Aktinidia, Kiwi - uprawa, formowanie, zawiązywanie owoców cz. 2
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 960
- Od: 7 mar 2018, o 10:27
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Aktinidia, Kiwi - uprawa, formowanie, zawiązywanie owoców cz. 2
Do upraw profesjonalnych ma się to dokładnie tak samo. Fizyki nie oszuka i młode, delikatne tkanki roślin będą zamarzać tak samo na terenie przydomowych ogródków jak i na profesjonalnych plantacjach.
Jedynym sposobem jest odpowiednie zabezpieczanie roślin. Od dawna stosowałem skuteczną metodę ochrony przed przymrozkami polegającą na zraszaniu. Mam specjalną instalację, ale większość z działkowców ma na działkach węże do podlewania, więc wystarczy dokupić zraszacze i można na szybko zmontować prostą instalację do ochrony najbardziej wartościowych dla nas roślin.
Można też rozpalać ogniska i zadymiać teren, który chcemy chronić.
https://www.google.com/search?q=zraszan ... 5&ictx=111
Jedynym sposobem jest odpowiednie zabezpieczanie roślin. Od dawna stosowałem skuteczną metodę ochrony przed przymrozkami polegającą na zraszaniu. Mam specjalną instalację, ale większość z działkowców ma na działkach węże do podlewania, więc wystarczy dokupić zraszacze i można na szybko zmontować prostą instalację do ochrony najbardziej wartościowych dla nas roślin.
Można też rozpalać ogniska i zadymiać teren, który chcemy chronić.
https://www.google.com/search?q=zraszan ... 5&ictx=111
- seedkris
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3969
- Od: 1 lut 2009, o 11:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podlasie 5 min > Białystok
Re: Aktinidia, Kiwi - uprawa, formowanie, zawiązywanie owoców cz. 2
Można i helikopter wynająć ale czy warto? W winnicach stać ich na takie metody. Ja stawiam kastry budowlane wypełnione wodą. Na wieczór wlewam po konewce gorącej wody do kastr. Zawsze to jakaś ochrona. Można znicze w wiaderku podpalić. Okrywanie włókniną też kiedyś stosowałem ale, było mało skuteczne.
Pozdrawiam z Podlasia seedkris
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 960
- Od: 7 mar 2018, o 10:27
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Aktinidia, Kiwi - uprawa, formowanie, zawiązywanie owoców cz. 2
Zraszacze bijakowe, które zraszają dookólnie lub można je ustawić tak, by zraszały tylko sektor (fragment koła) kosztują niewiele ponad 10 zł w górę. Zraszacze flippery, które zraszają liniowo (wąskimi długimi pasami) i można je stosować do ochrony roślin rosnących w szpalerach również są tanie i ich ceny zaczynają się również od 10 zł, więc sporo tańsze od helikopterów. Do tego wąż ogrodowy, dostęp do wody i mamy prostą instalację antyprzymrozkową.
Nie każdy musi stosować takie systemy ochrony tak, jak nie każdy musi mieć w ogrodzie rośliny rosnące w innych, bardziej sprzyjających warunkach klimatycznych. W grę wchodzi czysta kalkulacja. Albo ryzykujemy i dokładamy sobie problemów sadząc wszystko, na co mamy ochotę, albo racjonalnie wybieramy to, co od wieków rosło na naszym terenie, a i tak musimy się liczyć z tym, że wiosenne przymrozki potrafią zniszczyć uprawy.
Nie każdy musi stosować takie systemy ochrony tak, jak nie każdy musi mieć w ogrodzie rośliny rosnące w innych, bardziej sprzyjających warunkach klimatycznych. W grę wchodzi czysta kalkulacja. Albo ryzykujemy i dokładamy sobie problemów sadząc wszystko, na co mamy ochotę, albo racjonalnie wybieramy to, co od wieków rosło na naszym terenie, a i tak musimy się liczyć z tym, że wiosenne przymrozki potrafią zniszczyć uprawy.
-
- 500p
- Posty: 708
- Od: 2 gru 2012, o 11:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkie Jeziora Mazurskie
Re: Aktinidia, Kiwi - uprawa, formowanie, zawiązywanie owoców cz. 2
Przymrozki na razie ominęły moją okolicę. Nawet na nieokrytych kiwi nie ma śladu uszkodzeń. Dwie ostatnie noce miały być najzimniejsze więc szanse, że się uda są spore. Dzisiaj prognozują 0C, a potem już po około 3C lub 4C. Jeszcze jedna noc i można będzie poodwijać włókninę z roślin.
- SETA
- 200p
- Posty: 277
- Od: 4 cze 2016, o 23:30
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Poznań wschodni
Re: Aktinidia, Kiwi - uprawa, formowanie, zawiązywanie owoców cz. 2
U mnie, do wczoraj żadnych strat. Dziś była ostatnia noc z przymrozkiem i jeden krzew dostał w 30 %, reszta gdzieś w 10 %. 

