Zaniedbany ogród
Zaniedbany ogród
Witam,
od niedawna jestem właścicielką potwornie zaniedbanego ogrodu, ze szczęściem moim ustawowym tyramy, jak murzyni w najczarniejszych dniach niewolnictwa i ... no właśnie! To jest archeologia ogrodnicza! Pod warstwą darni poprzerastany tłuczeń, pod nim folia, pod nią perz i mrówki. Są jeszcze ceglane obramowania klombików ( też zarośnięta darnią) i coś, co miało być oczkiem wodnym - powyciągane, jak strumyczek, płytkie i nie do ruszenia ( zbrojony beton wodoodporny).
Niech mnie ktoś zaawansowany wesprze duchowo, bo rąk nie czuję, a szczęście ustawowe padło jak kawka.
od niedawna jestem właścicielką potwornie zaniedbanego ogrodu, ze szczęściem moim ustawowym tyramy, jak murzyni w najczarniejszych dniach niewolnictwa i ... no właśnie! To jest archeologia ogrodnicza! Pod warstwą darni poprzerastany tłuczeń, pod nim folia, pod nią perz i mrówki. Są jeszcze ceglane obramowania klombików ( też zarośnięta darnią) i coś, co miało być oczkiem wodnym - powyciągane, jak strumyczek, płytkie i nie do ruszenia ( zbrojony beton wodoodporny).
Niech mnie ktoś zaawansowany wesprze duchowo, bo rąk nie czuję, a szczęście ustawowe padło jak kawka.
Re: zaniedbany ogród
Agafio, powolutku, będzie dobrze...
Wszystko zrobisz po swojemu ... nawet to oczko możesz wykorzystać na kilka sposobów
Musicie uprzątnąć śmieciory , zlikwidować chwasty ( najpierw trzeba założyć gdzieś w rogu kompostownik, bo po co tyle dobra marnować, skoro można obrócić w nawóz...) Najlepiej zabrać się i po kawałeczku " oswajać" działkę.
Życzę sukcesów i wytrwałości. No i czekamy na Twój wątek - fajnie będzie zobaczyć ten busz i śmietnik a potem kolejne zdjęcia piękniejącej działki.
Wszystko zrobisz po swojemu ... nawet to oczko możesz wykorzystać na kilka sposobów
Musicie uprzątnąć śmieciory , zlikwidować chwasty ( najpierw trzeba założyć gdzieś w rogu kompostownik, bo po co tyle dobra marnować, skoro można obrócić w nawóz...) Najlepiej zabrać się i po kawałeczku " oswajać" działkę.
Życzę sukcesów i wytrwałości. No i czekamy na Twój wątek - fajnie będzie zobaczyć ten busz i śmietnik a potem kolejne zdjęcia piękniejącej działki.

- Waleria
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3604
- Od: 12 sty 2007, o 11:36
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Opole
Re: zaniedbany ogród
Myśmy nie mieli tyle tego, co Ty masz, bo to było szczere pole niemiłosiernie zaperzone, ale też, po kawałeczku robiło się. Mój M w dodatku nie przepada za przemęczaniem się, więc dosyć wolno to szło. Wyhamuj, szkoda zdrowia, jest piękne polskie porzekadło: Nie od razu Kraków zbudowano.
Waleria
- Nalewka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 6509
- Od: 30 paź 2006, o 12:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Działka na Warmii
Re: zaniedbany ogród
I tam masz sporo szczęścia, że ustawowy padł, a nie marudzi wkurzony robotą
Będę Wam kibicować w Waszych staraniach o cywilizowany wygląd działki
I muszę to powiedzieć, chociaż sama wiem, jak to zabrzmi - nie jesteście w tym co robicie jedyni. Zerknij do ogrodu Agape, w ciągu roku z kawałkiem sama jedna, osobiście i jednoosobowo odgruzowała działkę i ma teraz ogródek jak z bajki. To samo Raczek, tylko z podwórkiem pod domem wielorodzinnym. To samo ... co ja będę wymieniać, przez to co ty przechodziło całe mnóstwo forumowiczów i dla Was nadzieja w tym, że zwyciężyli
Nie łam się więc, tylko kup parę maści na bolące mięśnie, nowe mocniejsze narzędzia ogrodnicze, pożegnaj się z lakierem na paznokciach i powtarzaj głośno - "To dla zdrowia! To dla zdrowia!!! To dla mojego zdrowia! To dla zdrowia mojej rodziny!"


