Jabłoń choroby i szkodniki cz.2
- Baltazar
- 500p
- Posty: 899
- Od: 19 paź 2022, o 07:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Rzeszowa
Re: Jabłoń: choroby, szkodniki cz.2
Myślę że wszystko jak najbardziej ok. Bardzo ładne się zalewa.
-
- 100p
- Posty: 113
- Od: 13 wrz 2020, o 11:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: płd. Wlkp.
Re: Jabłoń: choroby, szkodniki cz.2
Zawróciłem uwagę ze względu na czarny kolor. W necie znalazłem zdjęcia: czarny rak jabłoni?
Pozdrawiam Piotr
- leszkat76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2967
- Od: 13 gru 2020, o 14:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podlasie okolice Białegostoku
Re: Jabłoń: choroby, szkodniki cz.2
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8085
- Od: 17 kwie 2008, o 11:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Dębicy
Re: Jabłoń: choroby, szkodniki cz.2
Czy to jest zgnilizna ? Sama musisz Kasiu obadać, pomacać, powąchać. Fakt, brzydko to wygląda. Ewidentnie coś tej Oliwce nie pasuje - sąsiedztwo tej drugiej odmiany? Podkładka?
A co do zgnilizny , objawy pewnie znasz ale przypomnę, tak dla zasady: na początku robią się brzydkie fioletowe , mokre plamy na szyjce korzeniowej. W tym miejscu kora gnije i charakterystycznie śmierdzi zgnilizną- koniecznie trzeba powąchać. Grzyb przesuwa się w dół i w górę ale nie atakuje drewna. Potem kora wysycha i pęka. Jeżeli takich objawów nie ma to nie jest to zgnilizna. Ta druga odmiana też ma widoczne spękania na korze ale u nasady pnia jest (jeszcze) ok.
Zastanawiam się nad tymi odrostami od korzenia, nie zamierzasz ich usuwać ?

A co do zgnilizny , objawy pewnie znasz ale przypomnę, tak dla zasady: na początku robią się brzydkie fioletowe , mokre plamy na szyjce korzeniowej. W tym miejscu kora gnije i charakterystycznie śmierdzi zgnilizną- koniecznie trzeba powąchać. Grzyb przesuwa się w dół i w górę ale nie atakuje drewna. Potem kora wysycha i pęka. Jeżeli takich objawów nie ma to nie jest to zgnilizna. Ta druga odmiana też ma widoczne spękania na korze ale u nasady pnia jest (jeszcze) ok.
Zastanawiam się nad tymi odrostami od korzenia, nie zamierzasz ich usuwać ?
Pozdrawiam! Gienia.
- leszkat76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2967
- Od: 13 gru 2020, o 14:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podlasie okolice Białegostoku
Re: Jabłoń: choroby, szkodniki cz.2
Gieniu nie miałam jeszcze tej choroby na swoich drzewkach inaczej bym wiedziała na czym stoję. Zmianę zauważyłam dzisiaj, zakładałam osłonki na pniach , nie mam pojęcia jak to umknęło mojej uwadze chodzę po ogrodzie codziennie po kilka razy.

W tym ciemnym miejscu była mazista papka ale bez zapachu.
Kora pod lekkim naciskiem odpadła chyba zostało łyse drewno.

W górze w szczelinie siedział robal.


Oczyściłam ostrym nożem,nie wiem czy ta jabłonka ma jakieś szanse.

Druga to Early Geneva, ma pękniecia ale chyba zagojone , delikatnie dłubnęłam.


Odrosty chcę wykorzystać do szczepień na podkładki, czekam aż stracą liście żeby wykopać, mam nadzieję że są zdrowe. Naszczepię obydwie odmiany osobno. Jeden mały odrost wykopałam ma swoje korzenie.



W tym ciemnym miejscu była mazista papka ale bez zapachu.
Kora pod lekkim naciskiem odpadła chyba zostało łyse drewno.


