![super ;:333](./images/smiles/thumbsup.gif)
Dziękuje za odpowiedź i linki.
![;:304 ;:304](./images/smiles/0drinks.gif)
A nie ma za co.Kabomba pisze: ↑14 wrz 2023, o 11:13 Rowerzysta - przepraszamZ jakiegoś powodu myślałam, że będziesz robił taką analizę porównawczą dla siebie. W każdym razie dziękuję, a wynik bardzo ładny, zwłaszcza gdy wziąć pod uwagę specyfikę tego sezonu i fakt, że wystartowałeś nieco później z uprawą. Ja mogę tylko dodać, że miałam jeden krzak szczepiony (w dodatku po partacku) kontra kilkadziesiąt nieszczepionych i moje obserwacje pokrywają się z Twoimi (że już nie wspomnę o doświadczeniach wokana, no ale to wiadomka) - szczepiony rósł szybciej, silniej, wytworzył pędów i liści za trzech, kwitł co prawda później, ale wydał 5 owoców i żaden z nich nie był "od macochy" (największy 8,2 kg, najmniejszy 4,8 kg, a mówimy o Rosario), no i u mnie jeszcze doszedł dodatkowy czynnik w postaci choroby, którą szczepiony krzak przyjął na klatę i... nic sobie z niej nie robił - jego ziomale dawno pogrzebani, a on nadal żyje, choć teraz już nie ma po co, bo skonfiskowałam mu wszystkie owoce żywota jego
![]()
W tamtym roku 56 kg z krzaka, średnio 4 jagody na krzak.Rowerzysta pisze: ↑16 wrz 2023, o 09:17 Jak u was z plennością Crimsonów ? W zeszłym roku na lichym krzaku miałem jednego. W tym roku Crimsony miały najwięcej masy liściowej, a zawiązały się trzy jagody na czterech krzaczkach. Gdy jagody dojrzały to zawiązało się kilka nowych. Dwie rosły, a pozostałe zawiązki rośliny odrzuciły.