Będę Wam kibicować w Waszych staraniach o cywilizowany wygląd działki

I muszę to powiedzieć, chociaż sama wiem, jak to zabrzmi - nie jesteście w tym co robicie jedyni. Zerknij do ogrodu Agape, w ciągu roku z kawałkiem sama jedna, osobiście i jednoosobowo odgruzowała działkę i ma teraz ogródek jak z bajki. To samo Raczek, tylko z podwórkiem pod domem wielorodzinnym. To samo ... co ja będę wymieniać, przez to co ty przechodziło całe mnóstwo forumowiczów i dla Was nadzieja w tym, że zwyciężyli

Nie łam się więc, tylko kup parę maści na bolące mięśnie, nowe mocniejsze narzędzia ogrodnicze, pożegnaj się z lakierem na paznokciach i powtarzaj głośno - "To dla zdrowia! To dla zdrowia!!! To dla mojego zdrowia! To dla zdrowia mojej rodziny!"



"Wyrzuciłem telewizor na śmietnik, a w radiu urwałem gałkę, tak aby nikt z rodziny nie mógł zmienić stacji i teraz jest tylko wasze radio u mnie w domu. I jestem naprawdę wolnym człowiekiem."
-
- ---
- Posty: 1818
- Od: 5 sty 2009, o 10:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Mazowieckie
Re: zaniedbany ogród
Agafia wszyscy zaczynalitak samo( w większym lub mniejszym stopniu)jak robię szósty rok i jako tako to już wyglada(jeszcze z pietnaście i bedzie dobrze
).Powodzenia.I najważniejsze nie poddawaj się. 


Re: zaniedbany ogród
Kochani, dziękuję za wsparcie
Pochrzaniłam coś wysyłając odpowiedź, więć piszę jeszcze raz, oczywiście z prośbą o porady.
Pole bitwy wygląda mniej więcej tak:
" część rekreacyjna" - bez tłuczna pod spodem, zielsko wykoszone, poszła glebogryzarka, widłami wybieramy perz, przygotowyjemy pod zielony nawóz. Czy facelia z zółtym łubinem to dobry pomysł ( ziemie średnia, bez gliny)?
"część użytkowa" - tłuczeń pod darnią + klombiki (?), ścieżki (?) obramowane cegłą - ręcznie wyrywamy darń ( pół biedy, jak jest folia pod spodem - daje sie zrolować), bo strach maszynę wpuścić, tłuczeń do odzysku - ładny jest skubaniec, zielsko do suszenia i na kompost. Kamyków będzie wywrotka, zielska nie liczę - kompostownik wykonany przez szcęście ustawowe już jest za mały... W czymś, co chyba było ścieżką posadziłam zioła. Cegły na razie nie ruszam - zaczynam myśleć o odtworzeniu pierwotnych założeń ogrodu. Może jakieś stare odmiany roślin? Taki wiejsko - miejski ogród?
"część wypoczynkowa" - dżungla kompletna, licho wie, co pod spodem, zielsko po pas. Odkryłam klon, kasztanowiec, śnieguliczkę w ilościach hurtowych i dwie dzikie róże. Z rożami czekam, co z nich wykwitnie, drzewa zostają. Jest też wielgaśna leszczyna - chyba trzeba ją przyciąć - tylko nie wiem kiedy się to robi?
Pozdrawiam pasjonatów.

Pochrzaniłam coś wysyłając odpowiedź, więć piszę jeszcze raz, oczywiście z prośbą o porady.
Pole bitwy wygląda mniej więcej tak:
" część rekreacyjna" - bez tłuczna pod spodem, zielsko wykoszone, poszła glebogryzarka, widłami wybieramy perz, przygotowyjemy pod zielony nawóz. Czy facelia z zółtym łubinem to dobry pomysł ( ziemie średnia, bez gliny)?
"część użytkowa" - tłuczeń pod darnią + klombiki (?), ścieżki (?) obramowane cegłą - ręcznie wyrywamy darń ( pół biedy, jak jest folia pod spodem - daje sie zrolować), bo strach maszynę wpuścić, tłuczeń do odzysku - ładny jest skubaniec, zielsko do suszenia i na kompost. Kamyków będzie wywrotka, zielska nie liczę - kompostownik wykonany przez szcęście ustawowe już jest za mały... W czymś, co chyba było ścieżką posadziłam zioła. Cegły na razie nie ruszam - zaczynam myśleć o odtworzeniu pierwotnych założeń ogrodu. Może jakieś stare odmiany roślin? Taki wiejsko - miejski ogród?
"część wypoczynkowa" - dżungla kompletna, licho wie, co pod spodem, zielsko po pas. Odkryłam klon, kasztanowiec, śnieguliczkę w ilościach hurtowych i dwie dzikie róże. Z rożami czekam, co z nich wykwitnie, drzewa zostają. Jest też wielgaśna leszczyna - chyba trzeba ją przyciąć - tylko nie wiem kiedy się to robi?
Pozdrawiam pasjonatów.
- Comcia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13420
- Od: 9 maja 2008, o 14:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: zaniedbany ogród
Zawsze podziwiam jak ktoś porywa się na takie wielkie przedsięwzięcie.
To trudne ale za to ten ogród jaki powstanie będzie tylko wasz i taki jakim sami go stworzycie.
Ja zastałam stary ogród i powiem ci że najwięcej w nim było floksów.
Jak chcesz naturalistycznie i po wiejsku to je polecam.
Pomyśl o stworzeniu rabat "piętrowych" po to by wysokie rośliny nie zasłaniały niższych.
Moglibyście też jedną z rabat przeznaczyć na kwaśną rabatę dla różaneczników.
Kompostownik nie wyrabia - skąd ja to znam ? :P
Ale zawsze możecie zrobić pryzmę kompostową, jak kompost się przerobi to pryzma zostanie wykorzystana i zniknie.
Koleżanka z zerwanej darni i chwastów zrobiła taki wał, który w tym roku służy jej do uprawy ogórków.
Jeśli róże w tym roku nie pokażą za wiele to może być przyczyną ich zaniedbania i brak przycinania.
Obserwuj ale nie oczekuj że cię zachwycą.
Co do leszczyny to chociaż chciałam ją posadzić, odradzono mi.
Zaobserwuj swoją czy jest z niej jakiś pożytek, czy owocuje, czy może daje upragniony cień i osłonę.
W zasadzie to chyba powinniście pozwolić wszystkim bylinom, krzewom i drzewom rosnąć tam gdzie są.
Przynajmniej przez rok, a potem zobaczycie jak z chaosu zacznie się wyłaniać ogród i wtedy podejmiecie decyzję.
Tak jak inni pisali - nie usiłujcie od razu całego ogrodu doprowadzić do ładu bo się zamęczycie.
Wybierzcie jakiś fragment, najlepiej taki gdzie moglibyście po jego zrobieniu rozłożyć krzesełka czy leżaczki by wypoczywać po męczącej pracy.
Zachęcam do założenia swojego wątku ogrodowego.
Będziecie mieli dokumentację powstawania ogrodu i zapewne tez sporo porad i pomocy od forumków.
To trudne ale za to ten ogród jaki powstanie będzie tylko wasz i taki jakim sami go stworzycie.
Ja zastałam stary ogród i powiem ci że najwięcej w nim było floksów.
Jak chcesz naturalistycznie i po wiejsku to je polecam.