W górze w szczelinie siedział robal.


Oczyściłam ostrym nożem,nie wiem czy ta jabłonka ma jakieś szanse.

Druga to Early Geneva, ma pękniecia ale chyba zagojone , delikatnie dłubnęłam.


Odrosty chcę wykorzystać do szczepień na podkładki, czekam aż stracą liście żeby wykopać, mam nadzieję że są zdrowe. Naszczepię obydwie odmiany osobno. Jeden mały odrost wykopałam ma swoje korzenie.

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8085
- Od: 17 kwie 2008, o 11:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Dębicy
Re: Jabłoń: choroby, szkodniki cz.2
Kasiu, usuń Oliwkę. Przy dobrej suchej pogodzie, czysto i gładko, zasmarujesz cięcie maścią i z głowy. Nic z niej już nie będzie.


Pozdrawiam! Gienia.
- leszkat76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2967
- Od: 13 gru 2020, o 14:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podlasie okolice Białegostoku
Re: Jabłoń: choroby, szkodniki cz.2
Dziękuję Gieniu, tego się spodziewałam.


Jabłoń zimowa - grzyb, pomoc
Na początku witam wszystkich.
Mam pewien problem z jedną jabłonią która przesadziłem w przed zimą 2022/2023 jak miała około 8 lat. W zimę zaatakowały ją karczowniki które pewnie trochę uszkodziły korzenie, w tą zimę już je tempie. Dodatków lato 2023 było niestety bardzo suche i drzewo miało raz liście które opadły w czasie lata, potem drugie urosły ale odpadły jeszcze szybciej. Drzewo później zostało zaatakowane przez grzyba

Obciąłem wszystkie gałęzie bo wyczytałem że to straszny grzyb i został sam pieniek. Teraz widzę na jednej gałęzi takiego grzyba

Oraz korą przy opukiwaniu kciukiem jest tak trochę gabkowata a w miejscu którym odeszła po można powiedzieć dotknięciu wygląda tak

Teraz chce prysnąć wszystko miedzianem, za miesiąc score i switch. Macie jakiś pomysł czy i jak to drzewo jeszcze uratować?
Mam pewien problem z jedną jabłonią która przesadziłem w przed zimą 2022/2023 jak miała około 8 lat. W zimę zaatakowały ją karczowniki które pewnie trochę uszkodziły korzenie, w tą zimę już je tempie. Dodatków lato 2023 było niestety bardzo suche i drzewo miało raz liście które opadły w czasie lata, potem drugie urosły ale odpadły jeszcze szybciej. Drzewo później zostało zaatakowane przez grzyba

Obciąłem wszystkie gałęzie bo wyczytałem że to straszny grzyb i został sam pieniek. Teraz widzę na jednej gałęzi takiego grzyba

Oraz korą przy opukiwaniu kciukiem jest tak trochę gabkowata a w miejscu którym odeszła po można powiedzieć dotknięciu wygląda tak

Teraz chce prysnąć wszystko miedzianem, za miesiąc score i switch. Macie jakiś pomysł czy i jak to drzewo jeszcze uratować?
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8085
- Od: 17 kwie 2008, o 11:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Dębicy
Re: Jabłoń: choroby, szkodniki cz.2
Daj sobie spokój, drzewo praktycznie martwe.
Pozdrawiam! Gienia.
- Baltazar
- 500p
- Posty: 899
- Od: 19 paź 2022, o 07:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Rzeszowa
Re: Jabłoń: choroby, szkodniki cz.2
Niestety jestem tego samego zdania. Dodam tylko że usunalbym i najlepiej spalił to drzewo lub wywiózł daleko bo wiosną może rozsiewać zarodnikami na pobliskie rośliny. Miałem podobnego grzyba jak nie tego samego przy próbie wycinki wierzby siwej. Chciałem się jej pozbyć i ściąłem wszystkie gałęzie, rok super odbijała a w następnym roku dostała podobnego grzyba i już nie odbija. Martwica.
Re: Jabłoń: choroby, szkodniki cz.2
Chciałem usłyszeć coś innego ale też sam jednak zdawałem sobie sprawę że tak może być. A miała takie smaczne jabłka. Owocowała koło początku października i miała duże mięciutkie owoce. No cóż. Ale myślę i tak jeszcze poczekać do końca marca czy nie wypuści jakiś pędów/liści a w międzyczasie robić opryski. Jak nie to wtedy wytnę.
To jeszcze pytanie dla bardziej doświadczonych czy mogę w to miejsce wsadzić od razu kolejną jabłoń czy lepiej za rok lub w ogóle znaleźć sobie inne miejsce?
To jeszcze pytanie dla bardziej doświadczonych czy mogę w to miejsce wsadzić od razu kolejną jabłoń czy lepiej za rok lub w ogóle znaleźć sobie inne miejsce?
- Baltazar
- 500p
- Posty: 899
- Od: 19 paź 2022, o 07:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Rzeszowa
Re: Jabłoń: choroby, szkodniki cz.2
Jeśli wypuści pędy to możesz zaszczepić na innej jabłonce. Np. jakiejś dziczce. A za roku jeśli szczepienie przyjmie się, to sobie ją przesadzisz w miejsce tej swojej.
Jeśli chodzi o to samo miejsce to nie mam wiedzy w tym zakresie choć intuicyjnie ja bym mocno zwapnował to miejsce jeszcze teraz. Po miesiącu wykopał jabłoń i posadził nową w tym samym dole z podmieniona ziemią z innej części działki.
No i jeśli zamierzasz walczyć to pozbądź się tych owocników grzybów z zewnątrz. Nożem np. bo to z nich wylecą zarodniki.
Jeśli chodzi o to samo miejsce to nie mam wiedzy w tym zakresie choć intuicyjnie ja bym mocno zwapnował to miejsce jeszcze teraz. Po miesiącu wykopał jabłoń i posadził nową w tym samym dole z podmieniona ziemią z innej części działki.
No i jeśli zamierzasz walczyć to pozbądź się tych owocników grzybów z zewnątrz. Nożem np. bo to z nich wylecą zarodniki.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8085
- Od: 17 kwie 2008, o 11:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Dębicy
Re: Jabłoń: choroby, szkodniki cz.2
Huba to jest takie świństwo, że grzybnia rozwija się pod korą a dopiero po kilku latach widać owocniki. Drzewo zaraza się przez rany, w ziemi również przez poranione korzenie. Jeśli nie zamierzasz jej szybko wywalić i spalić to tak jak radzi Baltazar trzeba juz usunąć owocniki.
Drzewo z hubami można uratować jeśli owocnik jest na końcach gałęzi, wtedy się z zapasem odcina, ale i to nie jest pewne czy się uda.
Drzewo z hubami można uratować jeśli owocnik jest na końcach gałęzi, wtedy się z zapasem odcina, ale i to nie jest pewne czy się uda.
Pozdrawiam! Gienia.
- Baltazar
- 500p
- Posty: 899
- Od: 19 paź 2022, o 07:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Rzeszowa
Re: Jabłoń: choroby, szkodniki cz.2
Tam i widzę że jakieś korniki masz przy ziemi w tej jabłoni. To drzewko to bioróżnorodność w niekoniecznie pozytywnym dla sadowników znaczeniu.
Myślę że jedyne co można z niej zrobić to pozyskać materiał genetyczny ale.. jak chcesz próbować uratować to próbuj.. zawsze to nowe doświadczenie dla nas wszystkich.
Myślę że jedyne co można z niej zrobić to pozyskać materiał genetyczny ale.. jak chcesz próbować uratować to próbuj.. zawsze to nowe doświadczenie dla nas wszystkich.
