Aniu, zawsze czekam na te dni

Czasami są jakieś nowości w prezentacjach i wtedy można się za czymś porozglądać. W czasie tych pokazów można nabyć niektóre rośliny, np. nie tuzinkowe szałwie, jarzmianki. Te chwilowe ogrody montują bez względu na warunki pogodowe, szacun.
To na pewno,
Soniu ukorzeni Ci się ta krzewuszka. Może dasz ją w inne miejsce gdzie będzie się miała rewelacyjnie. Trzymam kciuki.
Chryzantemy mnie zaskoczyły, bo to te twardzielki wymiękły. W sumie aż 4 odmiany pewniaki. Ale one potrafią czasami mile zaskoczyć, może za rok, może za dwa.
Cieszę się, że Twoje mają się doskonale. Może trzeba robić sadzonki chryzantem, tak gdyby, gdyby...
Ale pąki na nich już początkiem czerwca to chyba potrafiły nie jednego zaskoczyć.
Andrzejku, a może po prostu były zapożyczone od żony?
Róże mam w tym roku inne, cudne wszystkie. Początkowo myślałam, że to może z racji tak wczesnego i krótkiego cięcia. Ale teraz jak patrzę na ogród to ja przecież już nie mam tej wielkiej długiej i wysokiej ściany żywopłotu. Pewnie to to jest zasługą, że róże kwitną na swojej książkowej wysokości. Czyli jak zwykle - nie ma tego złego...
Ale zobacz,
Małgorzatko z jaką precyzją jest wykonany ten ogrodowy psiak - przecież sam dobór tych gumiaków jest rewelacyjny. Te zębiska, itp. - no świetne.
Czasami nie wiele trzeba by zaskoczyć. W pierwszej edycji było wielkie łoże tylko z pięknie przystrzyżonej trawy. No niby nic, ale tak to było precyzyjnie i pięknie wykonane, że do tej pory mam to z tyłu głowy.