Cześć
Gosiu mój Gasparek też Neva Masquerade z hodowli Błękitny Anioł, wklej zdjęcie swojego. Możesz u mnie, bo chyba nie masz swojego wątku na forum, albo ja nie umiem znaleźć

.
Swojego czasu okrywałam swoje, jednak to nie zima jest największym wrogiem hortensji, groźniejsze są późne, wiosenne przymrozki. Od kilku lat nie okrywam. Z tego co się dowiedziałam od darczyńcy

/starszy pan, nigdy ich nie okrywał/ ważne jest aby pędy hortensji zdrewniały przed zimą, wówczas są większe szanse, że hortensja spokojnie przezimuje. U mnie zimują doskonale, natomiast nie zawsze kwitną. W tym roku bardzo długo było ciepło, pąki mocno nabrzmiały a później przyszedł duży mróz i obawiam się, że w tym roku kwiatów na nich nie zobaczę.
NA wszelki wypadek, okryję je profilaktycznie przed wiosennymi przymrozkami i zobaczę czy miał rację.
Zrezygnować raczej z nich nie zrezygnuję, chociaż nie zawsze kwitną to jednak w moim "leśnym" zakątku ładnie się prezentują nawet bez kwiatów do późnej jesieni, kiedy liście przebarwiają się na delikatny, bordowy kolor.
Może tak jak Ty, spróbuję uprawy w donicach, będę je w tym roku rozsadzać, to już duże krzaki.
