Borówka amerykańska - 13 cz.

Drzewa owocowe
Zablokowany
Awatar użytkownika
Szczurbobik
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2679
Od: 17 lut 2016, o 20:29
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: okolice Torunia

Re: Borówka amerykańska - 13 cz.

Post »

Niestety w Naszym Pięknym Kraju "jakoś" nadal często zastępuje "jakość" :evil:
Pozdrawiam Lucyna
trzyary
200p
200p
Posty: 332
Od: 30 lip 2020, o 19:27
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Wrocław 7a

Re: Borówka amerykańska - 13 cz.

Post »

anulab pisze: 10 cze 2023, o 05:51 Plantatorzy mają wszystko precyzyjnie wyliczone . Gleba zbadana . Nie to co w warunkach amatorskich .
Na przełomie zimy i wiosny, co roku, daję podłoże do zbadania do Stacji Chemiczno-Rolniczej.
Płacę też za zalecenia co do nawożenia korekcyjnego.
Zalecenia skrupulatnie wykonuję.
Nie znam dzięki temu chorób opisywanych przez osoby nie dające podłoża do zbadania do Stacji Chemiczno-Rolniczej.
Ponoszę też znacznie niższe koszty, bo nie kupuję drogich specjalizowanych nawozów do borówki wysokiej i środków ochrony roślin
Tylko zalecane przez SChR kupowane w ilościach hurtowych raz na kilka lat.
Obornicki
20p - Rozkręcam się...
20p - Rozkręcam się...
Posty: 20
Od: 27 maja 2023, o 22:56
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Borówka amerykańska - 13 cz.

Post »

Kilka dni temu pisałem o swoich borówkach. Jak oceniacie to na dzień dzisiejszy?
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Wroniarz
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1382
Od: 8 kwie 2020, o 20:40
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Borówka amerykańska - 13 cz.

Post »

Trzyary,
Większą satysfakcję daje w pełni samodzielne prowadzenie uprawy borówki. U mnie błędy i porażki są wkalkulowane w tę zabawę. Obecnie eksperymentuje z odejściem od stosowania kupnych nawozów dla wyeliminowania jakichkolwiek kosztów uprawy.

Obornicki,
Jeśli zdjęcia nie przekłamują kolorów, to liście wskazują na braki azotu.
Opryskiwacze na lata - producent MAROLEX Sp.z o.o.
karion
500p
500p
Posty: 841
Od: 5 maja 2022, o 02:27
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Borówka amerykańska - 13 cz.

Post »

To ,że ktoś zrobi badania też nie daje żadnych gwarancji. Sporo porażek robią też ci którzy dostali wyniki na papierze - plantatorzy. Tyle problemów ile tam mieli to nawet tu ogrodnicy nie mają. Czytałem kiedyś taką grupę , ale już mnie przestało to interesować i opuściłem ,bo tylko jakiś spam zaczął się wyświetlać.

Korekcja po jakimś czasie wychodzi w oczach po metodzie prób i błędów. Wpierw sprawdzić co lepiej się zaaklimatyzuje w danym miejscu a co kiepsko i robić na siłę albo wyciąć i mieć spokój.
Obornicki
20p - Rozkręcam się...
20p - Rozkręcam się...
Posty: 20
Od: 27 maja 2023, o 22:56
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Borówka amerykańska - 13 cz.

Post »

Dzięki Wroniarz! Bardzo mi pomagasz. To te borówki, które były przelane. Od tamtego czasu ich nie podlewałęm.
Myślisz, że już mozna zacząć? W planach mam podanie zakwaszonej azotem wody.
karion
500p
500p
Posty: 841
Od: 5 maja 2022, o 02:27
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Borówka amerykańska - 13 cz.

Post »

Nie wykazuje jakiejś podatności do gwałtownego zejścia przez brak wody.Krzak nie podlany jeśli jest w gruncie daje znacznie wcześniej sygnały ,że woła o wodę.
Można wbić palca jeśli jest trochę wilgotna to ok, jak już kilka dni sucha na wiór to bym podlał normalnie konewkę.
Pilnowałbym bardziej nowe sadzonki z tego roku.
Wroniarz
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1382
Od: 8 kwie 2020, o 20:40
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Borówka amerykańska - 13 cz.

Post »

Niedobory azotu mogą wynikać także z powodu przelania. Korzeniom przez jakiś czas brakło tlenu.
kanap
200p
200p
Posty: 385
Od: 13 paź 2015, o 13:37
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Borówka amerykańska - 13 cz.

Post »

Jakie były objawy przelania? I ile wody było lane że zostały przelane? Borówka lubi wodę.
trzyary
200p
200p
Posty: 332
Od: 30 lip 2020, o 19:27
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Wrocław 7a

Re: Borówka amerykańska - 13 cz.

