Dziękuję wszystkim odwiedzającym Dorotko taki jakiś pospieszalski ten różeniec w tym roku
Wiosna w tym roku była dziwna, zimno, snieżnie i deszczowo ale rośliny dały radę. zapraszam do wirtualnego spaceru
Aniu Nosegay jest ładna i kwiaty ma większe ale ona była sadzona w grudniu, dziwię się że zakwitła
Co do tulipanów to większość jesienne nabytki ale nie takie jak miały być, niestety te dwie firmy co u nich kupowałam słynę ze 'zgodności'
Dziękuję bardzo za odwiedziny
A ja zdążyłam napaść oczy rajskimi widokami przed snem .
Irysy, to jednak moja największa miłość ogrodowa , a tu tyle kuszących, ślicznych falbanek .
Piwonie cudne . Marysiu, ogromne dzięki za serduszkę
Lidziu dziękuję za odwiedziny o tak wczesnej porze
Czerwiec zaczyna się pięknie ale brak deszczu i gorąco przyspiesza przekwitanie roślin Marto na sen dobry taki spacer może nie wirtualny ale w realu mimo wszystko cieszę się bardzo z odwiedzin
Co do serduszki to z przyjemnością zakupiłam aby się Twoje radowało. Jeśli mam taką możliwość to staram się zawsze pomóc Jurkudziękuję za wizytę w moich skromnych progach
Piwonie, irysy i liliowce to taki mój mały 'konik'
Zapraszam na wspomnienia majowe oraz czerwcowe
Miss America
Bartazella
Bartazella
Moje żywokosty przerosły mnie i garaż
Tulipanowiec Wstawiasz za duże fotki(regulamin), zmniejszyłam. Iwona
Marysiu istne kwieciste szaleństwo . Zbyt późno, ale lepiej późno nie jest tak . Widzę ze inwentarza tez Ci przybyło ciekawe czy się wszyscy zgadzają. Udanego sezonu
Co do fotek to nie tylko ja takie wstawiam i wtedy nikogo w oczy nie kole. Jadziu kudłate towarzystwo zgadza się nad wyraz dobrze, Pusia zrobiła się opiekuńczą mamą.
Mały szatan jest wszędzie tam gdzie nie powinien być, najlepsze to oczko wodne
Cudne jukowe kwiaty Moje zywokosty a raczej jeden Allgold bo ten drugi rosyjski wciąż jest zjadany przez ślimory nawet nie zdąża wyrosnąć. Dziabią go na pniu za to ten drugi ma spokój. Pusia wydoroślała i ma inne spojrzenie na świat a i trza doglądać włości
Danusiu dziękuję bardzo za odwiedziny staram się aby zawsze było kolorowo dopóki sił starczy ale coraz bardziej idę na łatwiznę sadzę rośliny jak najmniej potrzebujące obsługi może to z lenistwa albo wygodnictwa Jadziu Pusia to dostojna dama, ma pomocnika to nigdzie się nie spieszy Z żywokostem rosyjskim nie mogę sobie poradzić bo rośnie jak głupi i ślimaki go omijają szerokim łukiem jak i pozostałe, powyrastały równe z garażem. Pościnałam i ledwo do kompostu dotargałam bo takie ciężkie. Trochę opanowałam oślizłe towarzystwo i mam ich mniej
Jadziu ja nie różana ale nie wiem kto mnie tak nimi uszczęśliwia
Całe mnóstwo tego dobra u Ciebie i cudnie wszystkie ukwiecone. Marysiu no widzisz, a w tym roku nie ruszają te oślizłe Allgolda tylko zniszczyły całego ruskiego chyba wiem czemu Twoje żywokosty to rzeczywiście wielkoludy . Trza z nich mazidło było zrobić na kości Ja parę razy dziennie wychodzę na łowy i jakoś ich mniej w tym roku.Wiadomo też mam mniej roślin i łatwiej dojrzeć te gadziny