Młode drzewka bardzo nie lubią trawy wokół pnia. Najlepiej usunąć ją ( nie kosić tylko wyrwać z korzeniami) co najmniej 0,5 m od pnia. Taki czarny ugór warto utrzymać przez pierwsze kilka lat, potem system korzeniowy drzewka jest już mocno rozbudowany i głęboki, trawa przestaje być tak silną konkurencją. Oczywiście nadal utrudnia nawożenie, bo zużywa nawóz zastosowany posypowo (efekt ufo), nawozić trzeba pod darń.
Co do ściółek, a zwłaszcza włókniną bym była ostrożna. Pod włókniną i ściółką lubią drążyć tunele gryzonie, jak dobiorą się do drzewka to klops. Jak Dasz włókninę na rosnącą trawę to Spowodujesz zaparzenie się jej a potem gnicie. Utrudnia też dostęp powietrza. To na pewno nie posłuży korzeniom młodych drzewek. Może również doprowadzić do zgnilizny pierścieniowej podstawy pnia. Dodatkowo ściółka powoduje, że korzenie roślin zaczynają w nią wrastać, rosnąc do góry zamiast na dół. Młode drzewka powinny właśnie wykształcić głębszy i bardziej rozbudowany system korzeniowy aby sięgnąć wody znajdującej się głębiej w glebie. U mnie ten moment jest wyraźnie widoczny. Przez rok- dwa drzewko ma małe przyrosty, potem nagle rusza z kopyta.
Jeśli Chcesz zdrowych, właściwie rosnących drzewek, nie Baw się w maty czy ściółki. Wyrwij trawę, jak zostaną odsłonięte korzenie drzewka, Uzupełnij ziemią, wcześniejszego poziomu gruntu, podlej i czekaj na efekt