Post »

Wroniarz pisze: 11 cze 2023, o 16:13 Trzyary,
Większą satysfakcję daje w pełni samodzielne prowadzenie uprawy borówki. U mnie błędy i porażki są wkalkulowane w tę zabawę. Obecnie eksperymentuje z odejściem od stosowania kupnych nawozów dla wyeliminowania jakichkolwiek kosztów uprawy.
Mam pełną satysfakcję z uprawy borówki wysokiej zgodnie z zaleceniami opisanymi w literaturze bardzo dokładnie.
Bez żadnych eksperymentów, bo odstępstwa od tych zaleceń kończą się obniżką plonów, chorobami borówek lub nawet ich uschnięciem.
Kwaśne podłoże z wysoką zawartością próchnicy.
Za darmo bo z własnego kompostu iglastego.
Kompostowanego przez 5 lat.
To czy to podłoże nadaje się do borówki wysokiej sprawdziłem w SChR.
Na podłoże 5 cm ściółki z igliwia.
Uzupełniana w miarę potrzeb.
naokoło jest ogród wapnowany tyle ile mu potrzeba więc mechaniczna przegroda z desek i folii budowlanej zagłębiona w ziemi na 60 cm szczelnie okalająca kwaterę borówki wysokiej.
Przegroda wystaje na 20 cm aby wapno z ogrodu nie dostało się górą podczas nawalnych deszczy i lokalnych podtopień.
Nie wydaję pieniędzy na specjalizowane nawozy do borówki wysokiej i środki ochrony.
Dobrze prowadzona borówka wysoka, odpowiednia dla polskich warunków klimatycznych chroni się sama.
Siarczan amonu, siarczan potasu i siarczan magnezu kupione za grosze przed kilku laty wystarczą mi na długie lata.
Zgodnie z corocznymi zaleceniami SChR co 6-8 tygodni sypię 5 g siarki granulowanej na metr kwadratowy.
Pozwala to utrzymywać przez lata właściwą kwasowość podłoża.
Cięcie krzewów przed ruszeniem wegetacji zgodnie z zaleceniami.
Tu też nie ma miejsca na eksperymenty.
Borówka wysoka to żywy organizm nie wolno mu robić krzywdę postępując niezgodnie z tym co od ponad stu lat zalecają znawcy tematu.
Podlewanie zakwaszoną wodą.
Laska Egnera o długości 40 cm pozwala ocenić czy podlewać czy nie.
Na końcu laski ziemia powinna być na dotyk wyraźnie wilgotna.
Moim borówkom w upalne lata na ogół wystarcza 10 litrów na krzak, na tydzień,
Obornicki
20p - Rozkręcam się...
20p - Rozkręcam się...
Posty: 20
Od: 27 maja 2023, o 22:56
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Borówka amerykańska - 13 cz.

Post »

Kanap, żeby nie powielać tej samej treści- na stronie 18 są dwa dość obszerne posty na mój temat.
Generalnie masa przebarwień i bardzo dziwne deformacje liści.
Wroniarz podpowiedział mi, za co chwała mu,, że to objawy początkującej zgnilizny korzeni. Ja szukałem czegoś zupełnie innego i na korzenie raczej nie zwróciłbym uwagi- moje podejrzenia krążyły gdzieś pomiędzy mączniakiem a rakiem borówki.
W każdym razie nie zgrywałem mądrzejszego i posłuchałem,może bez wykopywania do doniczek jak było sugerowane, ale pomogło!
Lałem baaaardzo dużo wody- potrafiłem podlewać od 2 do 10 litrów wody dziennie bez przerw- poprzez nagdorliwość "bo borówka lubi wode" do zupełnej ignorancji tematu podlewania i dopiero tu ogarnąłem, że to za dużo. Jak poprzednik pisał o 200l wody na okres od maja do września to ja tak w miesiąc 50l wylałem.
W każdym razie, pomogło- po odkryciu maty i odsłonięciu podłoża borówki nagle nabrały koloru.
RODBiala
50p
50p
Posty: 57
Od: 21 mar 2014, o 17:36
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Borówka amerykańska - 13 cz.

