Upał i wiatr bardzo wysuszają glebę i rośliny smutne z więdnącymi liśćmi. Przesadzone siewki żeniszka musiałam dziś podlać dwukrotnie.
Ewuś miło, że w nawale zajęć znajdujesz czas na zaglądanie.
![kiss ;:196](./images/smiles/kiss.gif)
Chopinowi został jeden pęd przycięty na 10 cm. Cieszę się, że zakwitł.
Do kwitnienia szykuje się bodziszek Rosanne, będzie cieszył kolorem do mrozów.
Halszko jak nie zaglądam do szkółek, to spokój w ogrodzie.
![yess ;:173](./images/smiles/rolleyes.gif)
Jak już pojadę, to nie sposób wyjść z pojedynczym zakupem.
Trawa przy brunerze to sesleria jesienna, mam jej ponad trzydzieści. Daje odrosty, więc to bezkosztowe nasadzenie.
Szałwie po zachodniej stronie domu, ledwo w pąkach. Twoje na zimnej glinie też później zakwitną.
Dziękuję,
![kiss ;:196](./images/smiles/kiss.gif)
niedziela z dziećmi i wnukami. Piekłam tort na podwójne święto, moje i urodziny syna.
Szałwia Marcus, niska ale ma piękny kolor.
Lucynko dziękuję.
![kiss ;:196](./images/smiles/kiss.gif)
Teraz coraz więcej kwitnących roślin będzie w ogrodzie, ale znowu temperatury po trzydzieści stopni, więc podlewanie mnie czeka.
Orlaja w większości ma około siedemdziesiąt centymetrów wysokości. Przesadzane i rosnące w korzeniach drzew dużo niższe.
Niedziela była miła, choć mało spokojna.
Jolu niestety każde stworzenie chce przeżyć,
![hmm ;:131](./images/smiles/blush.gif)
a my walczymy bo marzą nam się warzywa i ładne rabaty. Cynie sadzę grupami, więc granulkami obsypuję wokół każdej kępki. Choć mniej ślimaków u nas, to wystarczy jeden, żeby pożreć kilka roślin.
Dziękuję,
![kiss ;:196](./images/smiles/kiss.gif)
niedziela upłynęła z dziećmi i wnukami.
Moniko czarnuszki zdecydowanie lepiej wyglądają w realu.
![yes ;:108](./images/smiles/yes.gif)
Od rana do wieczora mają słońce, więc mój aparat nie wyostrza bieli. Świetnie się rozsiewają, więc od ośmiu lat są bezobsługowe,
![super2 ;:215](./images/smiles/thumbup.gif)
tylko nadmiar muszę wypielić.
Od lat słyszę, że mam za dużo szałwii,
![yess ;:173](./images/smiles/rolleyes.gif)
a ja jeszcze ją rozmnażam i sadzę w kolejne miejsca. Zaraziłam też synowe, mają dużo, choć tylko po dwie odmiany. Najbardziej preferowana jest Caradonna i Compacta Deep Blue.
Na miodunkę chucham i dmucham, bo już raz straciłam.
Iguś dziękuję.
![kiss ;:196](./images/smiles/kiss.gif)
Róż ubywa, kwitną żelazne, najbardziej popularne odmiany. Nie używam chemii na choroby grzybowe, więc łatwo nie mają.
Żeniszków mam jeszcze dużo, ale nie chcę przesadzić, bo będzie jak z orlają, na każdej rabacie po kilkanaście.
Niestety pogoda nieprzewidywalna. Po dwu dniach od opadów, chyba zacznę podlewać rośliny słabo się korzeniące, bo zwieszają liście.
![Obrazek](https://i.postimg.cc/ZnTNdjtY/DSC04452.jpg)