Dobra, to jest TEN moment. Przedpiwonionej resztki nadziei.
RATUNKU!
Potrzebuję porad i zdjęć Waszych podpór do piwonii.
Oglądałam filmy świętej pamięci pana Grzegorza z Zielonego Pogotowia i wolałabym uniknąć drewnianych listewek i sznurka.
Podpatrywałam przykłady podpór made by Forumkowicze - i z uwagi na ogród przydomowy w środku osiedla raczej nie sięgnę po pręty zbrojeniowe. Kęp piwonii w różnym wieku mam zresztą z 7, więc odpada kupowanie drogich dizajnerskich obejm z blabla naturalną rdzą drenującą kieszeń polskiego podatnika z dwoma kredytami i debetem ;)
Profile metalowe o grubości blachy 1 mm nie bardzo mnie przekonują. Mężowski mruknął, że przerdzewieje toto po jednej zimie.
Chciałam popróbować z obejmami z siatki plastikowej na dole rośliny, złączonymi na trytytki. Już pies drapał, że nieładne, ale chociaż tanie. Brzydsza połowa orzekła "Zrolują się jak pończocha i będziesz miała obwarzanki na glebie wokół kwiatków".
Co polecacie? Co się u Was sprawdza i dobrze wygląda?