskiego, ani nie widziałam w okolicy, ale kilkaset metrów dalej mają zabiedzoną gruszę, aż pomarańczową 

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 22 lut 2011, o 18:41
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: województwo mazowieckie
Re: Grusza: pytania podstawowe i nietypowe
Zbieram liście opadłe kosiarką , kopię rowki gdzie mają być przyszłe uprawy i tam wsypuję opadłe liście . Jak nie zapomnę to
przesypuję Pryzmatixem . Jak rowek się zapełni udeptuję i zasypuję cienką warstwą ziemi .
Czy takie liście są zdrowe , pewnie nie wszystkie . W ubiegłych latach opryskiwałam opadłe liście mocznikiem , teraz uważam , że ten
oprysk jako metoda walki z chorobami jest przereklamowany .
przesypuję Pryzmatixem . Jak rowek się zapełni udeptuję i zasypuję cienką warstwą ziemi .
Czy takie liście są zdrowe , pewnie nie wszystkie . W ubiegłych latach opryskiwałam opadłe liście mocznikiem , teraz uważam , że ten
oprysk jako metoda walki z chorobami jest przereklamowany .
Re: Grusza: pytania podstawowe i nietypowe
Cytując za mazowieckim ośrodkiem doradztwa rolniczego :
Dopiero eksterminacja jałowców, pewnie gdzieś w promieniu kilometra, na trwałe pomoże...[Rdza gruszy] jest to choroba dwudomowa, to znaczy, że do przejścia pełnego cyklu rozwojowego grzyb potrzebuje dwóch żywicieli.
Pierwszym są odmiany jałowców należące do gatunków jałowiec sabiński (Juniperus sabina), jałowiec wirginijski (Juniperus virginiana) i jałowiec pośredni (Juniperus pfitzeriana)). Drugim (pośrednim) żywicielem są odmiany uprawne grusz.
Choroba nie przenosi się z jednego jałowca na drugi i z jednego drzewa gruszy na drugie.
O ile dobrze pamiętam to grusza musi być co roku zarażana przez jałowiec, ale jałowiec może chorować aż nie uschnie, bez ponownego zawiania zarodników z gruszy.
Więc w drugą stronę eksterminacja jednego z żywicieli – gruszy – nic nie da, bo jak jałowca rdza się złapie, to nie puści.
Na liściach gruszy za to podobno śpi parch, ale jak nie da mu się odlecieć z wiatrem to nie zarazi dalej drzewa.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11142
- Od: 22 lut 2011, o 18:41
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: województwo mazowieckie
Re: Grusza: pytania podstawowe i nietypowe
Co to znaczy pozwolić parchowi odlecieć z wiatrem ?
Parcha mam tylko na jednej gruszy , inne prawdopodobnie są odporne bo nigdy parcha nie miały . Tę parchopodatną bym wycięła , ale
jest smaczna i póżna co u grusz cenię . Zauważyłam , żeby parch nie wszedł na owoce muszę stosować zabiegi gdy owoce są już duże .
W tym roku prawie ocaliłam bo tylko kilka owoców jest parchatkowych .Jak to skutecznie wytępić by owoce były wszystkie czyste ?
Parcha mam tylko na jednej gruszy , inne prawdopodobnie są odporne bo nigdy parcha nie miały . Tę parchopodatną bym wycięła , ale
jest smaczna i póżna co u grusz cenię . Zauważyłam , żeby parch nie wszedł na owoce muszę stosować zabiegi gdy owoce są już duże .
W tym roku prawie ocaliłam bo tylko kilka owoców jest parchatkowych .Jak to skutecznie wytępić by owoce były wszystkie czyste ?