Dziś odwaliłam kawał dobrej roboty.

Sprzątnęłam pomidory i papryki z pola, zostawiłam tylko kilka najładniejszych krzaków. Noc była bardzo zimna ale nie zmroziło roślin. Obawiam się za to dzisiejszej nocy bo ma być jeszcze zimniej, być może koło zera.
Asia ta koktajlówka Teresy jest zbyt duża, obawiam się że jej nie ruszę, opatuliłam ją włókniną, mam nadzieję że będzie dobrze.
A to dzisiejsze zbiory.

Tyle zostało 3 krzaki papryki i 6 pomidorów. Zarazy nie stwierdziłam na żadnym ale szara plamistość liści mocno złapała.
Wykopałam dwa stare krzewy czarnych porzeczek.

Posadziłam na ich miejsce dwie śliwy wiśniowe o ciemnych owocach, może to Ałycze , zobaczę, czas pokaże co to za perełki.

Mniejszą dostałam a większą wyhodowałam z pestki. Może znajdę fotkę tego drzewka .

Teraz nektaryna ma więcej przestrzeni i przewiew to mam nadzieję że nie będzie tak mocno łapać kędzierzawki.
Wypieliłam też rabatę główną ,wyrwałam część kwiatków, cynie, wenidium,ślazówki , to co już było brzydkie. Robie miejsce na tulipany.

Ale nie jest źle , dużo jeszcze zostało piękności.

Tak
Aniu oby jak najdłużej.