Post »

Jestem początkującym Borówkowiczem i mam takie przemyślenia odnośnie ich uprawy- wiadomo że borówka pochodzi z klimatu o 2 do 3 x większej sumie opadów niż w Polsce i dlatego w większości lokalizacji wymaga podlewania.Moje docelowe 15 krzewów posadziłem w okolicy garaży które mają dachy o około 2-3 większej powierzchni niż mini plantacja , a więc powinno wystarczyć im deszczówki którą magazynuję w beczkach oraz odprowadzam rynnami w międzyrzędzia.Gdybym nie miał możliwości podlewania deszczówką - tylko wodą wodociągową - to darował bym sobie uprawę borówki-woda wodociągowa szybko podniosła by pH podłoża i rośliny by zmarniały.Druga sprawa to jakość i objętość podłoża w które posadziłem krzewy- wykopałem dołki o średnicy 90 cm i głębokość 45 cm i wypełniłem każdy mieszaniną 80 l piasku gruboziarnistego/80 l torfu kwaśnego /80 l próchnicznej kwaśnej ziemi leśnej spod pni drzew iglastych głównie modrzewi.240 litrów podłoża na sadzonkę stanowi bufor zabezpieczający krzew zarówno przed wysychaniem jak i przelaniem,dodatkowo wokół plantacji mam teren wyścielony gumolitem ze spadkiem do środka a międzyrzędzia wyściółkowane korą i igliwiem.Rozstawa krzewów 1,5 x 2m.Myślę że tak rozplanowana uprawa pozwoli na prawie bezobsługowe cieszenie się wysokimi plonami jagód...
karion
500p
500p
Posty: 841
Od: 5 maja 2022, o 02:27
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Borówka amerykańska - 13 cz.

Post »

Obornicki pisze: 12 cze 2023, o 11:53
Lałem baaaardzo dużo wody- potrafiłem podlewać od 2 do 10 litrów wody dziennie bez przerw- poprzez nagdorliwość "bo borówka lubi wode"
U moich rodziców to można było stać półgodziny podlewać z węża gruntowa hydrofor ok 3600l/h + straty około 16-17szt borówek i tak z 3 razy w tygodniu było by optymalnie. Tam przelanie nie grozi ,bo zgarniając ziemię to 5cm głębiej jest sucho, tego w zasadzie nie da się podlać :roll: . Woda płynie na boki jak po pustyni zamiast wsiąkać. Piaski 6kl coś jak nad morzem. Musiała by się powolutku bardzo długo lać. W tym roku zrobiłem u nich mini rabaty ze ściółką i jest poprawa. U żony po 1/10 tego to już bym nie miał co zbierać.

Każdy ma inną sytuację i przeliczanie na litry nie jest żadnym wyznacznikiem. To ile realnie trafi do rośliny a ile się podleje to inna para kaloszy. Trzeba obserwować krzak i wbijać palca jak ktoś musi się upewnić. Bez wody roślina flaczeje a owoce się marszczą i maja mało soków. Po podlaniu bardzo szybko wraca do formy, tyle ,że w okresie wzrostu owoców to warto było by zadbać.
kanap
200p
200p
Posty: 385
Od: 13 paź 2015, o 13:37
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Borówka amerykańska - 13 cz.

Post »

ja mam podłoże: torf, piasek rodzimy (naprawdę piach) i korę sosny zmieszany i wydaje mi się że to coś w ogóle nie trzyma wody, przy dużych temperaturach jak ostatnio mimo codziennego podlewania liście brązowieją i usychają. Podlewam na przemian jeden dzień 5l pod krzak (obręb około 50cm2), na drugi dzień 3l, trzeci dzień znów 5l, czwarty dzień 3l..... Te borówki co są duże i mają owoce schną im liście borówka która została odmłodzona i teraz jest drugi rok po odmłodzeniu (widocznie nie ma takich potrzeb wodnych) ma wszystkie liście zielone. Nie wiem może przelewam je? Liście wyglądają jak spalone azotem, czy słońcem brązowieją, wysychają na popiół i opadają. W takie upały to raczej żadna choroba grzybowa?
Awatar użytkownika
jode22
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4170
Od: 22 lut 2011, o 14:07
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa, Rembertów

Re: Borówka amerykańska - 13 cz.

Post »

U mnie to samo. Liście schną ;:oj . Też myślałam, że choroba grzybowa, ale brak innych objawów. Mam podlewanie kropelkowe, co 2 dzień było po 30 minut, ale oprócz borówek na tej linii jest warzywniak i pasek bylin, więc wydatek wody na kroplownikach niski. Zwiększyłam na 1 godzinę, a oprócz tego nawiozłam i solidnie podlałam z węża. Niestety susza daje się we znaki. Nigdy tak nie miałam ;:174 Prócz tego zauważyłam braki magnezu, mimo nawożenia doglebowego. Zrobiłam sobie roztwór siarczanu magnezu z mocznikiem i będę pryskać ;:173
Pozdrowienia, Jola, Utile dulci miscere Spis aktualnych wątków
Ogród przydomowy Joli
Zablokowany

Wróć do „Drzewa i krzewy OWOCOWE”