Zirytowan niegdyś nalotami dywanowymi poszczepiłem w  sadzie jasne odmiany czereśni, co w rękę wpadło.  Działa, zresztą sprawdzone wcześniej na wysokim drzewie, i na młodszych też wychodzi: otóż owoce na wierzchołkach czy wzniesionych górnych gałęziach wystawione do słońca łapią silny rumieniec, i na te ptactwo się rzuca; zaś te wiszące 
pod poziomymi gałęziami, ocienione listowiem, pozostają jaśniejsze i  ptaków nie interesują - myślą że niedojrzałe  
 
  
I mimo stadnie żerującej hordy u góry niżej wygląda to tak - foto w czasie zbioru 
 
  