Pięknie uwieczniłeś skromną /takie lubię najbardziej/ prymulkę z kroplami.

Wszystko szaleje i szkoda było by ,żeby pogoda niedobra popsuła.
Bodziszki i u nas wielkie kępy mają.
W ogóle wszystko niesamowicie urosło przez cztery dni ciepła /żałuję ,że byłam przykuta do kuchni/
Nie no wczoraj to było lato nawet na północy nad morzem...
Nie wiadomo ,jak się ubrać.
Dzisiaj pada /co mnie raduje bo już sucho było/
Nie wyobrażam sobie ,jak możecie koegzystować z pająkami.

A jak w nocy po Was chodzą ,brrrr
Florian
Właśnie sobie wyobrażałam ,jak u Was na Śląsku ciepło musiało być

Do nowych nazw łacińskich też trudno mi się przyzwyczaić.