Lucynko, to byłyśmy obolałe obie. Ale ważne, że jest już ok, chociaż jeszcze mam jakieś zmiany na nodze. Musi się zagoić
Różu w ogrodzie początkowo nie chciałam, ale w ciągu tych kilku lat się okazuje, że sporo fajnych kwiatów jest właśnie z tej gamy kolorystycznej. Przekonałam się więc do wszelkich różowości, i rzeczywiście mam tego sporo, ale to nie jest celowe. Bardzo u mnie ciekawie wygląda pomarańczowy np.
Dzisiaj już dałam kwiaty do ganeczku, pelargonie itp. Jeszcze było ciepło i pięknie, ale od jutra ma już być zimno, więc to ostatni moment by dało się przechować co nieco na przyszły sezon.
Pozostały mi jeszcze rabaty bylinowe, ale to tak stopniowo będą "sprzątać" i przycinać.
Wszystkiego dobrego, Lucynko.
Olu, ach, ja też tamaryszkowa jestem. A może się nawet skuszę na ten letni. W tym roku po raz pierwszy widziałam go w ogrodzie, super kolorki kwiatów - sprawa do przemyślenia u mnie.
Tak, widoczki beskidzkie są super.
Ten aster od Jadzi co był sadzony na jesieni - kwitnie rewelacyjnie. Przyjął się doskonale. Także udało mi się z nim z tak późnym sadzeniem.
Ewuś /Pashmina - no tak, z owocowymi to troszkę inaczej, bo nie tylko tu jest kwestia wyglądu ale i sprawa owocowania. Musisz mieć pięknie wiosną jak wszystkie te drzewa u Ciebie zakwitną.
Wstyd, ale ja mam tylko jedną jabłonkę...
Do dzisiaj było u mnie pięknie i ciepło. Niedziela bardzo słoneczna, aż miło jak na połowę października. Wczoraj grillowanie - i to w cienkich ubraniach, super! Tak więc jeszcze kolorowo jest. Za chwilkę zaczną dominować urocze jesienne kolory.
Dorotko, na pewno tę budleję kupowałam przez internet. Wysiały mi się jakieś dwie, ale dopóki nie zakwitną to nie będę wiedziała czy to jest akurat ta kompaktowa. Ciekawe czy przezimują w doniczce. Zadołuję je na zimę, może akurat to będzie to.
Dziękuję za miłe słowa, to duże wsparcie w ogrodzie
Albicja jak przez kilka dni było 15 stopni to zrzuciła wszystkie liście, myśląc chyba, że to już pewnie sroga zima.
Myślałam, że ją straciłam, ale szybciutko zaczęła wypuszczać nowe liście.
Warto było czekać parę lat aż w pełnej krasie pokaże się hortensja Grandiflora - ależ ma nawet teraz w październiku cudne białe kwiatostany

/ oczywiście z patyków ukorzenianych przez Jadzię.
Zaskoczyła mnie totalnie, bo nie była wcześniej jakaś szczególnie zjawiskowa, a teraz i liść i kwiat - no rewelacja.
Skimmia