Człowiek jest jak działkowiec. Działkowiec żyje, żyje, a potem umiera. Tak też bywa z człowiekiem.
- seedkris
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3969
- Od: 1 lut 2009, o 11:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podlasie 5 min > Białystok
Re: Aktinidia, Kiwi - uprawa, formowanie, zawiązywanie owoców cz. 2
Na moich mini kiwi też brak uszkodzeń. Oby tak dalej. Dziś wyraźnie pocieplało, teraz mam 10C. Na przymrozek się raczej nie zanosi.
Pozdrawiam z Podlasia seedkris
- lidkal8
- 100p
- Posty: 101
- Od: 15 lut 2013, o 15:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Okolice Opola
Re: Aktinidia, Kiwi - uprawa, formowanie, zawiązywanie owoców cz. 2
Pozdrawiam
Lidka
Lidka
- seedkris
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3969
- Od: 1 lut 2009, o 11:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podlasie 5 min > Białystok
Re: Aktinidia, Kiwi - uprawa, formowanie, zawiązywanie owoców cz. 2
Jak liście obeschną i będą kruche obij je szczotką do polbruku. Odbije za jakiś czas ze zdwojoną siłą. O owocach zapomnij w tym sezonie.
Pozdrawiam z Podlasia seedkris
- lidkal8
- 100p
- Posty: 101
- Od: 15 lut 2013, o 15:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Okolice Opola
Re: Aktinidia, Kiwi - uprawa, formowanie, zawiązywanie owoców cz. 2
Dziękuję Seedkris. Na owoce nie liczyłam po zobaczeniu mojego krzewu.
Pozdrawiam
Lidka
Lidka
- seedkris
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3969
- Od: 1 lut 2009, o 11:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podlasie 5 min > Białystok
Re: Aktinidia, Kiwi - uprawa, formowanie, zawiązywanie owoców cz. 2
U mnie taki widok to nie nowina zdążyłem przywyknąć na przestrzeni lat. Zle wyglądają takie zmarznięte pędy i co gorsze same nie odpadają. Ilekroć patrzyłem w górę to krew mnie zalewała, dlaczego u mnie.
Pozdrawiam z Podlasia seedkris
- Baltazar
- 500p
- Posty: 897
- Od: 19 paź 2022, o 07:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Rzeszowa
Re: Aktinidia, Kiwi - uprawa, formowanie, zawiązywanie owoców cz. 2
Teraz się nie dziwię dlaczego z nich rezygnujecie. Kilka lat pod rząd takie coś i im większe tym bardziej szkoda.
- vivien333
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 630
- Od: 11 paź 2015, o 12:36
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Opolszczyzna
Re: Aktinidia, Kiwi - uprawa, formowanie, zawiązywanie owoców cz. 2
Ja od 20 lat czekam na owoce pstrolistnego kiwi i jeszcze się nie doczekałam. W tym roku też nic z tego nie będzie, bo moje kiwi wyglądają tak samo, jak te, które pokazała Lidka.
Jedno, mimo narzucenia agrowłókniny od góry (i miejscówki w zacisznym miejscu) i tak padło. Okryłam je razem z borówkami, więc szczelne to okrycie nie było, ale liczyłam, że coś pomoże. Szlag mnie trafił, jak zajrzałam pod tą osłonę: wszystko było czarne.
Borówki chyba przetrwały, ale kiwi oklapło i wisi smętnie, a tak się pięknie zapowiadało.
Pąków było naprawdę dużo i miałam nadzieję, że pierwszy raz skosztuję owoców, przynajmniej z Witikiwi i Issay, które są u mnie trzeci sezon. Znów nic z tego... 
Też Opolszczyzna (jak u Lidki). Niby ciepły rejon, a tu takie kwiatki...
Jedno, mimo narzucenia agrowłókniny od góry (i miejscówki w zacisznym miejscu) i tak padło. Okryłam je razem z borówkami, więc szczelne to okrycie nie było, ale liczyłam, że coś pomoże. Szlag mnie trafił, jak zajrzałam pod tą osłonę: wszystko było czarne.
Borówki chyba przetrwały, ale kiwi oklapło i wisi smętnie, a tak się pięknie zapowiadało.


Też Opolszczyzna (jak u Lidki). Niby ciepły rejon, a tu takie kwiatki...
Pozdrawiam,Vivien333
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7381
- Od: 23 wrz 2010, o 14:43
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
- Kontakt:
Re: Aktinidia, Kiwi - uprawa, formowanie, zawiązywanie owoców cz. 2
Vivien jesteś bardzo cierpliwa .
Ja w zasadzie mini kiwi posadziłam w celu zacienienia miejsca, bo szybko rośnie, przy okazji mam nadzieję spróbować owców.
U mnie w tym roku , nie wiem czy nawet spełni rolę kotary
Ja w zasadzie mini kiwi posadziłam w celu zacienienia miejsca, bo szybko rośnie, przy okazji mam nadzieję spróbować owców.
U mnie w tym roku , nie wiem czy nawet spełni rolę kotary
-
- 500p
- Posty: 708
- Od: 2 gru 2012, o 11:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkie Jeziora Mazurskie
Re: Aktinidia, Kiwi - uprawa, formowanie, zawiązywanie owoców cz. 2
Moje oberwały trochę tej nocy, ale tylko najbardziej wystające pędy. Jakieś 20% rośliny. To i tak lepiej niż średnia wieloletnia
Pelasia Prawdopodobnie nie masz co się za bardzo przejmować. Kiwi dobrze się regenerują, tylko owoce trafia szlag. Jeśli posadziłaś głównie jako osłonowe to będzie się sprawdzało. Niektóre przyrosty wyrastają po dwa metry rocznie. Przynajmniej tak jest z moimi pstrolistnymi.

Pelasia Prawdopodobnie nie masz co się za bardzo przejmować. Kiwi dobrze się regenerują, tylko owoce trafia szlag. Jeśli posadziłaś głównie jako osłonowe to będzie się sprawdzało. Niektóre przyrosty wyrastają po dwa metry rocznie. Przynajmniej tak jest z moimi pstrolistnymi.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7381
- Od: 23 wrz 2010, o 14:43
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
- Kontakt:
Re: Aktinidia, Kiwi - uprawa, formowanie, zawiązywanie owoców cz. 2
Krasny , mam taką nadzieję
Ale wygląda tragicznie, smętnie wiszą czarne liście 

