Czas pędzi nieubłaganie. Sierpień kojarzy mi się ze schyłkiem lata, z chłodniejszymi porankami i wieczorami, z końcem wakacji ... Ostatnio niewiele mam okazji do zaglądania na forum, gdyż przyjechała córka z zięciem i dziećmi i poświęcam im większość czasu. Antosia też spędza u nas niektóre dni, więc mam inne priorytety. Ogród, a tym bardziej forum musi poczekać

Wczoraj zmobilizowałam się i odmłodziłam irysy, wyrzuciłam mnóstwo starych bulw, wsadziłam młode pędy w wilgotną ziemię. Jednak doszłam do wniosku, że trochę za długo rosły nieprzesadzane. Pędy zrobiły się drobne, nie wiem czy w przyszłym sezonie zakwitną. Na szczęście mam również w innym miejscu młode kępy, które wyglądają znacznie lepiej.
Dziś od rana pada i tak ma być przez cały weekend.
Lucynko, dziękuję za tak hojne pochwały mojego ogrodu

W Twoim wątku wyczytałam, że i u Ciebie solidnie popadało i Twoje rośliny otrzymały upragnioną porcję wody. Cieszę się, że jesteś już w dobrej formie i odrabiasz powoli zaległości na działce a prace w domu postępują w dobrym tempie. Przepraszam, że nie pisałam u Ciebie, wkrótce się poprawię

Loki, jakakolwiek była przyczyna, to złocieni szkoda

Aniu, dziękuję

Anabelki traktuję tak samo jak wszystkie inne krzewy. Wiosną dostaje garść azofoski, jesienią trochę nawozu jesiennego.
Rabata przy garażu na razie służy jako przechowalnia

Karolu, lilia pajęcza to jedna z tych roślin, która wystawia moją cierpliwość na próbę i nie wiadomo jak to się dla niej skończy

To bardzo ciekawe co piszesz o Cherry Brandy. Większość siewek z nasion moich rudbekii absolutnie nie przypomina rośliny matecznej

Alicjo, bardzo dziękuję za słowa uznania

Parę ostatnich fotek.


Aminek egipski
Ostatnie lilie

Conca d'Or

Kolejne piętro pąków Mistery Dream

Monica

Jeżówki




Od Soni



Bodziszek


Gailardia Mesa Red





Borówki zabezpieczone przed ptakami


Wszystkim życzę miłego weekendu i dobrego tygodnia

Do Was zajrzę w najbliższym czasie
