
Waszyngtonia(Washingtonia )
-
- 10p - Początkujący
- Posty: 11
- Od: 9 mar 2024, o 11:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19344
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Waszyngtonia(Washingtonia )
Pociągnij go, jak wyjdzie od razu bez większego oporu, to możesz spisać na straty, bo pewnie zgnił stożek wzrostu.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
-
- 10p - Początkujący
- Posty: 11
- Od: 9 mar 2024, o 11:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Waszyngtonia(Washingtonia )
No właśnie próbowałam wyciągnąć i nie wychodzi.
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19344
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Waszyngtonia(Washingtonia )
Możesz poczekać i tylko delikatnie z podlewaniem, może jeszcze ruszy ze wzrostem, ale szanse na to są nikłe.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
-
- 10p - Początkujący
- Posty: 11
- Od: 9 mar 2024, o 11:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19344
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Waszyngtonia(Washingtonia )
Tak, to już trup. Jak pisałem wcześniej zgnił stożek wzrostu.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Re: Waszyngtonia(Washingtonia )
Pod koniec kwietnia, w dniu wyniesienia palmy na zewnątrz, po kilku godzinach łodyga liścia (nie tego na zdjęciu) najmłodszego spośród liści w pełni rozwiniętych, nagle opadła pionowo w dół. Trzon miał muldę po jednej stronie i odwróconą muldę po drugiej. Liścia podciągnąłem wstążkami. Po kilku dniach liść ten zwęził się, skurczył na długość, zaczął blaknąć i obumierać bez fazy żółknięcia i brązowienia, a blaszki liściowe zaczęły się zamykać. Liść uschnął, więc go odciąłem.
Podobnie stało się ze starszym liściem widocznym na zdjęciach. W przeciwieństwie do liścia młodszego, ten opadał stopniowo, ale wyjątkowo nisko jak na fazę, w której liść jeszcze nie blaknął. Kilka dni później ten liść również niespodziewanie zwęził się i skurczył. Różnica polega na tym, że obecnie przechodzi fazę żółknięcia. Po usunięciu wstęg po zauważeniu, że liść ten zwęził się i skurczył, łodyga również opadła pionowo w dół. Łodyga na zewnątrz ma z jednej strony zagięcie, ale nie jest pęknięta, a od strony stożka wzrostu ma znamię, ale nie jest pęknięta.
Najstarszy liść opada i obumiera w sposób naturalny, ale również znacznie się skurczył.




Podobnie stało się ze starszym liściem widocznym na zdjęciach. W przeciwieństwie do liścia młodszego, ten opadał stopniowo, ale wyjątkowo nisko jak na fazę, w której liść jeszcze nie blaknął. Kilka dni później ten liść również niespodziewanie zwęził się i skurczył. Różnica polega na tym, że obecnie przechodzi fazę żółknięcia. Po usunięciu wstęg po zauważeniu, że liść ten zwęził się i skurczył, łodyga również opadła pionowo w dół. Łodyga na zewnątrz ma z jednej strony zagięcie, ale nie jest pęknięta, a od strony stożka wzrostu ma znamię, ale nie jest pęknięta.
Najstarszy liść opada i obumiera w sposób naturalny, ale również znacznie się skurczył.




- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19344
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Waszyngtonia(Washingtonia )
Wystawiłeś na zewnątrz na słońce bez żadnej aklimatyzacji?
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Re: Waszyngtonia(Washingtonia )
W miejscu na dworze, w którym palma stała, palma w całości w zasięgu promieni słońca była przez jakieś dwie godziny. Nie pierwszy raz wyniosłem na sezon palmę na zewnątrz i dopiero w tym roku się z czymś takim spotkałem.
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19344
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Waszyngtonia(Washingtonia )
Wystarczą i dwie godziny. Te liście wypłowiały od słońca.
Na samym początku dajesz na stanowisko bez słońca, do lekko zacienionego i dopiero po paru dniach zaczynasz delikatnie dawać na słońce, ale nie w okolicach południa.
Przez okres jesienno zimowy nie było praktycznie słońca, w związku z tym roślina wystawiona od razu na nie dostaje szoku i stąd przebarwienia na liściach.
Dotychczas mogłeś mieć szczęście, które po prostu się w tym roku skończyło.
Na samym początku dajesz na stanowisko bez słońca, do lekko zacienionego i dopiero po paru dniach zaczynasz delikatnie dawać na słońce, ale nie w okolicach południa.
Przez okres jesienno zimowy nie było praktycznie słońca, w związku z tym roślina wystawiona od razu na nie dostaje szoku i stąd przebarwienia na liściach.
Dotychczas mogłeś mieć szczęście, które po prostu się w tym roku skończyło.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Re: Waszyngtonia(Washingtonia )
Nie pierwszy raz wyniosłem na sezon palmę na zewnątrz i nigdy czegoś takiego nie było, że łodyga najmłodszego rozwiniętego liścia w ciągu kilku godzin opadła pionowo w dół, nie było wcześniej czegoś takiego, że liść się cofa w rozwoju. Np. w zeszłym roku drugi co do starości liść (najstarszy obumierał już przed wyniesieniem) zaczął najpierw blaknąć, potem żółknąć i brązowieć po kilku dniach, a nie kilku godzinach przebywania na dworze. Liść ten najpierw zaczynał obumierać, a potem stopniowo opadał, łodyga obumierała od liścia w stronę kłodziny, a tu na zdjęciach widzimy, że łodyga przy kłodzinie jest już brązowa, a przy liściu jeszcze nie jest brązowa. Nie było zjawiska odcinkowego wiotczenia łodygi przy kłodzinie czy kilka cm od kłodziny.
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19344
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Waszyngtonia(Washingtonia )
Powtórzę, co z tego że już wcześniej wystawiałeś, to są rośliny, więc nie muszą tak samo reagować na czynniki zewnętrzne rok do roku.
Zmiany pojawiły się po wystawieniu palmy na słońce, więc wystarczy połączyć kropki. Następnym razem ostrożniej podchodź do aklimatyzacji, proste.
Zmiany pojawiły się po wystawieniu palmy na słońce, więc wystarczy połączyć kropki. Następnym razem ostrożniej podchodź do aklimatyzacji, proste.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Re: Waszyngtonia(Washingtonia )
Zauważyłem, że końcówki liści zaczęły się wyginać w łódczki i składać, a jeden liść chyba się trochę zwężył. Obawiam się powtórki sprzed roku. Postanowiłem wyciągnąć bryłę dosypać na dno doniczki świeżej ziemi. Po wyciągnięci bryły z doniczki zauważyłem, że owszem, korzeń okręcał się wokół dna doniczki ale dnie pod bryłą było jeszcze trochę ziemi. Korzenie na spodzie w większości były suche, jedynie odcinkowo przy ścianach doniczki były mokre. Postanowiłem wystawić nie na bezpośrednie słońce tylko za drzewem żeby palma była w półcieniu. Nie wiem, jak długo taką kwarantannę stosować i czy w ramach kwarantanny trzymać palmę wyłącznie w domu przy oknie?










- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19344
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Waszyngtonia(Washingtonia )
Posadź do doniczki o rozmiar większej.
Co do stanowiska, to trzymasz na zewnątrz czy w środku?
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Re: Waszyngtonia(Washingtonia )
To da, że korzenie na samym dole przy krawędziach, które prawdopodobnie dotykały już dna doniczki, będą czerpać składniki odżywcze ze świeżej ziemi.
Bryła korzeniowa była przerośnięta na dole, a na powierzchniach bocznych nie jest przerośnięta bo nie jest opleciona korzeniami tylko widać było jeden z korzeni głównych rosnących pionowo w dół.
W dzień wynoszę do ogrodu, a na noc przynoszę z powrotem do pomieszczenia.Co do stanowiska, to trzymasz na zewnątrz czy w środku?