Zredukowane korzenie Picea omorica - co robić ?
Zredukowane korzenie Picea omorica - co robić ?
Witam serdecznie,
Kupiłem na święta pięknego świerka w doniczce. Z wielką radością wziąłem się za przesadzenie okaza do dużego pojemnika jednak okazało się, że świerk niestety ma mocno przycięte korzenie - generalnie przekręt marketingowy.
Czy ktokolwiek może mi powiedzieć jaka jest szansa przyjęcia się takiego drzewka i co ewentualnie powinienem robić by zwiększyć szanse na jego przetrwanie.
Pozdrawiam i życzę Wesołych Świąt wszystkim forumowiczom.
Kupiłem na święta pięknego świerka w doniczce. Z wielką radością wziąłem się za przesadzenie okaza do dużego pojemnika jednak okazało się, że świerk niestety ma mocno przycięte korzenie - generalnie przekręt marketingowy.
Czy ktokolwiek może mi powiedzieć jaka jest szansa przyjęcia się takiego drzewka i co ewentualnie powinienem robić by zwiększyć szanse na jego przetrwanie.
Pozdrawiam i życzę Wesołych Świąt wszystkim forumowiczom.
Zzieleniejesz z zazdrości
- karpek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1631
- Od: 16 lut 2008, o 11:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Żory /Górny Śląsk/
W technice bonsai świerki ogólnie dobrze znoszą przycinanie korzeni. Aby to zobrazować powiedzmy, że mamy świerka rosnącego w "normalnej" doniczce, którego chcemy przesadzić do doniczki dla bonsai lub chociażby do trochę wyższej. Cięcie korzeni wykonuje się wtedy wiosną i korzenie przycina się o 1/3 ogólnej długości czasem trochę więcej nawet do połowy ale to już ryzyko.
Warunkiem "odżycia" drzewka jest także przycięcie masy zielonej (niepotrzebne konary, gałęzie czy gałązki) aby zrównoważyć siły. Przycięte z dołu i góry drzewko trzeba chronić przed słońcem, dużo zraszać ale niewiele podlewać.
W Twoim przypadku, trudno określić czy drzewko odżyje. Nie wiem jakie jest wysokie i jak mocno zostały przycięte korzenie.
Z reguły - niestety - takie drzewka nie przeżywają. Sam miałem już takiego 1,5 m świerka i bardzo piękną jodłę koreańską, która bardzo nadawała się na piękny okaz bonsai: grubość pnia była jak grubość przedramienia mężczyzny, była niewysoka ok. 60cm. Co się okazało: korzenie były przycięte na dł. 10 cm, wsadzona była w glinę i z wierzchu lekko przypruszona ziemią. Oczywiście oba drzewka padły.
Następnym warunkiem jest to, że świerków, sosen czy innych nie można "zimować" w domu. Oczywiście można wstawić do mieszkania na "chwilę" - góra 2, 3 dni.
Muszą jednak zimować na powietrzu, w normalnych dla siebie warunkach.
Warunkiem "odżycia" drzewka jest także przycięcie masy zielonej (niepotrzebne konary, gałęzie czy gałązki) aby zrównoważyć siły. Przycięte z dołu i góry drzewko trzeba chronić przed słońcem, dużo zraszać ale niewiele podlewać.
W Twoim przypadku, trudno określić czy drzewko odżyje. Nie wiem jakie jest wysokie i jak mocno zostały przycięte korzenie.
Z reguły - niestety - takie drzewka nie przeżywają. Sam miałem już takiego 1,5 m świerka i bardzo piękną jodłę koreańską, która bardzo nadawała się na piękny okaz bonsai: grubość pnia była jak grubość przedramienia mężczyzny, była niewysoka ok. 60cm. Co się okazało: korzenie były przycięte na dł. 10 cm, wsadzona była w glinę i z wierzchu lekko przypruszona ziemią. Oczywiście oba drzewka padły.
Następnym warunkiem jest to, że świerków, sosen czy innych nie można "zimować" w domu. Oczywiście można wstawić do mieszkania na "chwilę" - góra 2, 3 dni.
Muszą jednak zimować na powietrzu, w normalnych dla siebie warunkach.
"Wesoła myśl jest niczym wiosna. Otwiera pąki natury ludzkiej" - Jean-Paul Sartre
Pozdrawiam - Janusz K.
Moja zielona ścianka, Storczykowe początki karpka,
Pozdrawiam - Janusz K.
