To nie jest takie proste z tym doświetlaniem jak wygląda.
Roślina poznaje o zmniejszającym się strumieniu świetlnym wraz z porą roku , że nie da rady dalej egzystować w pełnym tempie. Roślina zielona oddycha liśćmi, poczytaj jak to jest.Aby oddychać potrzebuje światła do fotosyntezy.
Jak nie ma go tyle co potrzeba, to zmniejsza powierzchnię liści zrzucając je. W krytycznym momencie wchodzi z hibernację, jest bez liści, soki są sprowadzone do bryły korzeniowej , to co zostaje w tkankach ulega zagęszczeniu(tzw .żelowaniu) i w takim stanie może trwać w obniżonej temperaturze nawet w ciemności aż do odwrócenia czynników środowiskowych. Gdy dostanie więcej światła a temperatura wzrośnie przekraczając pewien próg przez pewien czas roślina reaguje na fotony oraz ciepło i zaczyna się proces budzenia.Do tego wtedy potrzeba jeszcze wody bo, woda paruje z bryły korzeniowej nawet podczas zimowania i trzeba ją uzupełnić.
Cała reakcja jest wymuszona naszym klimatem, ale ma ona też zasadnicze znaczenie.Rośliny niezimowane( i to chodzi nie tylko o nieśplik, także inne jak figi, cytrusy itp) i zmuszane do ciągłej wegetacji często nie są w stanie owocować ani nawet kwitnąć.Są za słabe.
Okres spoczynku bezwzględnego czyli takiego po uśpieniu wynosi ok.4-5 tygodni, ale gdy warunki są prawidłowe roślina zimuje bez budzenia się nawet i 6 miesięcy. Ja się raczej zajmuję figami, mam granaty, ale podobnie jest ze wszystkimi "obcymi" roślinami w naszym klimacie. Albo je zimujemy w uśpieniu, albo wegetują ledwo do wiosny.
Są gatunki które nie dadzą się doprowadzić do hibernacji i te trzeba doświetlać przez zimę ot.np. karambola.
Podobnie cytrusy, też nie mogą bez liści długo być.Jak zrzucą to zaraz następne wypuszczają.
Zobacz jak ludzie się od roślin uczą.
Dziś się wprowadza chorych też w stan śpiączki farmakologicznej gdy stan jest ciężki. W stanie śpiączki organizm się wzmacnia, regeneruje. Procesy zwalniają i jest czas na odbudowę tkanek.
Nasze rodzime rośliny owocowe mają tak samoczynnie te procesy cały rok, zimą też śpią na mrozie a latem owocują do jesieni. Kluczowa sprawa to fotosynteza.
