Kolorowo owocowo

[leszkat76]

Hejka!
Wszystkie drzewka co kupowane i podoszczepiane różnymi odmianami skończyłam oznaczać.
Zostały jeszcze te co szczepiłam jako jednoodmianowe na siewkach i grusze, ale już niewiele tego. Nie mam już z czego wycinać znaczników i trytytki mi się kończą.


Witos a na nim:Katja, Stara Malinówka, Czerwona NN1 i Czerwona NN2.
Krzywy trochę ale taki mi przysłali.


Discovery a na nim: Suislepper, Redlove Era i Rosette .


Na Melrose tylko jedno szczepienie: Zimowa Cukrówka NN.


Novamac a na nim: Gold Milenium, Szampion, Czerwona NN 1 .


Freedom, na nim: Wealthy, Florina, Beforest.


Najstarsza siewka ,małe drzewko ale 13 szczepień na nim: Cytrynowa NN , Szampion, Baja marisa, James Grieve, Antonówka, Ananas Berżenicki, Frania NN, Pasiasta siewka NN , to na tyle, niektóre podwójnie albo i potrójnie.


Siewka Glostera na którym jest naszczepiony M'cintosh, jako przewodnik, Glosterowi zostawiłam z boku gałązkę na owocowanie, tylko muszę ją podeprzeć żeby w górę rosła.


I siewka Starkinga , tu przyjęły się dwa oczka prawdopodobnie Spartana, okaże się jak zaowocuje. Też zostawiłam gałązkę podkładki na owocowanie.
Mam nadzieję że to Spartan ,rośnie na prawdę zdrowo i silnie, podobnie jak Szampion na Novamacu.

[Alicja125]

Witaj Kasiu dużo pracy masz z drzewkami ale super będą efekty. Mój tato śp skończył szkołę ogrodniczą pracował w dworze tam uprawiał różności z dobry m efektem nie raz opowiadał jak cała wieś do niego przychodziła po ogórki. Szczepił drzewka miał dużą wiedzę szkoda, że ja byłam za mała żeby się tego od niego uczyć, ale zostało mi zamiłowanie do ziemi. Ja mam sadzonkę pigwy i dwa krzaczki pigwowca ale jeszcze małe przepis fantastyczny narobiłaś mi ochoty. w tym roku miałam mało pigwowców coś odpadały z krzaczka morze w przyszłym będzie lepiej. Pozdrawiam miłego dnia

[weglowy]

. Nie mam już z czego wycinać znaczników i trytytki mi się kończą

.

Polecam używać puszek aluminiowych pociętych w paski gdzie rysikiem traserskim nanosi się nazwę odmiany

[leszkat76]

Alu ja chyba też w genach mam duszę ogrodnika ale raczej po dziadku.
Umarł tuż przed moim urodzeniem ,całą działkę zasadził jabłoniami i innymi owocowymi. Była też Kalvila czerwona,przepyszne miała jabłka z czerwonym miąższem, słodka ,soczysta i chrupiąca. Szkoda że uschła zanim ja nauczyłam się szczepić, to mój smak z dzieciństwa którego szukam bezskutecznie. Dziadka niestety tylko z opowieści znam, wiem tylko że jestem do niego podobna .
A pigwa szybko urośnie i da plony aż za duże , też tak u mnie było.
Pozdrawiam cieplutko.
weglowy niezły pomysł z tymi puszkami , muszę wypróbować, ten materiał jest niewyczerpalny.

Wygrzebałam trochę zdjęć jabłek , które zerwałam z jabłoni które zaszczepiłam w tym i zeszłym roku.

Jabłuszka Cukrówki litewskiej z jabłoni sąsiada.


Perkins ,rośnie we wsi niedaleko gdzie mieszkam.


Perkins jest tak plenny że jabłko na jabłku i jabłko pogania ale rodzi co dwa lata.


Kosztela ,zrazy od siostry.


Szampion od rodziców.


To cytrynowa siewka o której pisałam wcześniej.


Różowy Nalew ,rośnie razem z Perkinsem we wsi.


Takie nieznane też od siostry będzie do identyfikacji.




Te też będzie do zidentyfikowania, ogromne zimowe jabłka na potężnym starym drzewie.

I trochę z opuszczonego sadu w lesie.







Podkreślam że to są owoce z drzew matecznych z których pobierałam zrazy.

[Pelasia]

Kasia, piękne jabłka, aż ślinka leci.
Widać , ze masz dryg do zdjęć, bo i pomidory, fotografowane przez Ciebie wyglądają tak, że od razu ma się ochotę je zjeść.
Co do szczepień, mi na kilkanaście prób, około 20 na przestrzeni 2 lat , przyjęło się tylko jedno
Już mi się chce na działkę, wczoraj byłam, wykorzystałam pogodę i zrobiłam oprysk miedzianem .
Nie chciało mi się z niej wychodzi, ale zaraz zrobiło się ciemno, i trzeba było jechać do domu.
Fajnie mieć ogród zaraz koło domu, w każdej chwili można wyskoczyć i coś porobić

Aby do wiosny
Asia

[Alicja125]

Witaj Kasiu piękne odmiany wygladają smakowicie i na pewno takie są ja mam na działce jedna jabłonkę niby duże jabłka ale twarde i kwaskowate ja lubię takie jak lobo. Ciotka mojego M miała wspaniały sad co sadził dziadek mojego męża o którym mi opowiadał mój tato owoce były wspaniałe bo takich drzew już nie ma. Pewnego razu przyjechałam i cały sad wycięty do jednego drzewa jak się okazało wyciął do wnuk ciotki bo miał się budować jak zniszczył to nagle stwierdził że jednak mu miejsce nie odpowiada i kupił pole w innym miejscu. Płakać się chce jak komoś łatwo przychodzi niszczenie tego co wspaniałe. Pozdrawiam miłego wieczoru

[leszkat76]

Asiu też bym chętnie zjadła .
Ja nie popryskałam, trudno ,jak będzie okazja to wykorzystam choćby w styczniu czy lutym.
Czekamy Asiu do wiosny .
Co do szczepień, mam kolejne zrazy ,
Darek .
Na kolejny sezon do zaszczepienia:
Kosztela z młodego drzewka jeszcze nie owocującego,
duża czerwona NN ze wsi.
Z sadu w lesie: 2 Malinówki ,4 typu Spartan z różnych drzew ,Gloster, wczesna NN i jakaś zupełnie NN bo nie pamiętam jakie miała owoce a wzięłam zraz bo znalazłam ładny.
I od Darka:
Nieszpółka
Grusze:Bera bosca, Kongresówka.
Jabłonie:Rubinola,Chopin,Alwa, Kalvila czerwona jesienna.

A to drzewka co zaszczepiłam jako jednoodmianowe i dzisiaj porobiłam znaczniki już chyba ostatnie.

Różowy Nalew.


Szampion


Perkins


Kosztela


Grusza dwuodmianowa: Bociany i Lipcówka.

Jeszcze mam taką ładną dwuletnią siewkę Antonówki, przeszczepię na nią Delikates tak wyżej na pniu bo mocno choruje na choroby kory.



Założyłam wczoraj żywołapki na krety, dzisiaj sprawdziłam czy coś się złapało.
Nie do wiary, żywołapki były napchane do pełna ziemią a pod nimi wyryty nowy tunel. Chyba o kant D... te żywołapki.
Alu wielka szkoda, jabłonie rosną kilkadziesiąt lat a w jeden dzień wycięte i to niepotrzebnie.
Młodzi zupełnie nie doceniają rzeczy naprawdę wartościowych, są lekkomyślni i robią co im się podoba nie myśląc o konsekwencjach, takie jest życie. Jeszcze obrażają się jak ich upomnieć , wydaje im się że są mądrzejsi bo po studiach.
Trzymaj się cieplutko Alu .

Wrzucę jeszcze kilka fotek Koleusów żeby tak trochę kolorowo było.












Czekają już nowiuśkie doniczki dla tych co dotrwają wiosny.
pa.

[Alicja125]

Kasiu ładne masz te Koleusy na pewno doczekają wiosny. U mnie tez czekają ale komarzyce szczepione. Buziaki

[leszkat76]

Witam
Alu mam i komarzyce identyczne jak Twoje.

Zdobyłam kolejne zrazy do zaszczepienia.
Dwie odmiany a mianowicie jedna to ozdobna prawdopodobnie Ola, szczepiłam już ją dwa razy i się nie przyjęła. Spróbuję jeszcze raz, do trzech razy sztuka. Nie wiem czemu taka oporna. Tak wyglądała wiosną.



Druga to siewka , rośnie przy drodze do kościoła. W sumie jest tam mnóstwo siewek i niektóre są całkiem udane. Dwie już mam zaszczepione to Cytrynowa i taka paskowana nazwałam ją Tigered, a ta co teraz to też paskowana ale bardziej w kolor pomarańczowy podchodzi więc będzie Tiger orange. W tym roku owoców nie było ale były w zeszłym i całkiem smaczne.
Wzięłam 3 gałązki i chcę zrobić ją jednoodmianową na odroście korzeniowym, przeszczepić 3 konarki. Może szybciej utworzy się jako taka korona.



Takie ma ładne sztobry ta siewka, a ten cienki patyczek to ozdobna, mam zawsze trudności z pobraniem z niej sztobrów bo właścicielka nie żałuje jej i tnie tak że nic młodego nie zostaje, więc to że coś znalazłam graniczy z cudem.
Przy kościele mamy przepiękny duży sad ze starymi jabłoniami, kiedyś tam się wkradnę po zrazy. Jest ogrodzony ale od plebanii da się wśliznąć, albo z księdzem się dogadam ,jest całkiem OK.

Wysiałam też pomidorek, Blau Zimmer Tomato, w sumie tydzień już minął i z 3 dni. Nie wiem czy go utrzymam , najwyżej padnie i wysieję ponownie.
Tęskniłam do tego uczucia opieki i obserwacji jak rośnie.


PS
Wygrzebałam w starym telefonie fotkę owocu tej siewki Tiger orange. Myślałam że ją usunęłam ale jest.