Moja zielona ścianka, Storczykowe początki karpka,
dałem się złapać w tę samą marketingową pułapkę. przykre to, że dzisiaj kupując cokolwiek, nawet w szczególnym okresie przedświątecznym, trzeba myśleć przede wszystkim o tym jak nie dać się oszukać. ja kupiłem picea omorica za 25zł w lidlu w doniczce z ziemią, będąc przekonanym, że świerk rośnie i ma ukształtowaną bryłę korzeniową. Jak dowiedziałem się od personelu sklepu, drzewka były wyrywane z gruntu.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3394
- Od: 5 wrz 2007, o 17:20
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Kupując iglaki jak choinki świąteczne do domu, z zamiarem ich posadzenia do ogrodu należy sprawdzić czy dana roślina była hodowana w donicy, czy tylko tuż przed sprzedażą(zazwyczaj po obcięciu korzeni) włożona do donicy. Prostym sposobem jest ,oczywiście tuż przed kupnem , wyjęcie bryły korzeniowej z donicy i włożenie jej z powrotem, roślina hodowana w donicy ma zwarty system korzeniowy i po tej czynności nie ulegnie żadnej deformacji, czy ubytkowi ziemi w donicy. Mając zamiar sprawdzenia czy kupujemy drzewko z pełnym i przerośniętym systemem korzeniowym należy uprzedzić sprzedającego , jeżeli nie wyrazi zgody, to znaczy że drzewko zostało włożone do donicy tuż przed sprzedażą i nie nadaje się do posadzenia w ogrodzie. Pozdrawiam. Tadeusz.
- grzesiek_z
- 200p
- Posty: 207
- Od: 13 paź 2008, o 12:19
- Lokalizacja: Lublin
- Kontakt:
Witam, z pewnymi opiniami w tym wątku nie do końca się zgodzę,(wyjąć i sprawdzić czy korzenie przerosły nie do wszystkich wielkości drzewek można to zastosować) zwłaszcza w okresie świątecznym (Fakt większość drzewek przed świętami zwłaszcza na targu tak jest traktowana, delikatnie mówiąc draństwem jest kopanie materiału gruntowego na święta co jest rzeczą normalną wykopać i wsadzić do doniczki i jeszcze powiedzieć że będzie rosło jeśli drzewko ma ok 1,5 m wys a znajduje się w doniczce np. 5 L totalna bzdura).
Ale nie można wszystkiego uogólniać.
Od lat prowadzimy sprzedaż materiału świątecznego kopanego z gruntu ( i nasz klient wraca po ten materiał co roku), przeważnie jest to jakaś seria sezonu jesiennego wrzesień październik i ona nie ma szans na ukorzenienie jest kopana z adekwatną bryłą zabezpieczoną workiem i w odpowiedniej donicy. Nie ma takiej szansy aby tylko w produkcji doniczkowej wyrosła idealnego kształtu choinka pięknie wybarwiona mająca ok 1-1,5 m wysokości.
A czy ona przeżyje po świętach to już inna sprawa i zależy tylko od kupującego. Tak więc częściej zapraszam do szkółek po taki materiał, ma on większe szanse na przeżycie.
Ale nie można wszystkiego uogólniać.
Od lat prowadzimy sprzedaż materiału świątecznego kopanego z gruntu ( i nasz klient wraca po ten materiał co roku), przeważnie jest to jakaś seria sezonu jesiennego wrzesień październik i ona nie ma szans na ukorzenienie jest kopana z adekwatną bryłą zabezpieczoną workiem i w odpowiedniej donicy. Nie ma takiej szansy aby tylko w produkcji doniczkowej wyrosła idealnego kształtu choinka pięknie wybarwiona mająca ok 1-1,5 m wysokości.
A czy ona przeżyje po świętach to już inna sprawa i zależy tylko od kupującego. Tak więc częściej zapraszam do szkółek po taki materiał, ma on większe szanse na przeżycie.
czy jako fachowiec mógłbyś określić jak należy dbać o tego typu roślinę by maksymalnie zwiększyć szanse na przeżycie ?grzesiek_z pisze: A czy ona przeżyje po świętach to już inna sprawa i zależy tylko od kupującego. Tak więc częściej zapraszam do szkółek po taki materiał, ma on większe szanse na przeżycie.
Zzieleniejesz z zazdrości
- MariaTeresa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2146
- Od: 1 lut 2008, o 02:43
- Lokalizacja: małopolska
Trzymana w cieple roślina rozhartowuje się, po ok. 2 tygodniach nabrzmiewają pąki i mogą wyrastać nowe przyrosty. Wyniesienie jej na mróz spowoduje zmarznięcie tych paków lub przyrostów, trzeba ponownie hartować roślinę,jeśli będą już mrozy to musiałaby pozostać do wiosny w jasnym pomieszczeniu zabezpieczonym przed mrozem..
tak zrobiłam ze świerkiem hodowanym w donicznie od nasionka, gdyż po 2 tygodniach w cieple wypuścił młode przyrosty...
tak zrobiłam ze świerkiem hodowanym w donicznie od nasionka, gdyż po 2 tygodniach w cieple wypuścił młode przyrosty...
Pozdrawiam ciepło
Ulubieńcy MariiTeresy
Ulubieńcy MariiTeresy
- grzesiek_z
- 200p
- Posty: 207
- Od: 13 paź 2008, o 12:19
- Lokalizacja: Lublin
- Kontakt: