Tak , ma dogrzewać rośliny .
W przyszłym sezonie już na etapie sadzenia rozsady zaplanuję miejsce na beczkę .
Po zimnych ogrodnikach dosadzę w miejsce beczki młodszą rozsadę .
Ja mam w pomidorach takie kominki z doniczek ceramicznych na podgrzewacze. To się u mnie nie sprawdziło. Podpalałem o 21h i do świtu było wszystko zimne jak lód. Ostatniej nocy postawiłem znicze cmentarne w szklanych osłonkach. podpaliłem o 21h, rano zgasiłem i pewnie starczą jeszcze na kilka nocy. Temp. w namiocie o 5h +1C i szron od wewnętrznej strony folii. Na zewnątrz był spory przymrozek. Pomidory dobrze przetrwały.
W szklarence ze 2 stopnie więcej niż na zewnątrz . Pod włókniną temperatura nie niższa niż
10 stopni .
Jak mi się uda dokopać do termometra to dokładnie sprawdzę .
Sprawdziłam pod włókniną jest 14 stopni .
Okrycie jest podwójne .
Ładna rozsada .
Dzisiaj nad ranem u mnie był przymrozek . Wieczorem wszystko okryłam . Wstawiłam czarną
beczułkę z gnojówką przy roślinach .
Rankiem była już bardzo ciepła i ją przestawiłam by roślin nie przegrzała .
U mnie też delikatnie przymroziło. Przespacerowałem się rano ok. 6:30 na RODOS, wszędzie zaszronione, ale słoneczko już ładnie świeciło. W szklarni miałem +5'C, więc było ok - zapaliłem na wieczór 3 znicze i kilka podgrzewaczy. I prawda to co Pelasia pisała wcześniej, że podgrzewacze można sobie ...
To mój pierwszy sezon , w którym zrezygnowałam ze żródeł ciepła typu znicze i inne
podgrzewacze . Nawet przewód do terrarium odłączyłam i przyszły sezon rozpocznę bez niego .
Powiem szczerze różnicy na minus nie zauważyłam .
To pojęcie strasznie względne. One mają moc grzania odpowiadającą 20-30W np. farelki czy lamp na podczerwień. Żeby w tunelu 6x3 z poliwęglanu podnieść temperaturę o 3-4 stopnie potrzeba ok. 2000W podczerwieni.
Mamy więc odpowiedź, że potrzeba by do tego 100 świeczek. Zapalenie kilku nie ma żadnego wpływu na temperaturę, w dodatku całe ciepło ucieknie prosto pod sufit tunelu i szybko wypromieniowuje w kosmos. W przypadku podczewieni grzeje się grunt i same rośliny.
Ale problemem nie jest mała moc świeczek czy uciekanie ciepła pod sufit, problemem jest, że zaprzęgamy je do ogrzewania za dużej objętości.
Jeśli wygospodarujemy mniejsze tunele wewnątrz chociażby z agrowłókniny i dodatkowo nad płomieniem ustawimy coś co będzie odbierać ciepło i robić za wymiennik/bufor (ceramiczna doniczka, płaskownik z blachy, etc.) to mamy realną szansę uzyskać wzrost temperatury.
Asiu , nie chciałam powiedzieć , że te wspomagacze nic nie dają , bo tak nie jest .
Dają i to dużo . Dzięki temu śpimy spokojniej , ale nie tylko to .
Uczę się korzystać efektywnie z ciepła zgromadzonego w ziemi .