[leszkat76]

Hej
Krety zupełnie nie dają się złapać w żywołapki, drążą nowy tunel pod spodem a w rurkę wpychają ziemię i to tak napchają ciasno że ciężko wystukać. Trzeba szukać innego sposobu .
Nie mam dobrej pogody żeby popryskać rośliny Miedzianem i już widać rozwijające się choroby. Siewka na której mam naszczepionych wiele odmian ma zmiany chorobowe na korze, tego się po niej nie spodziewałam.
Chorą gałązkę chyba trzeba będzie wyciąć, jest na niej Szampion i Ananas naszczepiony ale te odmiany mam na innych drzewkach więc na razie nie panikuję ale jak choroba się rozwinie, to będę musiała kilka odmian z niej przenieść na inne drzewka.




Folia też mi na tunelu się drze .


Podczas zakupu trzeba sprawdzać czy nie ma takich zaprasowań bo to one pierwsze pękają i się rwą.

[leszkat76]

Kupiłam w Biedronce pięknego pomidorka Tatemaru Mucho, dobrze że jednego bo smak przerażająco w drugą stronę leci Jak posolę i popieprzę to nie wypieprzę.
Ciekawe czy we własnej uprawie można mu poprawić smak choćby i kosztem wyglądu, zebrałam nasionka, wiem że to F1 ale może kiedyś pobawię się w selekcję.

[KamilK02]

Tak to jest, widać, że trochę poleżał na półce sklepowej, bo szypułka całkowicie zaschnięta.
Na filmie bardzo ładny
[youtube]LF4JUw0V2g&t=21s[/youtube]
Warto selekcjonować odmiany sklepowe, gdyż przy odrobinie szczęścia uda się znaleźć coś odpornego na choroby i zjadliwego

Zdrowych, rodzinnych, radosnych świąt Bożego Narodzenia

[leszkat76]

No właśnie leżał i nie jadalny, twardy i żylasty,bez smaku i zapachu.

Dziękuję Kamilu za życzenia, również życzę Tobie i wszystkim przyjaznym duszyczkom ,czyli tym co mnie tu odwiedzają i podczytują cudownych Świąt Bożego Narodzenia spędzonych z rodziną i najbliższymi,
żeby otaczali Was zawsze życziwe i miłujące Was istoty, skore do poświęceń dla waszego dobra ,
żeby Was nie dotknęły żadne choroby i złe wydarzenia, nie odczuli nigdy chłodu i głodu,
żeby nie opuszczała Was radość i chęć życia, spełniały się Wasze najskrytsze mażenia i żebyście zawsze osiągnęli wytyczony cel i żyli długo i szczęśliwie.

WESOŁYCH ŚWIĄT!!!

[leszkat76]

Hej
Dzisiaj skupię się na zdobytych w tym sezonie nasionach pomidorów do zidentyfikowania. Może ktoś z Was coś doda do moich refleksji.
Mam dwie odmiany od sąsiadki, ona dostała sadzonki od znajomej. To raczej łatwo dostępne odmiany w sklepach ogrodniczych.
Pierwsza ,wielkoowocowa, bardzo plenna o jasnożółtawych, mięsistych owocach typu stek.



To krzak i dojrzały pomidor.
Zidentyfikowałam ją jako:



Drugi pomidor to nisko rosnąca koktajlówka, bardzo wczesna i plenna.
Bardzo szybko miała brzydkie pozasychane liście jak przy chorobie grzybowej ale owoce były zdrowe.
Wielkość, trochę większe od piłeczki pingpongowej.

Zidentyfikowałam ją jako Poranek.
Ogólnie wyglądały krzaki jak w tym filmie.
https://youtu.be/1jXAmWV8JHU?si=5YpWEzpoLfaVrP-M

Kolejne pomidorki to koktajlowe zdobyte w pracy. Nie wiem nawet kto je przyniósł.




Ma taki ciekawy wiśniowy kolor, podejrzewam że to Black Cherry.
Leży dla porównania obok mojego pomidora już nie pamiętam jakiego.
https://mojepomidory.pl/pomidory/860-po ... idory.html
Wygląda identycznie jak na stronie,,Moje Pomidory".


I taka mieszanka.


Wyodrębniłam 4 odmiany.
Ciemna to myślę że Chocolate Cherry ,ma trochę inny odcień niż ta wyżej, bardziej wpada w brązowy.
Ten mały czerwony to może być Koralik, a większy czerwony to nie mam pojęcia, może malinowy smaczek? Żółta gruszeczka to też będzie identyfikowana jak urośnie krzaczek bo nie wiadomo czy wysoki czy niski i jakie grona.
Wszystkie te koktajlówki będę wysiewać w tym roku . Dodatkowo jeszcze Indigo Rose Blue i krzyżówkę Eli E06.

[kuneg]

Jak posolę i popieprzę to nie wypieprzę.

Kasiu, super tekt!
No czasem się tak zdarza, że człek ciężkie pieniądza za coś płaci, a to nie nadaje się do niczego. Nie zawsze sól i pieprz ratują sprawę

Szczęśliwego Nowego Roku!