Stoi na półce za firanką obok zachodniego okna, słońce bezpośrednio do niej nie dociera. Jest w ziemii dla wilgociolubnych przesadzona. Mam ją od 5 lat i ogólnie było wszystko z nią w porządku ładnie mi rosła. Ja podejrzewam jakieś problem z składnikami mineralnymi.
To jest mój ulubiony największy kwiat ((( coś czuję że się skończy na tym że ją podzielę na części i będę się modlić żeby któraś przeżyła
Zamiast pisać seryjnie co chwila- poprawiaj, kredka w prawym górnym rogu postu. Połączyłam. Iwona
1. Wyciągnij roślinę z doniczki i sprawdź stan korzeni. Jeśli są ok., to zostawiasz jak jest. Jeśli będą pogniłe, to wtedy takie odcinasz i sadzisz do nowego podłoża. Ważne, doniczkę stawiasz na podstawce żeby do korzeni docierało powietrze.
2. Sprawdź czy nie ma szkodników, zobacz czy od spodu liści nie ma takiego białego proszku.