Kawon (arbuz) - część 13

[wokan]

w porównaniu z ubiegłym rokiem - jest zatrważająco słabo z kwitnieniem.

Ano jest słabo.... Arbuzy sadzone 2 tygodnie wcześniej niż rok temu. Kwitną i zawiązują średnio o tydzień później niż rok temu. A liczba zawiązanych owoców jakieś 30-50% niższa niż w 2022 r. Ogólnie na razie lipa z brzozą
Nawet busz jakiś taki niebuszowy i ciągle widać tu i ówdzie agrotkaninę...
>>>Arbuzowisko<<<

U mnie z reguły są trzy rzuty zawiązywania owoców i ciągle jeszcze liczę, że ten trzeci zrekompensuje słabe dwa poprzedni
Od tamtego sezonu przestałem opisywać każdy owoc na krzaku - nie chce mi się już robić co chwilę spisów z natury i łazić po pędach z zawieszkami. Zrywam po objawach i na czuja
Co innego ewidencja zerwanych do statystyk - mam specjalnie przygotowany arkusz Excela

[Kosiash]

Na odmianie złoto Wolicy mam takiego żółtego koloru arbuza wielkości prawie piłki tenisowej , odpad ?
W dodatku liście podpowiadają niedobór i tu nie wiem magnezu lub potasu, bardziej przymierzalbym się to drugie, bo obok cukinia ma właśnie bardziej widoczny niedobór potasu, łatwiej mi zdiagnozować ,niż u arbuza.
Jeśli to potas to użyć 5g saletry potasowej na litr wody ?
Pozostałe arbuzy nie wykazują niedoborów,

[FreGo]

W dodatku liście podpowiadają niedobór i tu nie wiem magnezu lub potasu, bardziej przymierzalbym się to drugie, bo obok cukinia ma właśnie bardziej widoczny niedobór potasu, łatwiej mi zdiagnozować ,niż u arbuza.
Jeśli to potas to użyć 5g saletry potasowej na litr wody ?
Pozostałe arbuzy nie wykazują niedoborów,

Aleś "bracie" pojechał po bandzie!
To ty nie wiesz, że Złoto Wolicy ma właśnie takie pstrokate liście?
One tylko wyglądają na chore, owce są żółte jak kanarek a liście marmurkowe zielonożółte właśnie.
Nie zastanawia Cię że inne arbuzy jak to piszesz "Pozostałe arbuzy nie wykazują niedoborów"? Przecież to takie same rośliny, ten sam gatunek!

[Kosiash]

Aleś "bracie" pojechał po bandzie!
To ty nie wiesz, że Złoto Wolicy ma właśnie takie pstrokate liście?
One tylko wyglądają na chore, owce są żółte jak kanarek a liście marmurkowe zielonożółte właśnie.
Nie zastanawia Cię że inne arbuzy jak to piszesz "Pozostałe arbuzy nie wykazują niedoborów"? Przecież to takie same rośliny, ten sam gatunek!

Hahaha, chyba mi dzisiaj dobrze słońce wygrzało beret Zapomniałem, że złoto Wolicy jest żółte.

Zmyłił mnie mniejszy owoc koloru bardziej zielonego. A ja głupi pryskałem siarczanem magnezu w ubiegłych tygodniach, zrobiłem go na szczęście raz. Mogę spać dzisiaj spokojniej

[Kabomba]

Nie ryj sobie tego beretu - mało kto z początkujących wie, że liście tej odmiany tak właśnie mają wyglądać, i nie Ty pierwszy pytałeś na tym forum "co to za straszna choroba dopadła moje arbuzy", a o tym, w jakim kolorze mają być owoce, to też łatwo zapomnieć, gdy się to wszystko robi pierwszy raz ;)

Wokan - to jeśli u Ciebie jest lipa z brzozą, to pomyśl, co jest u mnie (podpowiem: bida z nędzą ). Poszłam uczciwie zlustrować te krzaki i naliczyłam 17 owoców ewidentnie już rosnących, przy czym tylko siedem z nich przekroczyło już rozmiar piłki tenisowej (na prowadzeniu dziwak NN, ten ma już z 1,5 kg i dwa mniejsze). No to taką ilość to można mieć na trzech krzakach, a nie trzydziestu
Liczę trzydzieści krzaków, bo pozostałe to straszne mizeroty, w kiepskich miejscówkach. Jeśli w ciągu najbliższych dziesięciu dni ilość moich zawiązanych się co najmniej nie podwoi, to będę marudzić aż do grudnia!

[bioy]

Na pocieszenie napiszę, że na 18 rosnących u mnie arbuzów (rosnących, to tak trochę na wyrost), zawiązały się dwa owoce, po jednym na Złocie Wolicy i Asahi. Zawiązały się 23 czerwca i potem cisza w temacie.
Sytuacja zmieniła się dopiero 8 lipca gdzie pojawiło się kilka nowych zawiązków, kolejnego dnia kolejne i dziś również.
Trzy dni temu były 2 sztuki, dziś jest 27, czyli po półtorej sztuki na roślinę.
Bez szału, ale sytuacja wygląda na rozwojową.