Pomyśl o stworzeniu rabat "piętrowych" po to by wysokie rośliny nie zasłaniały niższych.
Moglibyście też jedną z rabat przeznaczyć na kwaśną rabatę dla różaneczników.
Kompostownik nie wyrabia - skąd ja to znam ? :P
Ale zawsze możecie zrobić pryzmę kompostową, jak kompost się przerobi to pryzma zostanie wykorzystana i zniknie.
Koleżanka z zerwanej darni i chwastów zrobiła taki wał, który w tym roku służy jej do uprawy ogórków.
Jeśli róże w tym roku nie pokażą za wiele to może być przyczyną ich zaniedbania i brak przycinania.
Obserwuj ale nie oczekuj że cię zachwycą.
Co do leszczyny to chociaż chciałam ją posadzić, odradzono mi.
Zaobserwuj swoją czy jest z niej jakiś pożytek, czy owocuje, czy może daje upragniony cień i osłonę.
W zasadzie to chyba powinniście pozwolić wszystkim bylinom, krzewom i drzewom rosnąć tam gdzie są.
Przynajmniej przez rok, a potem zobaczycie jak z chaosu zacznie się wyłaniać ogród i wtedy podejmiecie decyzję.
Tak jak inni pisali - nie usiłujcie od razu całego ogrodu doprowadzić do ładu bo się zamęczycie.
Wybierzcie jakiś fragment, najlepiej taki gdzie moglibyście po jego zrobieniu rozłożyć krzesełka czy leżaczki by wypoczywać po męczącej pracy.
Zachęcam do założenia swojego wątku ogrodowego.
Będziecie mieli dokumentację powstawania ogrodu i zapewne tez sporo porad i pomocy od forumków.
Re: zaniedbany ogród
Mariolu,
z tym porywaniem się, to nie ma czego podziwiać - jakoś tak niepolitycznie mieszkać pośród chwastowiska, więc nie mamy wyboru.
z odpadami organicznymi mam problem - suszę to świństwo ale nie do końca wiem, czym to przesypywać i w jakich proporcjach. Na razie wygrabiamy liście i trochę ziemi z "części wypoczynkowej", mam też obieceny gołębi obornik, podobno świetny, ale jak toto stosować?
co do róż - mam ich co najmniej 2 rodzaje: "szlachetne" rozkrzewione pod domem odchwaściłam, obcięłąm bez skrupułów i umiejętności a one śliczne pąki pokazały i lada moment zakwitną ( chyba czerwono) i dwie jakieś takie inne ( dzikie, czy co?), z czego jedna gigantyczna. Też mają mnóstwo pąków - jak zakwitną - wrzucę zdjęcia.
Po floksy jadę w tygodniu - zawsze mi się podobały, tylko zapomniałam, że istnieją
Leszczyna owocuje - znalazłam stare orzechy, tylko jest wielka i tłumi wszystko. Nie chcę jej wyrzucać ( bo klimatyczna taka) a nie wiem, jak poskromić - rośnie jak wściekła.
O różanecznikach i osobnym wątku pomyślę, jak nabiorę doświadczenia i trochę "ogarnę tę kuwetę"
Pozdrawiam, idę walczyć z kamyczkami
z tym porywaniem się, to nie ma czego podziwiać - jakoś tak niepolitycznie mieszkać pośród chwastowiska, więc nie mamy wyboru.
z odpadami organicznymi mam problem - suszę to świństwo ale nie do końca wiem, czym to przesypywać i w jakich proporcjach. Na razie wygrabiamy liście i trochę ziemi z "części wypoczynkowej", mam też obieceny gołębi obornik, podobno świetny, ale jak toto stosować?
co do róż - mam ich co najmniej 2 rodzaje: "szlachetne" rozkrzewione pod domem odchwaściłam, obcięłąm bez skrupułów i umiejętności a one śliczne pąki pokazały i lada moment zakwitną ( chyba czerwono) i dwie jakieś takie inne ( dzikie, czy co?), z czego jedna gigantyczna. Też mają mnóstwo pąków - jak zakwitną - wrzucę zdjęcia.
Po floksy jadę w tygodniu - zawsze mi się podobały, tylko zapomniałam, że istnieją

Leszczyna owocuje - znalazłam stare orzechy, tylko jest wielka i tłumi wszystko. Nie chcę jej wyrzucać ( bo klimatyczna taka) a nie wiem, jak poskromić - rośnie jak wściekła.
O różanecznikach i osobnym wątku pomyślę, jak nabiorę doświadczenia i trochę "ogarnę tę kuwetę"
Pozdrawiam, idę walczyć z kamyczkami

- Nalewka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 6509
- Od: 30 paź 2006, o 12:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Działka na Warmii
Re: zaniedbany ogród
Przeniosłam wątek do sekcji Pozostałe tematy ogrodowe, w Diagnostyce przestał pasować 
Myślę, że jak już wyjdziecie z największego hm... nieporządku (to chyba już niedługo?), to warto będzie rozpocząć własny wątek w sekcji Moje ogrody, prawda? Czego serdecznie życzę

Myślę, że jak już wyjdziecie z największego hm... nieporządku (to chyba już niedługo?), to warto będzie rozpocząć własny wątek w sekcji Moje ogrody, prawda? Czego serdecznie życzę

"Wyrzuciłem telewizor na śmietnik, a w radiu urwałem gałkę, tak aby nikt z rodziny nie mógł zmienić stacji i teraz jest tylko wasze radio u mnie w domu. I jestem naprawdę wolnym człowiekiem."
- Szczurbobik
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2593
- Od: 17 lut 2016, o 20:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
gospodarowanie na perzynie
Mam taki problem. Podjęłam pracę jako ogrodnik dla prywatnego właściciela ogrodu. Teren był do 1945 roku parkiem dworskim. Potem leżał były odłogiem aż do 2022 roku. Właściciel postanowił założyć tam warzywnik (prawie 400 m2), oraz uprawy owocowe. Ziemia jest gliniasta. Jak wysycha, zamienia się w ciemny "beton", w który nawet nie da się wbić szpadla, jak jest mokro, jest to miękka maź. W chwili, gdy przyszłam "na ten ogród", rosły już szpalery porzeczek, agrestów, malin, borówek amerykańskich i truskawek. Położone były linie kroplujące. Niestety, ziemia nie została dobrze przygotowana pod te nasadzenia. Z mojej wiedzy, właściciel po prostu przerobił to co rosło glebogryzarką, nie wybrał kłączy i korzeni i w takie coś posadził krzewy. Efekt jest taki, że dominuje perz, podagrycznik i pokrzywa. Kłącza są podstawowym elementem gleby. Jak próbowałam "odchwaścić" np. truskawki, to ciągnąc perz, wyrywałam krzaczki truskawek. Warzywnik przekopywałam widłami amerykańskimi wyciągając co się da, jednak nie zrobię tego samego z jagodowymi, które już rosną. Ogród ma być w 100 % ekologiczny, beż śladu chemii.
Czy pieląc i wyciągając kłącza z ziemi, da się powstrzymać perz i pozostałe chwasty wieloletnie, czy to walka z wiatrakami i np. odseparować obecną ziemię włukniną, zrobić wyniesione grządki i tam przesadzić krzewy?
Czy pieląc i wyciągając kłącza z ziemi, da się powstrzymać perz i pozostałe chwasty wieloletnie, czy to walka z wiatrakami i np. odseparować obecną ziemię włukniną, zrobić wyniesione grządki i tam przesadzić krzewy?
Pozdrawiam Lucyna