Literaturę na ten temat mam dość bogatą, ale rokowania w przypadku większości chorób papryki... no może opórcz szarej pleśni i zgnilizny wierzchołkowej są fatalne. Z tym glinem to zapewne nic nie wykombinujesz, bo coś nie kojarzę, aby zawierały go mikrokompleksy, podstawowym zaleceniem jest unikanie przewapnowania gleby, które "unieruchamia" glin. W przypadku fytoftorozy zalecają dodatowo odkażanie podłoża Basamidem (b. droga "zabawa"), zaprawianie nasion oraz opryski Gwarantem po wystąpieniu choroby. A ten Gwarant to nic innego, tylko chlorotalonil.gienia1230 pisze:Glin (aluminium) ??? tzn ? Kosiarzu co mam zrobić? Jaki preparat zastosować? A gałązki faktycznie pojedynczo więdną, łodyga od dołu wygląda na zdrową.
Do ochrony papryki, to oficjalnie chyba nic ciekawego nie jest zarejestrowane (chociaż fatalnie też nie jest - jest strobiluryna - Amistar, bio Grevit, Polyversum (zwalczanie zgnilizny twardzikowej), Rovral flo, Gwarant).
Ja w zeszłym roku swoją traktowałem Amistarem, Grevitem, oraz Previcurem Energy i nawet mi się udała, tyle że była ciut za późna... bo zaczęła mi owocować w połowie września (Oleńka, Robertina, California Wonder), ale nawet wtedy zebrałem jej tyle, że dopiero niedawno ją wykończyłem (w formie konserwowej).
W tym roku dopiero raz ją pryskałem - Amistarem, w poniedziałek. Poza tym dostała ostatnio saletry wapniowej i jakoś sobie rośnie.