[Kosiash]

Dzięki za słowa pocieszenia Kakomba .
U mnie na złotym Wolicy jednym zawiązało 4 owoce, na odmianie NN zaledwie jeden, dopiero co się ukazał, a sadzonka była dwukrotnie większa od moich rozsad co ciekawe. Na reszcie nie zapamietałem, ale chyba po jednym, albo dwa na janosiku i rosario . Ale owoce największe są u złota Wolicy do tej pory, niewiele brakuje do piłki tenisowej.

A tu owoc odmiany NN z targu

[wokan]

Jeśli w ciągu najbliższych dziesięciu dni ilość moich zawiązanych się co najmniej nie podwoi, to będę marudzić aż do grudnia!

Tylko nie rzucaj gospodarki i nie jedź czasem w Bieszczady... tam grasują niedźwiedzie i szaleni kierowcy pługów śnieżnych .
Polecam np. Węgry, albo Hiszpanię
Właśnie Hiszpania... Moja koleżanka z pracy miała w spadku po babci kawałek ziemi z sadem pomarańczowym i hacjendą gdzieś w Andaluzji, z widokiem na morze i... sprzedała Tak bym się może zakręcił i uprawiał teraz arbuzy i pomarańcze w hiszpańskim słońcu, zapominając co to śnieg, plucha i zimno...

[Kabomba]

Taak, taak, a potem przyjechałaby Twoja żona i te wszystkie arbuzy na głowie Ci rozbiła, polewając rany sokiem z pomarańczy
Pamiętam taką pastę o Bieszczadach, co krążyła kiedyś po internetach... I się tam nie wybieram!

Ale wracając do tematu, zanim nas zamorderują (to takie połączenie moderacji z morderstwem) - Bioy jest kolejnym, u którego kwitnienie kuleje i rozkręca się później niż zwykle, no to co jest na rzeczy? G5, szczepionki, zemsta nietoperza, plamy na Słońcu? Pole do popisu dla teoretyków spiskowych...

[wokan]

Za późniejsze kwitnienie odpowiada raczej chłodny maj i przede wszystkim czerwiec. Ponadto, co zauważyłem już w pierwszym roku uprawy szczepionych arbuzów, proces kwitnienia szczepieniaków jest opóźniony o jakiś tydzień w stosunku do nieszczepionych.

A jeżeli chodzi o słabe zawiązywanie to dzisiaj po obchodzie rejonów zauważyłem, że późniejsze odmiany zaczęły nadrabiać zaległości i wiązać owoce. I jak już zaczęły to od razu jeden na drugim:
(Kombinuje już jak przedstawiciel narodu wybranego pod górkę, aby jakoś te obrazki się zaczęły wyświetlać nie tylko u mnie i nie tylko w Firefoksie, więc tym razem taka wersja klikalna dla przeglądarek Edge lub Chrome)

"Paweł i Gaweł":


I czas na pierwszą sesję zdjęciową Playmates of the Month na rozkładówkę "Działkowca"
Mulatka z matki Alibaby i ojca NN:

Miss dalekiego wschodu - Asahi Miyako:

Ebony Red Star:

Smukła Dumara:

[wingrul]

Może po prostu fotosik i zdjęcia się wyświetlają.

[bioy]

Piękne arbuzy wokan, jak zawsze z resztą
Przy Twoich playmates, moje to miss przedszkola.

[Kabomba]

Zdjęcia piękne, modelki apetyczne (Dumara wygląda jak ogórek meksykański ), agroszmata taka czyściutka... Aż zazdrość bierze, ale taka pozytywna
Mówisz, wokan, że to przez chłody, a u mnie przecież lato stulecia - już dawno nie było tyle słońca przez tyle tygodni z rzędu (choć fakt, że noce zimne, a raz przymrozek w czerwcu), ale pewnie jak zwykle masz rację.
Mój dziwak NN szaleje w foliaku (posadziłam go tam, żeby mieć pewność że urośnie i zbiorę nasiona, bo "oryginałów" już nie mam), już cztery owoce pędzi, oby dał radę. Największy z nich rośnie jak dzik na drożdżówkach


Tego sama zapylałam, reszta owoców to już robota bzyków.

Wingrul i Rowerzysta - już wstępnie jestem umówiona z koleżanką zza oceanu na akcję "Karolinka", ale odtrąbię sukces dopiero wtedy, gdy nasiona przyjdą w kopercie.

[Piecha21]

Witam !

Jestem totalnym amatorem jeśli chodzi o arbuzy. Jak na razie wydaje mi się że wszystko ok jest z moją uprawa. Nawet pokazały się dwa owoce
Czy arbuza prowadzi się na pędy ? 1,2,3 ?
Kusi mnie żeby oberwać pędy zaznaczone na czerwono by abruz szedł na jeden pęd by mieć pewność że choć jeden mi dojrzeje.
Nawet jak zjem jednego arbuza to ten sezon uznam za znakomity.

Tak to wygląda u mnie.

[Kabomba]

Niech Cię ręka boska broni cokolwiek im obcinać - te krzaczki są malusie, mają rosnąć w siłę i mieć jak najwięcej pędów i liści, bo pięć liści na krzyż Ci tego owocu nie wykarmi.
Nie strzyżemy arbuzów Jeśli pędy wydadzą Ci się za długie, lub pójdą nie tam, gdzie byś chciał, to możesz je delikatnie przesuwać, układać w okręgi lub inne figury i wzory, ale nie obcinaj.
Jaka to odmiana?