Zamówię go jeszcze raz w tym roku. To będzie trzecie podejście. Dwa lata temu na coś chorował, więc go nie jadłam. W zeszłym roku w ogóle nie miał strąków i bardzo licho wyglądał, ale przy takiej pogodzie, jaka u nas była, trudno mu się dziwić... Może w tym będzie lepiej.
Chciałabym go wreszcie spróbować, tak z ciekawości, niekoniecznie mam zamiar uprawiać go na dłuższą metę, bo pewnie rację mają Ci, co twierdzą, że fasolka jest lepsza i bardziej niezawodna.
Chciałam tylko zapytać: lepiej udaje się Wam na słońcu, czy raczej w cieniu?
Jokaer, co to za fasolka z bardzo długimi strąkami? Ja uprawiam Blauhildę, bo ładna, ale może zdradziła bym ją narzecz takiej dlugiej.
